Pan Paweł Jędrzejewski napisał bardzo mądry i sensowny artykuł: „Ustawa 447. Sytuacja jest tragiczna. A będzie gorzej.”. Prawie wszystko jest tam napisane słusznie, ale niestety w beczce miodu znalazła się szczypta dziegciu, która zepsuła całość. Oto ten fatalny fragment: „O ile ogromne moralne dylematy wywołuje sytuacja, w której państwo polskie odnosi korzyść ze śmierci ofiar Holokaustu…”       Jakie ogromne dylematy? Gdy obywatel umrze bezpotomnie i bez testamentu, nawet w wyniku morderstwa, to jego majątek przechodzi na własność gminy, w której majątek się znajduje.

To zasada znana od czasów rzymskich. To nie jest w żaden sposób kontrowersyjne, ani prawnie, ani moralnie, ani politycznie, ani cywilizacyjnie, ani w żadnym innym aspekcie! To jest w pełni moralne - bez żadnych dylematów czy wątpliwości.

       Nawet jeśli ludzie zostali zamordowani w wyniku masowych zbrodni, czy ludobójstwa, to jedyną sensowną, dobrą, moralną, prawną, cywilizacyjną zasadą jest to, by ich majątek przeszedł na gminę, w której się majątek znajdował. Nie ma żadnych moralnych powodów by przeszedł na kogokolwiek innego, więc nie ma też moralnych dylematów.

       Ewentualnie można się zgodzić z tym, że problem stwarza sytuacja, w której to władza gminy dokona mordu na swoich mieszkańcach i przejmie ich majątek - albo uczestniczy w ludobójstwie w ramach większego politycznego ciała. Ale to też specjalnym dylematem nie jest, bo rozwiązanie jest proste: tę władzę należy obalić, jej przedstawicieli powiesić, jej majątek, który zgromadziła w wyniku mordów (oraz majątek tych, którzy finansowali tę władzę) skonfiskować, i tak zgromadzony majątek przeznaczyć w całości na zadośćuczynienie strat dla tych, którzy tę władzę obalili.

       Nie ma dylematów, jest tylko prosty fakt, że państwo polskie otrzymało za małe odszkodowania, zadośćuczynienia, czy reparacje wojenne, za straty w wyniku działań ludobójcy oraz za swój udział w obaleniu tego ludobójcy. Bilans zysków i strat państwa polskiego jest ujemny. Mimo przejścia zniszczonego i zrujnowanego majątku obywateli polskich (w tym pochodzenia żydowskiego), którzy zostali zamordowani nie zostawiwszy potomków i testamentu, na polskie gminy, to nadal sumarycznie nie jest to korzyść - to w bardzo małym stopniu zrównoważyło straty. Państwu polskiemu należą się jeszcze większe rekompensaty. Te rekompensaty powinni płacić nie tylko prawni spadkobiercy III Rzeszy, ale też wszystkie organizacje, firmy czy korporacje, w tym też z USA, które finansowały w jakikolwiek sposób III Rzeszę.

       USA powinno uchwalić ustawę nakazującą wszystkim swoim organizacjom i korporacjom zrobienie bilansu tego w jakim stopniu wspierali przed wojną III Rzeszą i ile w związku z tym zapłacili odszkodowań. A potem USA niech sporządzą z tego raport i nam przedstawią.

       A teraz zbadajmy dylematy moralne związane z tym, że żydowskie organizacje w USA żądają horrendalnych sum dla siebie za śmierć ofiar Holokaustu. Często są to organizacje, które przed wojną uczestniczyły w procesie finansowania III Rzeszy. Oni przy pomocy szantażu dylematami moralnymi oraz groźbami niszczenia wizerunku różnych państw wyłudzają pieniądze za śmierć ofiar Holokaustu, odnoszą z tego korzyści. Nie tylko już odnieśli, ale żądają więcej. Bezwstydnie pasą się na Holokauście.

       Czy to wywołuje dylematy moralne? Moim zdaniem też nie, bo oczywistym jest to, że te organizacje postępują niemoralnie. Na dodatek takie wyłudzanie jest przestępstwem. Więc należałoby je rozwiązać, majątek skonfiskować i przeznaczyć na odszkodowania dla państw, które III Rzeszę obaliły.

Grzegorz GPS Świderski

Tekst ukazał się na Salon24.pl w dniu 24 listopada 2019r