Wczoraj, w tym szacownym miejscu na mapie Krakowa, odbył się recital młodej piosenkarki soulowej, Emili Rutkowskiej wraz z pianistą Michałem Wojtusikiem. Był to kolejny muzyczny wtorek prowadzony przez znaną krakowską pisarkę i piosenkarkę Elżbietę Wojnarowską w ramach spotkań z literaturą i muzyką.
Emilia Rutkowska to najnowsze odkrycie muzyczne Wojnarowskiej. Muszę pogratulować Eli, że jest to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Emilia Rutkowska jest absolwentką filologii chorwackiej UJ oraz Zagrzebskiej Akademii Teatralnej i oczywiście piosenkarką. Wraz z zespołem FM Kwadrat śpiewa to co napisze - to co jej w sercu gra. Jest to współczesna poetyka, ale nie ta udziwniona, tylko ta bliska każdemu z nas, bo mówiąca w sposób niewymuszony o nas samych, o naszych radościach, smutkach i wielkich uniesieniach , czyli o naszym życiu. Emilia na co dzień jako filolog tłumaczy chorwackie dramaty współczesne, a jako aktorka przemyca do Polski to, czego nauczyła się na deskach Akademii Teatralnej w Zagrzebiu. Jest współzałożycielką i aktorką Teatru Tak. Teatru który powstał z myślą o tym aby robić coś wielkiego dla małych, bo dziecko to bardzo wymagający odbiorca, dlatego każdemu działaniu towarzyszy myśl o sztuce na wysokim poziomie. Tak więc artystka i aktorka jest zarazem autorem scenariuszy teatralnych i piosenek z elementami języka angielskiego dla najmłodszych . Jako członek Towarzystwa Muzycznego im. Teodora Leszetyckiego w Warszawie, Emilia Rutkowska kibicuje zdolnym młodym muzykom w promowaniu nieznanej, niedocenianej muzyki polskiej. Z wyboru jak sama mówi optymistka i tym optymizmem tak nam dzisiaj potrzebnym „zaraża” słuchacza. Mnie osobiście zauroczyła swoim występem. Fantastycznym głosem, a la Hanna Banaszak ,wielką kulturą muzyczna i talentem aktorskim. Zapamiętajcie Państwo to nazwisko bo warto. A przy fortepianie towarzyszył jej równie sympatyczny muzyk Michał Wojtusik ,kóry jest liderem zespołu FM Kwadrat i kompozytorem śpiewanych przez nią piosenek. Atmosfera koncertu była fantastyczna .Sala emanowała niespożytą pozytywną energią szczególnie za sprawą konferansjerki samego Michała Wojtusika.Bisom nie było końca.
