Każda Konwencja PO po konsumpcji przybudówek -  Koalicji, każda okazja a nawet jej brak i otrzymujemy taki oto przekaz totalistów;  Nie ważny jest program, najważniejsze – to odsunąć PiS od władzy.I w zasadzie koniec. Podkreślam – nie mówię o opozycji, a o totalistach mylnie (za ich zresztą podpowiedzią) zwanych nobilitująco totalną opozycją. Koniec końców opozycja to oponowanie – przedkładanie innych rozwiązań, wskazywanie w czym sa złe te proponowane przez rządzących. Wkładanie kija w szprychy, negowanie wszystkiego i zawsze a do oporu i nonsensu – nie jest postawą opozycyjną a destrukcyjną, totalistyczną.

Nie i już – oraz by było jak było – to nie praca programowa a najzwyklejszy sabotaż.       

Nieważne są przepaści nawet już nie programowe ale i ideowe a nawet i  światopoglądowe  - najważniejszy powrót. Na stołki – generalnie -  by było jak było- dosłownie i już bez osłonek sami mówią i to w każdej dziedzinie. Jak Polska długa i szeroko – jak wiadomo - szaleje reżim kaczystowski.  Nie ustępuje on - wedle totalistów – temu, który wywołał II Wojnę.  Chociaż – przepraszam, bo to niewłaściwe porównanie – w końcu wedle władz samozwańczego Wolnego Miasta – jest jasne, że to Polacy wywołali ową wojnę. Film z Dolasem jest tu dla Nich żywym dowodem. Żarty na bok. Hasło – bronimy demokracji jest jedynie uniwersalnym łomem, co potwierdza bratnia pomoc wzywanych do pomocy. Są nawet za to odznaczenia dla naszych bojowników. Pani Gersdorf jako męczenniczka reżimu. Tylko czekać a Pan S. Broniarz otrzyma Nagrodę Nobla – pokojową bo walczy oczywiście – pokojowo a nieustępliwie z reżimem.

Co z tego, że to do realów ma się jak pięść do nosa? Co tam prawda – interes perspektyw wyborów i polityczny a także wspomożycieli się liczy.   

Tak nawiasem mówiąc -  i raczej tytułem tylko prostego wstępu i dla samodzielnego  myślenia warto sobie powiedzieć; by w ogóle mówić o różnicach programowych -   najpierw trzeba mieć co różnicować. Trzeba by było posiadać program własny i go zestawiać z innym (tu PiS -owskim). Trudno jednak za własny program uznać jakiś zespół zdań i obietnic będących reakcją licytacyjną na projekty tego drugiego podmiotu. Deklaracji i obietnic sprzecznych zresztą z oświadczeniami i czynami z wcześniejszych czasów swych rządów.

Dla przykładu - onegdaj na 500 + piniendzy miało nie być. a teraz ma być całkiem nowa poszerzona ich kopalnia. Kpiny? Wystarczy użyć logiki by zauważyć, że to raczej samozaoranie dowodem niekompetencji lub cynizmu. Pozostaje wszak tyko do rozważenia, czy to wtedy kłamano czy nie zdawano sobie sprawy, że jednak się da, czy też może owe miliardy ukrywano  –  i czy teraz w końcu zobaczono jak PiS to zrobił i stało się już wiadome jak takie piniondze  pozyskać – by dać jeszcze więcej. Tajne. Cóż szkodzi powiedzieć. Przykładów niewiarygodności  jest chyba dość.  Takich rzeczy, z każdego pola można pokazywać więcej. Z kolei mówiąc o ideach, należałoby wyjaśnić gdzie „Wiosna” ze swymi tęczowymi chłopakami ze szminką na czołach, a gdzie ex PSL z deklaracjami przywiązania do wartości chrześcijańskich. Kwadratura koła – a są ludzie, którzy takie łamańce biorą na poważnie. Albo bez najmniejszej refleksji wierzą albo  tylko mówią, że wierzą. Dlaczego? Bo to jest jedyny erzac - antypisizm doktrynalny. Czym się to leczy? Chyba tylko szokowo, choć i te zimne prysznice bywa, że nie działają. Wybór w Warszawie i choćby w Krakowie tego dowodzi jako żywo.  

Z jaką narracją mamy dalej do czynienia? Oczywiście właściwą dla miłujących pokój, demokrację i porozumienie. Brzmi to tak; gdy dojdziemy do władzy będziemy w pierwszym rzędzie naprawiali to co PiS zepsuł – a winnymi zapełnimy więzienia. Carramba. To taka sekwencja podbudowująca i mobilizująca zaślepionych na realia a utwierdzanych w racjonalności żywej nienawiści. Na takim stanie społecznym w przeszłości cwaniacy dużo niegdyś budowali aż po hasło – rozwalimy cały świat aż zapanuje pokój.

Skoro tak Panowie eks towarzysze czerwono – różowi chcą naprawiać – i to wracając do tego co było – to nich już każdy sobie przypomni – do czego ma wracać i czy na pewno tego chce. Do jakich problemów ma wracać. Oczywiście są tacy, dla których wtedy problemów nie było. I w istocie o to tu chyba chodzi. A takie rzeczy jak standardy demokratyczne, organizacja Sądownictwa, wolność prasy – przy okazji warto porównać patrząc na to jak próby w tym zakresie podążały i podążają za standardami europejskimi. Nie od rzeczy byłoby  także zobaczyć jak rozwiązania w tych zakresach wyglądają u tych co to tak chętnie nas pouczają a w ramach bratniej pomocy – pomagają ile sił totalistom. Lekceważąc demokrację bo działając ciałami administracyjnymi a nie wybieralnymi oraz mając w nosie zapisy traktatów akcesyjnych. Totaliści są tu oczywiście uciśnionymi i zagrożeni reżimem i dzielnie walczą – za co zostają nagradzani. Patrz oczywiście z litery przestrzeganego prawa apolityczna Pani Sędzia Gersdorf. Z Sądu Najwyższego/ Jak tam u tych pouczających i ingerujących wygląda sprawa z Sądem Najwyższym, apolitycznością sędziów, wolnością słowa i nawet myśli lub przekonań i jak z demokracją i prawami np. do zgromadzeń czy wyrażania opinii  też warto zauważyć.

Nagonka na Polskę to mało powiedziane – mówimy o nawale i agresji tyle, że innymi środkami.    

Cokolwiek by nie mówić może jednak warto sobie wyjaśnić – co też ten PiS tak zepsuł że trzeba nie tylko naprawiać ale i wsadzać do pudła za te zmiany. Co trzeba będzie naprawiać i jaka jest wartość tych obietnic totalistów należało by jakoś pokazać jak się takie rzeczy mówi na przedwyborczej konwencji partyjnej.

Tu mamy milczenie – tylko hasła – PiS psuje – ale co konkretnie.  

Naczelne okrzyki dotyczą demokracji.

Czyżby wolność zgromadzeń – zwłaszcza w porównaniu do czasów PO-PSL była ograniczona? Można na wielu przykładach pokazywać, że jest dosłownie odwrotna.

Co do wolności mediów – wystarczą przykłady Antykomora i napadu na Redakcję w której Redaktor fizycznie bronił komputera, a ściślej jego zawartość. A cała historia tego co się działo po Katastrofie Smoleńskiej – łącznie z wydarzeniami na Krakowskim Przedmieściu  i ich porównanie z dzisiejszymi wyczynami totalistów w wielu wymiarach  – nie wystarczy?

Samo nazwanie patriotów faszystami a chęci okazania przywiązania do triady dla nas jako Narodu fundamentalnej – Bóg Honor Ojczyna – objawami szowinizmu – to są już rzeczy po prostu niegodne. Nie wiem też czy należy dążyć do zmian w kierunku utraty suwerenności. W moim odczuciu suwerenność w partnerskich relacjach równie suwerennych Państw – jest wartością najważniejszą. Tą postawę nazywa się dążeniem do Polexitu. Ile trzeba złej woli by takie coś podawać jako młotek do kształtowania opinii publicznej. Jak można nie zdawać sobie sprawy z tego, że od wieków, każda wojna toczyła się o odzyskanie lub odebranie komuś suwerenności. Żaden naród nie może sobie pozwolić na utratę suwerenności w swych decyzjach, w polityce wewnętrznej i zewnętrznej, gospodarczej  bo to oznacza zniewolenie. Dziś mamy wolność i uważamy to za stan naturalny i oczywisty. Tymczasem wolność jest zadana. Dawne pokolenia znały zniewolenie wymazaniem Państwa i wynaradawianiem. Moje pokolenie zna zniewolenie siłą i systemem politycznym – przy zachowaniu formy Państwa, obecne  pokolenie – nawet nie zauważa – innych form utraty suwerenności i temu latwiej wmówić, iż suwerenność w dzisiejszych czasach jest obciążeniem w „nowoczesności”. Czasy się zmieniają i narzędzia prowadzenia walki też. Już na przykład dokładnie wiemy, że kapitał jednak ma narodowość, że decyzje gospodarcze – mają wymiar wpływu na sytuację w Państwie czyli mogą odbierać szanse na podejmowanie decyzji uwzględniających interes własny itd.

Czy więc zmiana w kierunku wyzbywania się atrybutów suwerenności jest właściwą i korzystną zmianą? I czy dbanie o własny interes wyklucza współpracę równoprawnych podmiotów, z których każdy dba o swoje? Każda relacja pozytywna dokładnie na tym się opiera. I w końcu – czy prezentacja własnego zdania i jasne stawianie swych interesów jest chęcią wyjścia ze współpracy czy może tą współpracę dopiero umożliwia i czyni trwałą.  

Co więc ma być więc wedle destruktorów robione inaczej niż robi się to teraz?