Od lat staram się pisać o 14 czerwca - Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów, wywalczonym przez polskich więźniów skupionych w Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Rodzin Oświęcimskich - w 2006r. a ten dzień niestety nadal nie istnieje w świadomości społecznej, jest marginalizowany, w mediach nieobecny - odwrotnie do np. Marszu Żywych, pełnego  flag na drzewcach i delegacji polskich szkół - 14 czerwca żadnych delegacji - nie ma, flagi też nie mogą być na drzewcach, hymnu polskiego pod Ścianą Straceń grać nie  wolno, Msza Św. spod Bloku 11 - wyekspediowana poza teren obozu, CHSRO osunięte od organizacji - Ci co to Święto wywalczyli i od 1999r. organizowali obchody.

Organizację obchodów przejęło całkowicie od 2016r. Muzeum KL Auschwitz i dyrektor - który przez lata obchody 14 czerwca Narodowego Dnia Pamięci jawnie i demonstracyjnie bojkotował i nie brał nawet w nich udziału na terenie muzeum! Widocznie zmienił się wiatr....a z tym wiatrem i zachowanie dyrektora o 180 stopni, tak jak od 2018r. kazał mówić przewodnikom po muzeum o Pileckim. I zrobił porządki z ciemnogrodem. Zdemolował Blok 11 powyrzucał prycze więźniów, zniwelował oryginalny wygląd sal, zamknął wystawę na I piętrze o polskim ruchu oporu  -  a zamiast tego w salach na dole zrobił wystawę o żydowskim ruchu oporu - i dał 3 plansze o Pileckim. Taki geszeft. Pozbył się tego dnia spod Ściany Śmierci Hymnu polskiego, Mszy Św. już nie ma tego dnia na terenie obozu, uroczystości wyprowadził poza teren obozu. W zeszłym roku po dwóch latach hymn polski po wielu staraniach  - wrócił na teren obozu - ale.... nie pod Ścianę Śmierci! O nie - tam nie wolno i dyrektor nie pozwolił na to  nawet w 100 lecie niepodległości. Hymn zabrzmiał z głośników pod zamkniętą bramą na dziedziniec bloku 11 dla reprezentantów polskich władz. Nielzia dalej! Od XII 2015r. tak sobie dyrektor właśnie wymyślił - a polskie władze - go słuchają. Jakże to smutne i wymowne. Świadkowie odchodzą i ostatni proszą aby coś robić, nagłaśniać Narodowy Dzień Pamięci. Więźniarka KL Auschwitz Pani Barbara napisała do mnie, że na dzień dzisiejszy nie ma zaproszeń z programem a zainteresowani byli polscy więźniowie MOGĄ DZWONIĆ DO MUZEUM i pytać. Przeczytajcie sami - za zgodą Autorki Drodzy Państwo udostępniam:

"Niestety, ciężko ruszyć skale! Oczom nie wierze, jak podchodzą organizatorzy do jednej z najważniejszych dat w historii niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau, otwartego  14.6.1940 r. , 10 miesięcy po wybuchu wojny. Był pierwszym obozem koncentracyjnym na okupowanych ziemiach polskich. Wraz z założonym w 1941 r. obozem na Majdanku i obozem Stutthof stanowił jedno z głównych miejsc deportacji i wyniszczania Polaków.


Więźniami pierwszego transportu do KL Auschwitz byli Polacy, potem przyszły inne tragiczne wydarzenia, masowe deportacje Żydów europejskich, Cyganów..

 Na pewno Pani zauważyła, ze w moich mailach zawsze kopiuje dyr. placówki, pana dyr. P. Cywinskiego, który milczy. Ciekawe na co liczy?
Pani artykuł opublikowany 23.03.2019 : Joanna Płotnicka: Dlaczego 14 czerwca trzeba być pod Ścianą Śmierci KL Auschwitz?
https://tysol.pl/a30615-Joanna-Plotnicka-Dlaczego-14-czerwca-trzeba-byc-pod-Sciana-Smierci-KL-Auschwitz- wyjaśnia doskonale wagę jaka data 14  czerwiec 1940 powinna zając w polskiej martyrologii.


Mimo tego, 79 rocznica tych tragicznych wydarzeń, w dniu 14 czerwca 2019 roku ma być uroczystością otwarta i może na nią przyjechać, każda osoba, która będzie czuła potrzebę. Żyjący byli więźniowie, którzy ewentualnie chcieliby przyjechać na obchody powinni zgłaszać się do organizatora, który im wyjaśni co i jak ! Z tego co zrozumiałam z moich wymian korespondencji z tegorocznym organizatorem, Państwowym Muzeum KL Auschwitz-Birkenau, na stan dzisiejszy nie ma zaproszeń z  programem, nie mówiąc o honorowym patronacie.  A czasu mamy nie wiele, tylko paręnaście dni dzieli nas od uroczystości..

Jakaż różnicą, chociażby z wczorajszymi obchodami 2 maja 2019 – Marsz Żywych. Ponad 10,000 osób z całego świata wzięło w nim udział. Nawet pani ambasador USA w Polsce, pani Georgette Moschbacher zaszczyciła uroczystość swoja obecnością. Nie wspominając, ze do zapewnienia liczebności i  „obecności” włączyło się polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej:

https://www.gov.pl/web/edukacja/marsz-zywych-2019

 Dlatego musimy dołożyć wszelkich starań aby tam być 14 czerwca 2019 r., oddać hołd pomordowanym, zapalić znicze, zmówić modlitwę, odśpiewać hymn polski, pokazać biało-czerwone flagi na drzewcach, jak to jest praktykowane np.w czasie Marszu Żywych.

.Czy uda nam się zgromadzić 10,000 tysięcy osób? To zależy od nas. Musimy się zmobilizować i pokazać światu, ze potrafimy godnie uczcić ten dzien.

 Serdeczne pozdrawiam
Barbara Wojnarowska-Gautier (b.wiezien KL Auschwitz-Birkenau nr 83638)"

Wspaniała dzielna Pani Basia: "Moje refleksje, byłego więźnia dziecka i obawa, przed tym czym będzie pamięć o A-B kiedy ostatni polski wiezieni odejdzie z tego świata. Jestem pewna, ze wiele osób odetchnie, skończy się ich kłopot z niereformowanymi polskimi więźniami, którzy po tylu latach ciągle maja dusze buntownika i nie chcą się poddać. Przypominają, ze tez tam byli."

Pozwolić zapomnieć nie wolno! Zatem powstała petycja o stały patronat najwyższych władz polskich nad 14 czerwca - Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów i godne państwowe obchody - z medialnym porządnym rozgłosem takim aby szedł na cały świat - dla dobra polskiej racji stanu. W petycji - głosy byłych więźniów KL Auschwitz i Ich najbliższych. Z numerami. Przejętych losem Polski. Przeczytajcie Państwo - podpisujmy! Pierwszy tysiąc majowych podpisów już jest. Rozpowszechniajcie, udostępniajcie! Zawalczmy! https://www.citizengo.org/pl/170386-szanowny-panie-prezydencie-szanowny-panie-premierze-szanowny-panie-ministrze-14-czerwca

Tekst ukazał się na Salon24.pl w dniu 5 maja 2015r