To najmłodsze dziecko na liście Oskara Schindlera .Urodzona w 1937r , należy do tych krakowskich Żydów ,którzy swoje życie zawdzięczają temu niezwykłemu człowiekowi. Człowiekowi ,który w tym nieludzkim czasie –"czasie zbeszczeszczenia” jak napisał Józef Bau w swojej książce – pokazał ludzką twarz.

Schindler… często narażając życie, podążał pod prąd nienawiści i okrucieństwa. Nie uratował tylko naszego ciała, lecz uratował także naszą duszę. Dzięki niemu nie utraciliśmy wiary w człowieka. Udowodnił, że istnieli i nadal istnieją chrześcijanie ,którzy-jak miłosierni Samarytanie-wylewają olej i wino na rany tych ,którzy znaleźli się wśród zbójców….Myślę ,że jeden człowiek- nawet anioł-nie byłby w stanie zrobić tego wszystkiego, co zrobił dla nas Schindler w tamtych strasznych czasach. Z pewnością musiała w tym być ręka Boga. Ducha tych wypowiedzi można znaleźć w wydanej w ub. roku przez SCD, książce prof. Aleksandra Skotnickiego: „Pożegnanie Oskara Schindlera”. Książkę wydano w 40 rocznicę jego śmierci oraz w10 rocznicę pierwszej po wojnie wystawy w synagodze Kupa na Kazimierzu poświęconej krakowskim Żydom uratowanym przez Oskara Schindlera z Holokaustu.

Książka ta towarzyszy wystawie „Oskar Schindler 40-ta rocznica śmierci obrońcy krakowskich Żydów” którą można jeszcze do 30 marca br. oglądać w Stradomskim Centrum Dialogu przy ul.Stradomskiej 11 w Krakowie. A wracając do bohaterki wczorajszego wieczoru p.Ratz-Lavi z Izraela, która przyjechała do Polski na obchody 70 rocznicy wyzwolenia Auschwitz, to jej dziecinne wspomnienia tamtych czasów potwierdzały w pełni fenomem tego niezwykłego człowieka, który w latach II wojny światowej uratował w wyjątkowy sposób 1200 żydowskich dzieci, kobiet mężczyzn. Ten niemiecki fabrykant uzyskał pozwolenie od SS na uznanie jego położonej na Zabłociu przy ul Lipowej 4 w Krakowie fabryki jako specjalnego obozu. Tym samym wykorzystując środki finansowe i narażając życie udaremnił wysłanie swoich żydowskich pracowników na zagładę. Praca w jego fabryce słynnej „Emalii” w której pracowali również Polacy, chroniła przed wywiezieniem na roboty do Niemiec oraz zapewniała bezpieczeństwo w Krakowie dzięki specjalnej legitymacji potwierdzającej zatrudnienie w fabryce zbrojeniowej. Dla „Schindlerowców” –uratowanych przez niego ludzi- ta fabryka jawiła się jako arka Noego. .Nazywano ją nawet arką Oskara Schindlera, samotną wyspą przeżycia na oceanie ludobójstwa. A ukoronowaniem tego kim był Oskar Schindler są słowa Nachuma Manora wygłoszone nad jego grobem w Jerozolimie, w 31 rocznicę śmierci…Chciałbym zakończyć cytatem z hebrajskiej modlitwy: ”Niechaj Jego dusza zostanie wpleciona w więzy życia wiecznego” Amen.

  • ratz_1.jpg
  • ratz_2.jpg
  • ratz_3.jpg
  • ratz_4.jpg
  • ratz_5.jpg
  • ratz_6.jpg
  • ratz_7.jpg
  • ratz_8.jpg
  • ratz_9.jpg
  • ratz_9a.jpg
  • ratz_9b.jpg
  • ratz_9c.jpg

Zdjęcia: Edward Brożek