Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Pod koniec września napisałem tekst o kopalnianym przekręcie PO w świetle kamer. Chodziło o brak realizacji rządowych obietnic, złożonych górnikom przez rząd z premier Kopacz na czele, dotyczących utrzymania deficytowych kopalń węgla i miejsc pracy w kopalniach. Rządowy pomysł polegał na utworzeniu, konglomeratu spółek węglowych i spółek energetycznych skarbu państwa, przy założeniu, że spółki energetyczne, dobrze stojąco finansowo, będą finansować utrzymanie deficytowych kopalń.

Ale problem polegał na tym, że energetyczne spółki skarbu państwa, w tym spółki notowane na giełdzie warszawskiej, nie miały najmniejszej ochoty na topienie pieniędzy akcjonariuszy w w deficytowe kopalnie węgla. Zresztą głęboki spadek notowań akcji spółek energetycznych na giełdzie, po ogłoszeniu rządowego pomysłu, od razu wskazywał, na zupełny brak, ekonomicznej racjonalności takiego pomysłu.

W związku z tym, na początku spółki energetyczne, zapowiadały zainteresowanie projektem rządowym, a gdy przyszło do konkretnych działań, po prostu odmówiły swojego udziału w działalności gospodarczej, polegającej na marnowaniu własnych oraz akcjonariuszy pieniędzy. Oczywiście, rząd zdumiony oporem w władzach spółek energetycznych skarbu państwa, przeciwko własnemu, głupkowatemu pomysłowi, ukarał jedną ze spółek, poprzez odwołanie całego zarządu spółki. Gdy okazało się, że pokazowe ukaranie władz jednej ze spółek, nie złamało oporu innych spółek przeciwko rządowemu pomysłowi, wydawało się, że rząd zrezygnował z tego pomysłu.

Bardzo duży problem polityków PO oraz premier Kopacz, polegał na tym, że rząd stracił dość dużo czasu na bezskuteczne przekonywanie spółek energetycznych do swojego pomysłu. Ponieważ od października Nowa Kopania Węglowa, mająca zapewnić utrzymanie i finansowanie kopalń miała zacząć istnieć, zgodnie z podpisanym rządowym porozumieniem z górnikami. W ostatniej chwili, politycy PO w świetle kamer, oznajmili, że spółka Towarzystwo Finansowe Silesia przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej, co oznacza powstanie Nowej Kompanii Węglowej, czyli konglomeratu spółek węglowo - energetycznych. Wtedy, po prostu, osłupiałem i oniemiałem. Oto, mało komu znana, państwowa spółka, „przejmuje” nie wiadomo na jakiej podstawie prawnej 11 kopalń węgla, w celu zapewnienia ich utrzymania i finansowania.

Zrobiłem krótką analizę całej sytuacji, dochodząc do wniosku że TF Silesia, nie jest w stanie podołać temu zadaniu, a tak naprawdę, celem działań TF Silesia będzie redukcja zatrudnienia w kopalniach czyli doprowadzenie do zwolnień i obcięcie kosztów funkcjonowania kopalń, czyli likwidacja lub znaczna redukcja różnego rodzaju górniczych bonusów dla pozostałych górników. To jest to, czym TF Silesia zajmuje się na co dzień, czyli restrukturyzacją deficytowych spółek skarbu państwa, poprzez redukcję zatrudnienia i cięcie kosztów. W rządowym pomyśle, dopiero do tak „zrestrukturyzowanych” kopalń węgla, będzie można dołączyć spółki energetyczne. Nazwał ten rządowy pomysł, przekrętem PO w świetle kamer, ponieważ politycy PO, obiecywali utrzymanie i finansowanie kopalń, bez zwolnień z pracy. Po prostu, górnicy mieli być kolejny raz oszukani przez rządowych mataczy i kłamców.

Oczywiście, górnicy zorientowali się, że Nowa kompania Węglowa, jest rządowym pomysłem, na zwolnienia w kopalniach i ograniczenia bonusów dla pozostałych górników. Górnicy, bardzo słusznie, potraktowali rządowe działania jako złamanie zawartego porozumienia. Jednocześnie związki zawodowe, zapowiedziały protesty w tej sprawie. Premier Kopacz, oceniła zapowiedzi związkowych protestów następująco: "Trzeba by było złej woli albo złych ludzi, którzy dziś podjudzaliby do tego, żeby górnicy podpalali swoje miejsca pracy, żeby dzisiaj górnicy przyjechali tu strajkować przeciwko czemuś, przeciwko czemu strajkowali w styczniu." Typowa, klasyczna wypowiedź premier Kopacz, obrzucającej błotem pomówień, wszystkich, niepodzielających poglądów PO lub pani premier. Można powiedzieć, że gdyby nie wredni górnicy i związki zawodowe, to Polska byłaby krainą mlekiem i miodem płynącą.

Tymczasem mocny cios w rządowe, głupkowate pomysły, przyszedł z najmniej oczekiwanej strony a mianowicie z TF Silesia. Po prostu, prezes TF Silesia podał się do dymisji. Rządowi matacze i zakłamane media głównego nurtu od razu donieśli, że przyczyną rezygnacji szefa TF Silesia, był brak porozumienia w sprawie kontraktu szefa TF Silesia. Czyli szef TF Silesia chciał podwyżki wynagrodzenia, a rząd odmówił, w związku z czym szef TF Silesia złożył rezygnację ze stanowiska, zaakceptowaną przez ministra skarbu. Można byłoby powiedzieć, że to mogłoby to mieć miejsce, gdyby nie fakt, że dymisja szefa TF Silesia, następuje w bardzo ważnym momencie dla całej spółki. A mianowicie, TF Silesia jest w trakcie opracowywania planu redukcji miejsc pracy i ograniczania kosztów dla „przejętych” kopalń węgla. Więc, rezygnacja, szefa TF Silesia w takim momencie z zajmowanego stanowiska, jest działaniem samobójczym dla całej spółki. Stąd w moim przekonaniu, rezygnacja z pracy szefa TF Silesia, musiała mieć zupełnie inne przyczyny niż oficjalnie podawane.

W swoim tekście z końca września napisałem, że nie bardzo rozumiem, w jaki sposób TF Silesia, chciałoby wymusić na „przejętych” kopalniach redukcję pracowników i obcięcie kosztów funkcjonowania kopalń. Przecież TF Silesia, jest państwową spółką, podobnie jak spółki kopalniane. Szefostwo TF Silesia nie posiada żadnych uprawnień i kompetencji do wydawania poleceń władzom spółek kopalnianych. Takie kompetencje w stosunku do spółek kopalnianych posiada minister skarbu, a nie szef TF Silesia. Napisałem wtedy, że nie widzę możliwości prowadzenia działań restrukturyzacyjnych TF Silesia wobec kopalń węgla, ze względu na brak uprawnień TF Silesia wobec kopalń węgla. Po prostu, szef TF Silesia nie może narzucać swoich decyzji władzom spółek węglowych.

Okazało się, że szef TF Silesia, podzielił moje spostrzeżenia w tej sprawie, co też było przyczyną jego rezygnacji z pracy. Szef TF Silesia, pan Adam Siwek napisał (cytat za wyborcza.pl): „W aspekcie decyzji właścicielskiej z dnia 30.09.2015 dotyczącej wniesienia akcji Kompanii Węglowej S.A. do TF S i przypisaniu roli restrukturyzatora największej spółki węglowej w Europie oraz braku przekazania TFS narzędzi do realizacji tego ambitnego, odpowiedzialnego zadania niestety, nie mogę podjąć się tej misji. Niniejszym składam w dniu dzisiejszym rezygnacje z funkcji Prezesa.”

To oświadczenia prezesa TF Silesia jest dowodem na rządowy przekręt, matactwa i kłamstwa polityków PO i premier Kopacz w sprawie realizacji porozumienia z górnikami i związkami zawodowymi. Prezes TF Silesia, ujawnia w oświadczeniu, że celem jego działania była redukcja stanowisk pracy w kopalniach i obniżenie koszów funkcjonowania kopalń. Co pokazuje, że premier Kopacz bezczelnie kłamała w świetle kamer, przed opinią publiczną, gdy obiecywała, że żadne miejsca pracy w kopalniach nie zostaną zlikwidowane. Oświadczenie prezesa, pokazuje, że nie otrzymał on kompetencji do wydawania poleceń władzom spółek kopalnianych w celu redukcji miejsc pracy i ograniczania kosztów kopalń. Co pokazuje, że działania polityków PO i premier Kopacz, zmierzające do uratowania deficytowych kopalń węgla, były i są działaniami wyłącznie pozorowanymi, rodzajem gry na czas, obliczonym wyłącznie na dotrwanie do wyborów parlamentarnych, bez wzbudzania górniczych protestów.

Dla oszustów, mataczy i krętaczy z PO mam bardzo smutną wiadomość. Wasz kopalniany przekręt, uczyniony w świetle kamer, przed opinią publiczną w kraju, został ujawniony. Nowa Kopalnia Węglowa, została pozbawiona swojego szefa oraz została pozbawiona źródła finansowania deficytowych kopalń. Jeżeli politycy PO spróbują finansować kopalnie z budżetu państwa, to zostaną oskarżeni przez komisje unijne o nielegalne wsparcie kopalń z pieniędzy publicznych. Informuję polityków PO i premier Kopacz, że poprzez nieracjonalne decyzje ekonomiczne, pozorowanie działań, grę na czas, łamanie porozumień z górniczymi związkami oraz bezczelne manipulowanie i okłamywanie opinii publicznej w kraju, doprowadzili siebie samych do politycznej i ekonomicznej pułapki, z której nie ma żadnego dobrego wyjścia, zwłaszcza dla górników.

 

Tekst ukazał się na Salon24 10 października 2015r