felekWielokroć wyrażałem i uzasadniałem podejrzenie, ze długofalowym planem deweloperki działającej w Krakowie jest przejęcie we władanie i zabudowa w pierwszym rzędzie pierzei Błoń a potem – się zobaczy - może nawet i samych Błoń. Koniec końców to o pomstę wola by takie tereny w superlokalizacji, w mieście, w którym ceny nieruchomości ścigają się z Nowym Jorkiem były użytkowane na już coraz mniej potrzebny tu akademik, jakieś muzeum, obiekty sportowe lub stały jako ogródki działkowe lub w końcu zasakralizowany wygon (to nie moje określenie a red Ryszarda Niemca)


I krok po kroku mamy zwolnienie rezerwy terenu na którym są ogródki działkowe, dawne tereny obiektów lekkoatletycznych Cracovii – po operacjach przekształceń – już są objęte deweloperką, Cały czas trwają różne – już szeroko opisywane operacje wokół stadionu Wisły. Park im Henryka Jordana tylko podnosi atrakcyjność tych lokalizacji pod perspektywę ekskluzywnych inwestycji deweloperskich. Dalej już mamy moloch apartamentowca – i walkę z jakimś tam Muzeum o którym ze względów ideologicznych dobrze by było zapomnieć. Niech sobie w powietrzu na razie zostanie symbol „wymarsz z Oleandrów” choć już i adres nie jest ten. I na końcu może i sentymentalny ale przestarzały i coraz mniej potrzebny w tej lokalizacji akademik zagrażany stanami katastrofy budowlanej.
Czyż to się nie klei?
To dodam – i dlatego to piszę bo całkiem przypadkiem zauważyłem wywieszoną na tablicy ogłoszeń Dzielnicy VII – mej informację o procedurze zezwolenia na budowę parkingu wraz z - uwaga – budynkami gospodarczymi na terenie działek pomiędzy al. 3-ciego Maja i … Reymonta. Kto zna teren ten wie, że to po prostu teren Stadionu TS Wisła Kraków
Cóż w tym dziwnego – koniec końców od samej przebudowy stadionu dokonanej bez zadbania o infrastrukturę ponad tą jaka była onegdaj może i wystarczająca w latach 50 tych Taki stadion takiego Klubu wymaga rozbudowy parkingu i powierzchni usługowych Oczywiście można pytać o sumę kosztów wcześniejszej przebudowy – tej z lat 90 –tych. Poprowadziła ona do obecnej formy architektonicznej i funkcjonalnej i tu należałoby policzyć koszty poniesione z tytułu sformułowania umów i działalności kolejnych Zarządów.
Wszak taki ruch jak oddanie takiego biznesu w ręce nawet załóżmy entuzjastów z kibolami włącznie – musiał przewidywać skutki. Szkoda opisywać jakie były kolejne operacje przekształceń formalnych z zawieszeniem prawa do gry w ekstraklasie włącznie. Już – już a tu wtrącił się z kasą i jednak sądzę z głową bo znający piłkę od środka - znany piłkarz ratując Klub. Dziś utrzymuje się pazurami w ekstraklasie. Naprawdę podziwiam środowisko – mówiąc w skrócie – Wi-se-łki.
Znów kasa – i perspektywy dalszych remontów – bo wielka impreza. Jeśli będzie – bądźmy optymistami.
Na tle tego co tu napisałem – możemy zobaczyć ze jeśli powstanie ów parking i zabudowa gospodarcza – to i tak - jeśli plany biznesowe deweloperki będą się realizowały a to z powodu … zresztą - patrz historia, to takowa infrastruktura i tak będzie darem niebios. Dla kogo? Czy następca jeśli takowy się w stosownych okolicznościach pojawi – zwróci nakłady poniesione na choćby tą inwestycję? Ciąg - działalność, wartość, upadłość, przejęcie za bezcen – jest znamy jako łańcuch biznesowy.
Rzecz jasna nie życzę tego klubowi. Klubowi nie tylko o tradycjach ale posiadającemu tak silne środowisko – co dziś jest ważne po prostu społecznie. To do Niego kieruję ten tekst. Entuzjazm rzecz świetna – ale i pod pokazanym kątem oglądajcie Państwo realia – uważając za swój obowiązek współpracy z tymi, którzy jak sądzę też z entuzjazmu – bronią miejsca i klubu.
Nie jestem kibicem stąd mogę na rzecz popatrzeć nieco chłodniejszym okiem osadzając ją w kontekście tego z czym mamy do czynienia w realiach. Nikt mi nie wytłumaczy, że np. ciągnąca się sprawa Domu im Józefa Piłsudskiego to rezultat konfliktu dwóch panów i to w podeszłym wieku. A ów dom to i idea niezbyt miła dla rządzących w Krakowie i kubatura w omawianym właśnie ciągu terenu biznesowo na dziś mało sensowna – choć i dla miasta i pamięci niezwykle ważna.
Z tą inwestycją parkingową Klubowi potrzebna na dwoje babka– to jasne- wróżyła - ale warto pilnować by była ona dla Klubu.
Bo dalej to może być całkiem różnie. To może być następny mały kroczek w świetlaną przyszłość biznesową.

Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 31-03-22