Nasz Arcybiskup
Hołownia pewnie myśli, że odbił się od dna. Dna sondażowego. Oto wymyślił i powiedział o Biskupach i Kościele - myślałem, że są na dnie ale teraz już pukają od spodu. To miała być reakcja na poparcie przez Episkopat Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Zaiste głębokie przemyślenie płaczko-celebryty. Uważam, że nie polityka, bo nie przeszedł on testu wyborczego a uprawiającego politykę jako dyscyplinę – to może, czyli politykiera. Mamy chyba do czynienia z forpocztą tego, co teraz z kolei wymalował po nim Tygodnik Powszechny, podejmując atak na Arcybiskupa Krakowskiego.