Sadzę, że jednak będzie to termin przypadający w moje imieniny, czyli 13 października.  Używając terminologii  piłkarskiej wszystko już jest jasne. Mamy ekstraklasę czyli Zjednoczoną Prawicę w skład której wchodzą Prawo i Sprawiedliwość z kapitanem drużyny Jarosławem Kaczyńskim, Solidarna Polska dowodzona przez Zbigniewa Ziobrę i Porozumienie Jarosława Gowina. Za całość oczywiście odpowiada kapitan PiS-u. I dzisiaj wyborcy mogli zapoznać się z liderami list ZP, które ujawnił Jarosław Kaczyński. Patrząc na nie  z perspektywy mieszkańca Małopolski  widzę pozytywne zmiany wśród liderów list w naszych okręgach.

Nowe nazwiska Anny Pieczarki i Rafała Bochenka to doskonały kapitał na przyszłość. Podobnie jak liderowanie krakowskiej listy przez Małgorzatę Wassermann. A na  Nowosądeckiej liście lideruje poseł Mularczyk. Ciekawe jaki wynik osiągnie w Kielcach „szeryf”  Zbigniew Ziobro lider Solidarnej Polski. Przekonany jestem, że będzie to wynik powyżej 100 000 głosów.

Zjednoczona Prawica ma liderów list, które zapewne w ciągu kilku tygodni zostaną zapełnione w całości. Moja ocena dotychczasowej działalności posłów z krakowskiej listy  PiS  niestety nie jest najlepsza. Doceniam ciężką pracę poseł Wassermann w komisji ds. Amber Gold a szczególnie ministra Andrzeja Adamczyka, natomiast jestem zawiedziony poczynaniami Ryszarda Terleckiego i Barbary Bubuli.  Miały być jakieś ruchy na rynku mediów, nie została załatwiona sprawa abonamentu RTV.  Posła Terleckiego, po zorganizowanym spotkaniu w Sejmie z lobbystami tytoniowymi zapytuje czy już nie czas na emeryturę Panie Marszałku? Na przykładzie dr Mirosława Boruty metoda „wycinania” potencjalnych konkurentów z list jest –moim zdaniem – obrzydliwa.

        A generalnie to PiS zdobędzie połowę z 14  mandatów w okręgu Kraków i okoliczne powiaty. I będą to mandaty 5 dla PiS w tym z pewnością dla  M. Wassermann i A. Adamczyka oraz po jednym mandacie dla Jarosława Gowina z Porozumienia i Mirosława Boruty z Solidarnej Polski. Na temat innych list nie da się nic napisać bo ich po prostu jeszcze nie ma. Z pewnością mandat zdobędzie pracowity poseł z PO Józef Lassota  ale kto będzie jeszcze na liście?  I gdyby Kosiniak –Kamysz startował z Naszego okręgu to nie miałby problemów z uzyskaniem mandatu posła.

Uważam, że wybory zakończą się zdecydowanym zwycięstwem Zjednoczonej Prawicy i tylko niewiadomą pozostanie skala tego zwycięstwa. Wydaje mi się braknie kilka głosów do większości konstytucyjnej ale w tej sprawie będzie można dogadać się z posłami PSL, którzy na pewno pozostaną w Sejmie i to ze znacznie większym składem osobowym. Pochwalam poczynania prezesa Kosiniaka – Kamysza, że przejrzał na oczy i nie pakuję się w koalicję z PO i resztą towarzystwa. Kosiniak Kamysz powinien teraz startować z listy PSL do Sejmu z Krakowa. Oczywiście ta lista powinna być wzmocniona nawet o tych posłów z PO (Sonik, Raś), którym zupełnie nie po drodze z lewackim towarzystwem. Może też o radną Prokop - Staszecką czy innych członków PSL zasiadających w Radzie Miasta Krakowa. Widać, że zanosi się teraz na bratobójcze walki pomiędzy PO a PSL. Pierwsze próby już widzimy. Oczywiście PO musi się powstrzymywać z frontalnymi atakami, bo nagle się okaże że jeden czy drugi radny z PSL  (w sejmikach gdzie jeszcze rządzi koalicja PO – PSL) poczuje się urażony poczynaniami PO i zmieni orientację polityczną. I nagle się okaże, że przykładowo na Mazowszu rządzi …koalicja PiS – PSL nawet z tym samym peeselowskim marszałkiem Strózikiem. Tylko ludzi PO będą pakować manatki.

Nie wiem co wymyśli Kukiz ale sytuacja jego ludzi nie jest ciekawa. Chyba jednak cicha koalicja z PSL.