wyrażająca protest wobec planów budowy zatok autobusowych przy ul. Proszowskiej w Bochni w związku z rozbudową drogi wojewódzkiej nr 965
My, mieszkańcy Osiedla nr 14 „Proszowskie” w Bochni, zebrani w dniu 22.10.2019r. na posiedzeniu Zarządu Osiedla, wyrażamy stanowczy protest z powodu całkowitego pominięcia potrzeb, interesów i bezpieczeństwa lokalnej społeczności przez zarządcę drogi wojewódzkiej nr 965 (Limanowa - Zielona), a także instytucje, osoby i firmy działające na jego zlecenie, które realizują projekt jej rozbudowy na odcinku ul. Proszowskiej w Bochni.
Przedmiotowy projekt ujęty został w Małopolskim Planie Inwestycyjnym na lata 2015-2023 w obszarze „Transport”, zadanie nr TR24 pn. Rozbudowa DW 965 Zielona – Limanowa Etap I i II. Inwestycja współfinansowana jest ze środków Województwa Małopolskiego i Unii Europejskiej. Jej zakres obejmuje przebudowę drogi DW 965 na długości 17,7 km, w tym budowę zatok autobusowych na odcinku ul. Proszowskiej w Bochni. W kosztach przedsięwzięcia partycypuje również Gmina Miasta Bochnia.
Zdecydowany sprzeciw społeczny budzi zaplanowana w ramach inwestycji budowa zatok autobusowych przy ul. Proszowskiej w Bochni w ciągu DW 965 (ogółem 8 szt. – projektowanych po prawej i lewej stronie drogi dla osób wsiadających i wysiadających). Przedsięwzięcie, pozornie poprawiające tzw. „przepustowość” ruchu, realizowane jest - jak się wydaje – tylko i wyłącznie z myślą o nieutrudnianiu życia kierowcom samochodów osobowych i ciężarowych, z całkowitym pominięciem samych mieszkańców, w tym właścicieli prywatnych nieruchomości zlokalizowanych w jej sąsiedztwie.
Co tak naprawdę oznaczają zatoki dla lokalnej społeczności i komunikacji publicznej?
Po pierwsze, powodują wydłużenie czasu jazdy autobusów, gdyż każdy wjazd do zatoki oznacza konieczność wcześniejszego hamowania i wolniejszej jazdy, a przy wyjeździe autobus musi często czekać, aż ktoś go wpuści. Taka sytuacja zajmuje co najmniej 30 - 40 sekund, podczas gdy w przypadku przystanku bez zatokowego wszystko odbywa się w ciągu 6-8 sekund. W rezultacie przekłada się to na realne wydłużenie czasu jazdy w skali całej trasy, złożonej z kilkunastu lub więcej przystanków komunikacyjnych, W ten sposób zatoki powodują obniżenie atrakcyjności zbiorowej komunikacji publicznej, prowadząc do spadku jej udziału w podróżach, a tym samym do zwiększenia zatłoczenia jezdni samochodami osobowymi i spadku dostępności miejsc parkingowych w mieście.
Po drugie: zatoki wydłużają czas dojścia do przystanków, gdyż oddalają je od skrzyżowań i przejść dla pieszych. Ponadto często brak możliwości precyzyjnego zatrzymania się pojazdu przy peronie przystanku utrudnia wsiadanie i wysiadanie pasażerom, zwłaszcza starszym, niepełnosprawnym, osobom na wózkach czy rodzicom z małymi dziećmi.
Po trzecie: zatoki często zabierają miejsce w przestrzeni publicznej, powodując m.in. konieczność zwężania istniejących chodników oraz utrudnienia w poruszaniu się pieszych i rowerzystów. Ponadto nie spełniają one funkcji terenów przyjaznych ludziom, gdyż często są zaniedbane, zaśmiecone i pełne psich odchodów (typowa tzw. „ziemia niczyja”).
Po czwarte: w opinii mieszkańców osiedla zatoki w negatywny sposób wpłyną na bezpieczeństwo ruchu kierowców i pieszych. Ulica Proszowska jest bowiem długim odcinkiem prostej drogi o dużym natężeniu ruchu, gdzie w godzinach szczytu przemieszcza się średnio ponad 5000 pojazdów. W chwili obecnej autobusy komunikacji publicznej i prywatne busy zatrzymując się na jezdni przy istniejących przystankach bez zatokowych, w pewien sposób upłynniają cały ruch (spowolniając go w pozytywnym tego słowa znaczeniu). W sytuacji, gdy pojazdy te będą zatrzymywać się w zatokach, znaczna część kierowców będzie poruszała się z nadmierną prędkością, co może grozić potrąceniami pasażerów oczekujących na przystankach i przechodzącym przez jezdnię, a także stanowić zagrożenie dla osób wyjeżdżających z prywatnych posesji na ulicę.
Na koniec, należy podkreślić, iż planowana inwestycja, w sposób autorytarny ingeruje także w przestrzeń i własność prywatną. Lokalizacja zatok została bowiem zaplanowana na terenach stanowiących prywatną własność mieszkańców, często w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, przy zdecydowanym sprzeciwie ich właścicieli.
Z ubolewaniem należy stwierdzić, iż w tej sprawie już na wstępnym etapie procesu wydawania pozwolenia na budowę, procedowanie najpierw decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, a następnie operatu technicznego (geodezyjnego podziału nieruchomości) przebiegało z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa, bez poszanowania uzasadnionych interesów prawnych i faktycznych zainteresowanych mieszkańców, a przy tym bez przeprowadzenia jakichkolwiek konsultacji społecznych i analiz kosztów społecznych inwestycji. Sposób prowadzenia przez zarządcę drogi prac projektowych wzbudza od samego początku narastanie negatywnych emocji i nieporozumień wśród społeczności lokalnej, a także władz samorządowych miasta.
W sposób rażący naruszone zostały m.in. przepisy prawa budowlanego*), w szczególności w zakresie wymagań dotyczących ochrony uzasadnionych interesów osób trzecich. Z zapisów wykonanego w ostatnim czasie na zlecenie zarządcy drogi operatu podziałowego nieruchomości wynika bowiem, iż niektóre z zaplanowanych zatok autobusowych „przylegać” będą bezpośrednio do budynków mieszkalnych (po wywłaszczeniu fragmentów prywatnych działek w trybie ZRID).
Konkludując, petycję w przedmiotowej sprawie opieramy na przekonaniu, iż reprezentujemy słuszny interes nas mieszkańców, właścicieli nieruchomości i osób
korzystających z przestrzeni publicznej przy ul. Proszowskiej w Bochni. Mając na uwadze powyższe, domagamy się zmiany projektu rozbudowy DW nr 965 poprzez odstąpienie
od realizacji budowy zatok autobusowych w tej części miasta i wstrzymanie postępowania dotyczącego udzielenia pozwolenia na ich budowę, a także wycofanie przez zarządcę
drogi (Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie) wniosku o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację ww. inwestycji w trybie ZRID.
Bochnia, dnia 22.10.2019r.
W IMIENIU MIESZKAŃCÓW:
Przewodniczący ZO
(-) Adam Piskór