Do swoich licznych przywilejów, sędziowie dodali kolejny - aktywność w antyrządowych manifestacjach. Z pewnością zrezygnują z tego jeśli wybory wygrałaby szeroko rozumiana  lewica z dominacją POKO. Zdawałoby się, że zwłaszcza absolwenci prawa znają termin "demokracja" i rozpoznają z grubsza normy przysługujące tej formie zarządzania krajem.Wielokrotnie przywoływane badania opinii publicznej pokazały, że ponad 80 % społeczeństwa nie jest zadowolona z tego, co najogólniej mieści się w znaczeniu  wymiar sprawiedliwości. Prawo i Sprawiedliwość zdeklarowało już w poprzednich wyborach, że podejmie się reformy wymiaru sprawiedliwości i swoje obietnice spełnia. Z mozołem.

Warto byłoby przeanalizować wszystkie podejmowane przez opozycję ( i przyjaciół) próby storpedowania każdej w tym zakresie inicjatywy PiS-u. W miniony weekend przed sądami w całym kraju odbyły się liczne manifestacje. W depeszy PAP czytamy " W protestach (...) uczestniczyli sędziowie, prawnicy, artyści i grupy obywateli". Tylko grupy obywateli towarzyszyły  protestom sędziów i ...  Jeżeli te protesty sędziów skonfrontujemy z problemami, z jakimi borykają się  osoby poszkodowane przez wymiar sprawiedliwości, to może łatwiej będzie zrozumieć powody, dla których Izba Pracy SN wydała orzeczenie na temat Izby Dyscyplinarnej, uznała, że Izba nie jest sądem, a  prof. Gersdorf w wywiadzie przyznała, że Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia" nie musi stawić się prze Izbą Dyscyplinarną.

Nastąpiła klasyczna podmiana ról.To sędziowie obsadzili się w roli ofiar. Protestujący sędziowie ani słowem nie odnieśli się do wyroków swoich kolegów, które pozbawiły zdrowia, dorobku życia, a wielu ludzi także życia. Elity sędziowskie poszły na wojnę ze społeczeństwem, ale ze względów wizerunkowych zaatakowali reprezentujących obywateli, wybranych w demokratycznych wyborach przedstawicieli rządu.Sędziowie wykazali się pragmatyzmem, wszak lepsze jest stwarzanie pozoru służby. Ostatnim pretekstem do niesubordynacji wobec polskiego systemu prawnego było podważenie orzeczenia i nominacji sędziego I instancji podczas rozpoznawania sprawy w II instancji przez sędziego Juszczyszyna z SO z Olsztyna. Trzeba liczyć się z eskalacją i różnorodnością form walki z rządzącymi, a de facto z nami, Polakami, którzy oczekują zmian zwłaszcza w sądownictwie. Największymi wrogami sędziów są posiadacze wyroków wydanych na podstawie dowolnie interpretowanych norm prawa, wyroków, które mogą być podstawą oceny i koniecznej weryfikacji każdego z 10.000 sędziów w Polsce. Pozostają jeszcze retoryczne pytania, kto stoi dyskretnie na drugim planie protestujących sędziów? Kto organizuje? Czy i kto finansuje te liczne zgromadzenia?        

Niezawisłość sędziowska jest nie tylko uprawnieniem, jest przede wszystkim zobowiązaniem, a obecność sędziów na demonstracjach jest łamaniem zasady niezawisłości sędziowskiej. Prawo i Sprawiedliwość deklaruje kontynuację reformy wymiaru sprawiedliwości. Trzeba mieć nadzieję, że tym razem dokona tego skutecznie.

TEKST UKAZAŁ  SIĘ NA SALON24.PL W DNIU 7 GRUDNIA 2019R