Siema ludzie!
Co się z Wami stało? Dlaczego rozum u wielu z Was został skazany na banicję? Który sąd wydał zakaz myślenia? W którym roku? W jakim trybie? Czy nie chodzicie na pocztę? Czy nie tankujecie paliwa? Czy wielu z Was nie marzy o wizycie u fryzjera lub kosmetyczki? Czy nie stoicie w kolejkach do sklepów spożywczych? Czy nie zamawiacie jedzenia online? Czy nie dotykacie towarów dotkniętych przez innych? Czy nie wychodzicie na spacery z psami, dziećmi, żonami, mężami?

Czy nie podróżujecie komunikacją publiczną? Czy nie odbieracie paczek od kurierów? Czy nie odbieracie korespondencji, która trafia do Waszych skrzynek?
Jakie siano trzeba mieć w głowie, aby dać się wystraszyć kopertą do głosowania korespondencyjnego? Bo to, że trzeba je mieć w miejsce rozumu to rzecz pewna.
Trudne czasy są dla twardzieli. Łatwe dla biadolących upierdliwie nad wszystkim panienek. Krokodyle łzy w czasach zarazy są po prostu śmieszne.
Gdyby było kilku twardzieli po stronie opozycji to problem wyborów byłby za nami. Byłby dawno za nami. Nie lubimy się, ale ciągłość władzy publicznej i jej legalność jest dobrem wspólnym. Zrobimy tak i tak. Ale do tego trzeba mieć cojones.
Znieść tego histeryzowania, hamletyzowania, jęczenia, beczenia, beksalalowania już nie mogę. Zmiana konstytucji - nie. Wybory korespondencyjne - nie. Ale już widmo bankructwa będące skutkiem wypłaty odszkodowań w trakcie trwania stanu nadzwyczajnego? A co tam! Furda i wio! To już zapłaci mityczne państwo pisowskie, ale przeciętnemu Polakowi to nie zaszkodzi. Doprawdy?
Gdyby nie zwycięstwo PiS, parafrazując Stanisława Lema, to nie wiedziałbym, że tylu świrów żyje obok mnie. Teraz już wiem. Tak samo jak wiem o liczbie infamisów. I zdaje się, że to jest jedno i to samo towarzystwo. Nie jesteśmy infamisami! Przeciwnie, jesteście. Jeżeli nie to wskażcie kraj w którym postawa nielojalności, zdrady, donosicielstwa na własną ojczyznę jest cnotą obywatelską? Że niby jest reżim? To wskażcie w jakim kraju totalitarnym są wolne wybory, wolność słowa, wolność zgromadzeń, wolność stowarzyszania się, wolność do nieskrępowanego prowadzenia polityki, wolność do działania opozycji... To, że przegrywacie to jeszcze nie jest dowód na reżim - to dowód na skrajną jałowość, bezpłodność intelektualną, wyczerpanie i impotencję duchową wyniesioną na ołtarze TVN... „Coco jamboo i do przodu!” Oto Wasze zawołanie. Dobre, nie? Gdybyście mieli pomysł na Polskę to nie byłby Wam potrzebny pomysł na to jak podstawić nogę PIS-owi. Staliście się jako owa stara brzydka panna. Bez posagu. Bez perspektyw. Bez szansy na tango z urodziwym kawalerem. Została nuda, dogorywanie, dogryzanie, podgryzanie. Zajęcie dla starych tetryków. Coś jeszcze zostało? Zapomniałbym. Serwilizm, usłużność. Może jakiś donosik p. Timmermans? Świeży, pachnący i cieplutki? Coś o wyborach w Polsce? Ratujcie nas, bo nas zabiją kopertami. Ratujcie nasze dziedzictwo postawione na fundamentach Polmosa, Bigosa i Donosa. S.O.S. Europo! Tu zostało zaplanowane ludobójstwo.
Stare, upierdliwe ciotki. Bezczynne i lamentujące. Spłonie las, ale ciotki będą biadać nad losem róż. Będą publicznie wylewać hektolitry owych krokodylich łez nad nimi. Śmiercionośne koperty PiS. Śmiercionośne koperty.
Gdy o tym słyszę przypomina się jako żywo dialog z polskiej komedii:
– Panie doktorze i co mi jest? Czy to jest coś poważnego?
– No… objawy są jednoznaczne. Nie ma wątpliwości. Jest pan po prostu kompletnym kretynem!
Kończąc i pozostając w klimacie komediowym - to prawda, że historii tego waszego swetra i tak bym nie zrozumiał.


Opublikowano: na Salon24.pl 23 kwietnia 2020,