Do redakcji popularnego tygodnika ?wSieci? napisała rozżalona matka skarżąca się na nowe porządki wprowadzone na basenie w Niepołomicach od nowego roku szkolnego. W liście czytamy m.in. ?...Od czterech lat jeżdżę z dziećmi na (...) basen w Niepołomicach. Chłopcy każdego roku czynili postępy pod okiem bardzo kompetentnych instruktorów.

Początkowo płaciliśmy za każdą lekcję, później kupowaliśmy karnety. Jeden karnet ? pięć lekcji, kosztował 300 złotych. Każdy następny był nieco tańszy. W tej cenie dzieci mogły bez ograniczeń przebywać na basenie i spokojnie przebierać się w szatni. Gdy chłopcy byli młodsi, jako matka mogłam spokojnie wejść po nich na basen, przyprowadzić do szatni, wysuszyć, pomóc się ubrać. Oczywiście nic za to nie płaciłam. W holu, w którym dzieci się przebierały, a w którym czekali na nich rodzice, znajdowały się również suszarki i gniazdka. Można tam było spokojnie dosuszyć włosy np. swoją suszarką, gdy zabrakło tych ?basenowych? bo dłuższe pozostanie za tzw. bramkami wiązało się z ewentualną dopłatą.     

Rozpoczął się nowy rok szkolny. Rzeczywistość przeszła moje wyobrażenia. Cena karnetu nie obejmuje wejścia na basen. Dziecko musi każdorazowo odstać swoje w kolejce, płacąc 6 zł za wejście na basen plus 25 zł za lekcję. Każda minuta po przekroczeniu godziny to dopłata, więc dziecko w momencie przekroczenia bramek musi przebrać się, skorzystać z lekcji, wziąć prysznic, ubrać się i wysuszyć ? wszystko  w ciągu 60 min! W holu ZAMUROWANO wszystkie gniazdka, żeby broń Boże nikt nie przynosił swoich suszarek. Oczywiście zlikwidowano wszystkie urządzenia, które wcześniej były tam zamontowane.  Suszenie głowy za bramką przyniesie dodatkowe pieniądze, podobno baseny są w naszym kraju bardzo niedochodowe...Moje oburzenie sięgnęło najwyższego pułapu, gdy usłyszałam, że matka, która chce wejść by wysuszyć swoje dziecko, pomóc mu się ubrać dostaje zegarek na 15 min, wraz z 1. min ...płaci 8 zł. Byłam jedną z pierwszych osób, która zaczęła protestować, wyraziła swoje oburzenie. Burmistrz odpowiedział rodzicom i instruktorom, że sprawy basenu go nie dotyczą.(...)

List ten Redakcja ?wSieci? podsumowała kilkoma zdaniami, z których pierwsze brzmiało: ?Zapewne na tym basenie pan premier nie pojawi się by pstryknąć fotkę...? Do pana premiera jeszcze wrócę, ale zapytuję wiceprzewodniczącego PO w powiecie wielickim, burmistrza Niepołomic Romana Ptaka, dlaczego robi ludziom basenową wodę z mózgu.  Basen w Niepołomicach jest własnością gminy. Według moich informacji od 1 lipca 2013r został przekazany w zarząd gminnym wodociągom, więc nadal jest własnością gminy. Opcja, że  wodociągi w międzyczasie po cichu go sprzedały chyba nie wchodzi w grę bo radni by coś o tym wiedzieli. Czyżby więc burmistrzowi tak zaczęło już brakować pieniędzy w gminnej kasie na finansowanie Fundacji swojej żony Zamek  Królewski w Niepołomicach, że zaczyna szukać ich w kieszeniach rodziców i dzieci, którzy uczą się pływać? Burmistrz jakoś  nie miał skrupułów przy proponowaniu Radzie Miasta i Gminy zawrotnej kwoty  czynszu 1 zł za metr powierzchni ( prowadzonej przez Fundację żony) restauracji w Zamku, pozbywając się poprzedniego najemcy, który płacił 27 zł za metr.  

Wracając do fotki premiera Tuska , o czym wspomina redakcja ?wSieci? Polskę obiegły setki takich fotek z Niepołomic jesienią 2010r. Bowiem tam, na Zamku Królewskim odbywało się ogólnopolskie huczne zakończenie samorządowej kampanii wyborczej PO. Było kilkaset delegatów z  całego kraju z Tuskiem na czele. W sprawozdaniu finansowym Fundacji za 2010r spotkanie to zostało rozliczone zawrotną kwotą.... 1800 zł, choć w całości powinno być finansowane z funduszu wyborczego PO.  

  • basenn_1.jpg
  • basenn_2.jpg
  • basenn_3.jpg