felekZ powszechnym niedowierzeniem i wręcz niezrozumieniem przyjęto zatrzymanie przez Ukraińców transportu pomocowego do Lwowa. Zupełnie nie zrozumiałe. Takie same transporty organizowane przez ludzi dobrej woli o oczekiwane w miejscu przeznaczenia przejeżdżały bez problemów poprzednimi laty. Mało tego – ten transport został detalicznie, pakunek po pakunku, worek po worku – sprawdzony – i nie dalo się tam zoczyć żadnej nielegalnej kontrabandy. Niewytłumaczalne i przykry zgrzyt. I wyrażam jasną opinię, iż nie powinien pozostać bez reakcji i to możliwie silnej i zasadniczej.

Dla kilku powodów a o najważniejszym – na końcu. Wysiłek i dobra wola osób składających się na transport i pracujący przy nim (a nie jest to praca łatwa- zapewniam) jest do przeżycia. Nie jest wykluczone że jednak ostanie otwarte przejście – choć spóźnione to transport dotrze. Po ludzku – niewyobrażalna szkoda została uczyniona tym osobom i dzieciom na Ukrainie.
I to by mogło wystarczyć za cały komentarz – lecz czy ten by cokolwiek pomógł na przyszłość. Nie sądzę.
W tej sytuacji ważne jest podjęcie prób zrozumienia tak niezrozumiałego posunięcia. No bo cóż za sprężynka o do czego miała doprowadzić – czy tylko do blokady dla blokady czyli czegoś ekstremalnie bezrozumnego i wręcz złośliwego. Nie przesadzamy – same złe emocje nie powinny chyba wystarczyć na zadziałanie służb w istocie przecież mundurowych. Tym samym musi się wykluczyć ewentualność, że to była indywidualna akcja jednego czy drugiego celnika czy lokalnego urzędnika. Nie w służbach i nie w jednak nadal postsowieckim układzie sił.
Czyli wyżej.
A motyw? Wydaje się być dość oczywisty.
Nie da się ukryć, że Ukraina w obecnym wydaniu w swej strukturze jest silnie niejednorodna chyba nawet w trzech kierunkach. Proeuropejskim, prorosyjskim i nazwijmy to – czysto tożsamościowym. Pamiętajmy o pozornie szokującym rezultacie ostatnich wyborów prezydenckich. Nie moja sprawą jest to analizować i komentować, mogę to tylko odebrać jako rezultat wrzenia tamtejszej kuchni politycznej i zdecydowanej woli ludzi by zachodzily realne zmiany stanów poprzednich. W tym – dla wszystkich tu wymienionych tendencji – sprzecznych ze sobą celami – bardzo ważne jest wypracowanie wręcz zbudowanie jakiejś bazy tożsamościowej. Sama ta tendencja jest zrozumiała natomiast aż dziw że tą tożsamość trzeba budować – tak jakby nie było wspólnoty języka, historii – tak, można powiedzieć brakuje może powszechnego uzgodnienia wartości w oparciu o wiarę. I tego powodu staje się zrozumiały i celny ruch uznania zmiany zwierzchności Patriarchatu Konstantynopola.
Wartości jednak nakazują oparcie takiej budowy na fundamencie prawdy, Z naszego punktu widzenia jest nie do przyjęcia opieranie się na fałszu pokazywania jako wzorca, bohatera człowieka bezpośrednio odpowiedzialnego za mord Wołyński wykonany na Polakach masowo, ze zwierzęcym okrucieństwem. Na Polakach tylko za to że byli Polakami. Zaprzyjaźniony życiowo sąsiad mordował sąsiada i jego rodzinę przejmując jego gospodarstwo. Wobec kolektywizacji raczej nie na długo.
Rozliczenie wymaga pamięci, czci oddanej ofiarom i stanięcia w prawdzie. Bez tego, skąd ma się wziąć, w tym przypadku - zaufanie Polaków do Ukraińców? Polska dziś nadmiarowo i uznaję, że też w swym dziś majaczącym raczej dalszym interesie – co właśnie widać - jest orędowniczką aspiracji wolnościowych i proeuropejskich Ukraińców. I nie wiem czy właśnie w świetle takich incydentów jak z tym świątecznym transportem – nie jest to wspomaganie w bezpodstawnym i bezwarunkowym wyjściem przed szereg.
Gdy to zostało powiedziane – uważam, ze cała ta historia jest dowodem na akcję polityczną co najwyżej średniego administracyjnego szczebla gościa lub gości z odłamu szukającego tożsamości po omacku w mitologizacji Stepana Bandery, którego wybuch wojny i sowiecka agresja na Polskę uwolniła z dożywotniego więzienia za udział w morderstwie. Ten zajadły antypolski nacjonalista – zginął zresztą z rąk agenta KGB miał na sumieniu niejedna zbrodnię. Piszę to by pokazać iż oparcie się o mit Bandery ma swe korzenie w chorobliwej nienawiści do Polski i Polaków.
Tym samym – w tym incydencie, od którego zaczęliśmy ten tekst, widzę skojarzenie bliźniaczego do polskiego odłamu totalistów. Dla nich też prawda i Polska – nie maja znaczenia - tylko ma być ich Polska. Co prawda historia z Targowicą w tle powinna ich uczyć że żadna ich Polska tylko figa z makiem i wstyd na pokolenia i zniszczenie Polski. Ci po drugiej stronie granicy jakby nie wiedzieli że oparcie się na dźganiu Polski, antypolskości i mordercy wcale nie buduje tożsamości, nie buduje samodzielności Ukrainy tylko odwrotnie, – ułatwia osłabienie poparcie sojusznika i wpycha Ukrainę z powrotem w uzależnienie. Resentyment jest oczywistym owocem Jałty, która była klasyką ogrania bezgranicznie naiwnych przez super zbrodniarza wszechczasów.
I ta tradycja odwołująca się do leninowskich nauk i wyćwiczonych sposobów walki bez zasad – wcale się nie skończyła. A Ukraina nie ma wątpliwości lezy w centrum zainteresowania Federacji Rosyjskiej i takie prowokacje nie mogą być dziełem przypadkowym jednego czy kilku – nieodpowiedzialnych gości liczących na nagrodę – władzę nad Ukrainą. Że to są ich złudzenia – po prostu mogą nie wiedzieć.
Silny siłą a nie duchem nigdy nie szanuje skłonnych do zdrady. Tak jak poważni ludzie na zachodzie – oprócz tych którzy mają też swe kalkulacje polityczne ale swoje a nie propolskie wierzą w to co wygadują totalsi na forum UE. Słuchają dziwią się temu niespotykanemu i poniżającego plucia i skomlenia – i biorą je na poważnie bo w ich interesie jest okładanie Polski. W końcu daje zgubny przykład niezgody by UE była Sowietami bis. Trzeba ją skarcić i spowodować by wybory byłe właściwe. To jest warte każdych pieniędzy ale nie dla totalsów bo to i tak są ochotnicy. Gdy tak się popatrzymy na ten incydent powinno się uważam możliwie ostro na to zareagować i zmniejszyć bezwarunkowe a oficjalnie wyrażane poparcie dla proeuropejskich aspiracji Ukrainy. Nie ma się co obrażać i boczyć ale wskazać warunki współpracy – bo na na zerwanie współpracy liczą odtwórcy neo- ZSRR
Wtedy ani Ukrainy ani czczenia tego zbrodniarza nie będzie – zacznie obowiązywać cześć dla supermordercy wszechczasów.
Dziś ci pogranicznicy i ich szefowie – w zapale budowania mitu założycielskiego myślą, że budują Ukrainę.
Szybko – się przekonają, że znajdą swe miejsce w szeregu wianuszka – jako to wcześniej bywało. a wtedy bogactwa Ukrainy nie pracowały dla Ukraińców – tak jak wtedy Polskie aktywa nie były wykorzystane dla Polski a dla łamańca RWPG – w którym ktokolwiek inny zbierał plony?
Innymi słowy - ostra reakcja, natychmiastowa współpraca z Ukrainą na innych zasadach i dla wspólnego celu to konieczność i moim odczuciu – polska Racja Stanu.
Tyle zobaczyłem przy okazji tego incydentu. To nie był wybryk jednego czy kilku ludzi i wierzę, że nie była to akcja Państwa Ukraińskiego
Niemniej reakcja i to stanowcza być musi.

 

Fsd
Kraków 07.12.19
\