Instytucja, która ma budzić zaufanie społeczne i dbać o interesy klientów może Cię okraść i pobierać bez Twojej mojej wiedzy opłaty, w tym opłaty likwidacyjne, o których dowiadujesz się po jakimś czasie . „Doradcy Nr 1 w Polsce” jak się reklamował Open Finance w całej Polsce współpracował bardzo ściśle tylko i wyłącznie z jednym bankiem ( Getin Bank) a nie z 22 bankami.

Przed zakupem jakiekolwiek produktu szukajcie opinii o nim w Internecie, nie dajcie się zmanipulować, oszukać wysokimi zyskami. Oszukanych ludzi są tysiące w całej Polsce. Niestety nie wszyscy są tego świadomi, że stali się ofiarą planowanego, zbiorowego i świadomego oszustwa stosowanego przez Open Finance.

Sprzedawca posługujący się określeniem „doradca finansowy” nie posiadający do tego uprawnień zastosował wobec nich misselling i pod pozorem udzielania kredytu zawarł grupowe ubezpieczenie na życie nie mając do tego uprawnień agenta lub brokera ubezpieczeniowego, czym naruszył Ustawę o pośrednictwie ubezpieczeniowym czerpiąc z tego tytułu korzyści majątkowe. Poniżej przedstawiam historię małżeństwa z Krakowa, które niestety dało się zmanipulować jednemu z pracowników. Walczą o odzyskanie pieniędzy tak jak inne osoby z całej Polski.


„W dniach poprzedzających przystąpienie do umowy ubezpieczenia odwiedziłem placówkę Open Finance w Krakowie. Moim celem było uzyskanie kredytu hipotecznego na zakup mieszkania. Byłem przekonany, że tak dużej instytucji można zaufać. Po dostarczeniu dokumentów o zarobkach moich i mojej żony i sprawdzeniu nas w BIK-u otrzymaliśmy od przedstawiciela Open Finance przy ul. Szlak 50 w Krakowie informację, że zdolność kredytową uzyskaliśmy tylko i wyłącznie w banku Getin Bank. Zapewniano nas, że wnioski zostały dostarczone do wszystkich innych banków ( w których obowiązywał program Rodzina na Swoim ) w celu znalezienia dla nas jak najlepszej oferty.  Przedstawiciel Open Finance niejednokrotnie podkreślał, że zakup mieszkania możemy sfinalizować tylko i wyłącznie z bankiem Getin Bank ( co oczywiście było perfidną manipulacją i oszustwem ), pod warunkiem, że do kredytu weźmiemy poliso-lokatę „LUCRO”, która była bardzo zachwalana przez naszego sprzedawcę jako przynosząca wysokie korzyści finansowe a do tego obniżająca oprocentowanie kredytu o 0,5 %. Robił przy nas wyliczenia, gdzie osiągniemy pewny zysk, dzięki czemu wcześniej będziemy mogli spłacić kredyt mieszkaniowy. Nic nie wspominał o wysokich prowizjach i opłatach za zarządzanie.

Przedstawiona przez przedstawiciela Open Finance oferta dotyczyła wpłacania comiesięcznych opłat w wysokości 372 PLN miesięcznie przez kolejnych 10 lat. Jedyne informacje jakie otrzymałam od doradcy Open Finance związane były z omówieniem symulacji zysków w dłuższym okresie czasu. Oferowany produkt wzbudził moje zaufanie ponieważ dostałem od niego informację, że zainwestowane pieniądze będę mógł wybrać            w każdej chwili nie tracąc przy tym wpłaconych środków, i że dzięki niemu otrzymam kredyt na zakup mieszkania. Przedstawiciel wielokrotnie podczas rozmowy zapewniał mnie, że oszczędzane w ten sposób środki są w pełni bezpieczne i objęte gwarancją zwrotu całego kapitału. Zostałem poinformowany, że jedyne ryzyko, jakim objęta jest ta forma oszczędzania, to ewentualny brak istotnych zysków. Niejednokrotnie pytałem pracownika Open Finance czy produkt ten jest bezpieczny i czy nie niesie żadnego ryzyka inwestycyjnego ( tj. otrzymam pełną wpłaconą sumę składek ). Otrzymywałem niejednokrotnie zapewnienia, że wpłacona przeze mnie suma składek jest w 100% bezpieczna i daje gwarancję wypłaty w każdej chwili wpłaconych środków. Nie została mi przedstawiona żadna tabela opłat i prowizji. Temat opłat administracyjnych i likwidacyjnych nie został nawet poruszony przez doradcę. Bardzo wątpię w rzetelność przedstawiciela Open Finance i jestem przekonany, iż zdolność kredytową miałem we wszystkich rzekomo ,,sprawdzanych’’ przez niego bankach. „Do kredytu hipotecznego dołączono nam ubezpieczenie w TU EUROPA. Nieruchomość była kupowana z rynku wtórnego, więc jest ono bezzasadne, gdyż tego typu ubezpieczenia stosuje się przy zakupie nieruchomości w stanie deweloperskim. ‘’


W związku z "polisolokatami" tylko na Getin Noble Bank do UOKiK-u wpłynęło ponad 200 skarg. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przyjrzał się sprawie i uznał, że klienci, którym oferowano umowy na długoletni produkt inwestycyjno-oszczędnościowy, byli wprowadzani w błąd. Stwierdził również, że pracownicy banku i placówek współpracujących negocjowali z klientami w taki sposób, aby wierzyli oni, że decydują się na bezpieczny produkt, dzięki któremu osiągną wysokie zyski. Za wprowadzanie konsumentów w błąd UOKiK ukarał Getin Bank kwotą blisko 5,7 mln zł. Bank odwołał się od decyzji Urzędu, sprawa oczekuje na rozpoznanie przez sąd.