Dzisiejsza konferencja prasowa Łukasza Gibały, niezależnego kandydata na prezydenta Krakowa, otwarła cykl jego konferencji programowych. Gibała rozpoczął od tematu jego zdaniem najważniejszego – czyli od gospodarki. Poseł przedstawił pierwszy rozdział swojego programu wyborczego – kilkunastostronicową książeczkę, zatytułowaną „TECHNOLOGIA”.

Gibała chce postawić na rozwój gospodarki kreatywnej. W tym celu planuje w ciągu najbliższych 4 lat pozyskać 0,5 miliarda euro z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. To środki z UE przeznaczone na innowacje, nowe technologie i współpracę na linii nauka – biznes. Dzięki tym pieniądzom w Krakowie powstaną nowe, sprawnie działające instytucje otoczenia biznesu, a miasto stanie się atrakcyjnym miejscem dla firm z branż kreatywnych. Jak wynika z szacunków Gibały, dzięki takim rozwiązaniom w Krakowie w 4 lata powstanie 30 tysięcy nowych, ciekawych i dobrze płatnych miejsc pracy. – A w osiem lat Kraków będzie mógł zawalczyć o miano Środkowoeuropejskiej Stolicy Gospodarki Kreatywnej – zapowiada Gibała.

Łukasz Gibała wskazał na fakt, że obecnie gospodarka Krakowa opiera się na dwóch filarach: turystyce i prostym outsourcingu. Jak wynika z przedstawionych przez niego danych, to branże, w których zarabia się znacznie poniżej średniej. Przeciętna miesięczna płaca w turystyce to 2,5 tys. zł, a średnie wynagrodzenie w mieście to prawie 4 tysiące. Praca w tych dwu branżach jest rutynowa, a awans niezwykle trudny. Jego zdaniem krakowianie zasługują na więcej, a Kraków ma potencjał do tego, żeby – poza turystyką i outsourcingiem – postawić na trzeci filar: gospodarkę kreatywną.

Definiując gospodarkę kreatywną, Gibała zwrócił uwagę na fakt, że obejmuje ona znacznie szerszą gamę branż, niż tylko przemysły kreatywne – czyli związane z kulturą i sztuką. – To dizajn, moda, media, ale także biotechnologia, programowanie komputerowe czy architektura. Branże kreatywne to po prostu wszystkie takie, w których praca wymaga twórczego myślenia i szukania nowych, kreatywnych rozwiązań – tłumaczył dziś Gibała. – Takie firmy już w Krakowie istnieją i odnoszą sukcesy, ale po pierwsze jest ich za mało, a po drugie nie otrzymują żadnej pomocy od miasta. Zatrudnienie w gospodarce kreatywnej to u nas tylko 11%, a dla porównania w Poznaniu już 18%. – stwierdził.

Jak Gibała chce rozwijać gospodarkę kreatywną? Jego zdaniem pierwszym krokiem będzie rozwój instytucji otoczenia biznesu. Łukasz Gibała planuje tworzenie nowych klastrów, inkubatorów przedsiębiorczości, funduszy Venture Capital, centrów transferu technologii i innych tego typu instytucji. Chce także zmian w zarządzaniu nimi: - Takimi instytucjami zarządzają dzisiaj urzędnicy, którzy nie „czują” potrzeb biznesu. To musimy zmienić. Będziemy maksymalnie wykorzystywać partnerstwo publiczno-prywatne, współpracując z przedsiębiorcami w tworzeniu tych instytucji. Zarządzanie nimi powierzymy menedżerom wywodzącym się z biznesu, którzy będą wynagradzani od efektów swojej pracy – powiedział dzisiaj Gibała.

Podobne, menedżerskie zasady zarządzania kandydat na prezydenta chce wprowadzić również w specjednostce magistrackiej, odpowiedzialnej za obsługę inwestorów. Chce także zmiany filozofii jej działania i rozszerzenia kompetencji. – Urzędnicy pracujący w tej specjednostce będą aktywnie szukać inwestorów, a potem „za rękę” prowadzić ich przez cały proces tworzenia w Krakowie siedziby czy oddziału. I nie koniec na tym – „swoją” firmą będą się opiekować również potem, pomagając rozwiązywać bieżące problemy – mówił Gibała. Magistracka Specjednostka, podległa bezpośrednio pod prezydenta miasta, będzie także nadzorować prowadzone regularnie badania satysfakcji z prowadzenia biznesu w Krakowie. Wnioski z tych badań będą podstawą korekt polityki gospodarczej miasta.

  • techno_1.jpg
  • techno_2.jpg
  • techno_3.jpg