Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Europą dosłownie trzęsie - trwają zamieszki na granicach kilku państw w związku z kryzysem migracyjnym a UE zupełnie nie daje sobie rady z zaistniałą sytuacją. To znów powoduje nieporozumienia pomiędzy poszczególnymi członkami Unii. Przy masowym napływie migrantów nikt tak naprawdę nie wie dokładnie ilu ich będzie i kto znajduje się wśród nich. Nawet najbardziej zagorzali zwolennicy UE, Europejczycy prawdziwi i przekonani zaczynają się zastanawiać, czy UE jest jeszcze w stanie funkcjonować i skutecznie bronić swych obywateli.

Generalnie mieszkańcy kontynentu - nawet gdy z obawy przed wyzwaniem od faszystów i innych ksenofobów siedzą cicho - odnoszą wrażenie, że coś się wali. Jednym słowem sytuacja jest bardzo groźna i nieprzewidywalna.

       Podobnie w Polsce, choć do tej pory kryzys migracyjny jeszcze bezpośrednio w nas nie uderzył. Wiele instytucji państwowych i służb znajduje się w opłakanym stanie i nawet propaganda sukcesu nie jest w stanie już tego przykryć. Faktyczne bezrobocie znacznie przewyższa to z oficjalnych statystyk a w wielu regionach panuje po prostu bieda - i tego też żadne histeryczne krzyki nie przykryją. Do tego dochodzi coraz wyraźniejszy i już nieskrywany dyktat dużych, "starych" unijnych państw czy to w spawie migracji czy w sprawach gospodarczo-energetycznych, którego też coraz więcej ma dosyć. No i kompletna degradacja życia publicznego - ostatnio zdumieni obywatele dowiedzieli się, że kandydatki do Senatu RP zatrzymanej z powodu przyjęcia łapówki "nie da się usunąć z listy". Nie da się, bo się nie da - i koniec. Jednym słowem w kraju też mało wesoła sytuacja, która w każdej chwili może się przerodzić w falę niezadowolenia społecznego czy nawet zamieszek.

       I w tym samym czasie, gdy w Europie za sprawą silnych, wyćwiczonych i agresywnych mężczyzn zwanych "uchodźcami" odbywa się demolka granic państwowych unijnych państw i atak na ich służby, w kraju zaś panuje bałagan, rząd w najlepsze przekonuje Polaków w Sejmie o konieczności przyjmowania "uchodźców". Każdy kto przeciw, to ksenofob i świnia nieczuła w ogóle, i tak dalej. Ze sprawozdań poszczególnych ministrów nie wynika zupełnie nic, można jedynie wywnioskować, że Polska nie jest przygotowana ani do kontroli przepływu ludności ani w ogóle do zaradzenia czy poradzenia sobie z problemem. Najważniejsze dla rządzącej koalicu okazuje się i tym razem, co powiedział Kaczyński. Kaczyński ksenofob, Kaczyński antyeuropejczyk. Kaczyński be, Kaczyński fui. Kaczyński-paskudztwo, Kaczyński deklinowany przez wszystkie przypadki. Nic natomiast o konkretach - kogo przyjąć, ilu, jak weryfikować, jak chronić granice, ile dodatkowych jednostek powołać - itp. Po co konkrety, skoro jest Kaczyński. Rząd zajmie się Kaczyńskim a reszta przecież jakoś ułoży się sama.

       Następnego dnia to samo - wszystkie media i politycy rządzącej koalicji dalej o Kaczyńskim - jak to będzie rządził zza Beaty Szydło. Tylko Kaczyński, wszędzie Kaczyński. Nie wybierzesz PO - będzie Kaczyński. Nie wybierzesz lewicy - też będzie Kaczyński. Kaczyński w kółko - nikt nie mówi o rządzie, nikt nie mówi o rządzeniu, nikt nie mówi o realnych problemach - mówi się tylko o rządach Kaczyńskiego. I pośród tych medialno-rządowych bzdur spada jak grom kolejna wiadomość a jednocześnie kolejny dowód na rozkład państwa. Po ponad roku postępowania, tysiącach stron akt, śledztw, dochodzeń i czego tam jeszcze w aferze podsłuchowej okazuje się, że winni kelnerzy i jakiś biznesmen z dalszego szeregu. Nikt z rządu i szefów instytucji paplających w knajpie o sprawach państwowych winien nie jest. Służb żadnych w grze nie było wbrew temu co sugerował swego czasu Donald Tusk. Także nic o polskich służbach, które dopuściły do takiej sytuacji. Jednym słowem w pełni udana akcja kelnerów, kelnerzy najważniejsi. Kelnerzy wszystko zorganizowali i przeprowadzili, kelnerzy wykiwali służby specjalne, wykiwali polityków. Kelnerzy górą. Szczere gratulacje.

       W związku z zaistniałą sytuacją mam propozycję. Ponieważ najwyraźniej rząd zupełnie nie radzi sobie kompletnie z kryzysową sytuacją zaś kelnerzy - dysponujący przecież skromnymi środkami i niewielkimi możliwościami - okazali się dosłownie genialni a przynajmniej dużo inteligentniejsi od członków rządu, szefów centralnych instytucji oraz szefów służb specjalnych - to może powierzmy władzę w państwie tym genialnym kelnerom? Zamiast do więzienia tak inteligentni i sprawni organizacyjnie ludzie - we władzach najwyraźniej deficyt takich jednostek - powinni zostać wykorzystani z pożytkiem dla społeczeństwa. Przynajmniej tymczasowo, do październikowych wyborów.

Tekst ukazał się na Salon24, 19 września 2015r