W piątek 12 kwietnia odbył się  wernisaż wystawy pt. ?Kokon? na której swoje prace  prezentowała absolwentka grafiki Anita Łazowska. Uroczyste otwarcie wystawy miało miejsce w Galerii Audialnia na Tomasza 32 w Krakowie.

Gospodynią tego ?malowniczego zakątka sztuki? jest Pani Stanisława Hnatowicz - osoba niezwykle inspirująca swoją wspaniałą osobowością, pasją, ideą sztuki - twórców do działania. Kilka słów podziękowania poniżej: 
Marchands d'art
Wydawać się może drobniutka i krucha
Lecz ile w tej niewieście hartu, anielskiego ducha.
Los gotuje nie tylko szczęścia okruchy,
a tu tak po prostu zza pazuchy
Wyłania się pejzaż krakowskiej sztuki
Wzniosły góruje ponad wieże, dachy
A wszystko za intencją  światłej Stachy
Bo bez niej nie istniałby ten ?Louvre Mały?
Należą się jej hołdy, pochwały ,piedestały
?.. i niech tak zostanie na zawsze -  przyjść do Galerii i patrzeć, patrzeć??..   
Elżbieta Łazowska

Przybyłych gości powitała Pani Stanisława a później o ?egzystencjonalnej wędrówce? opowiedziała Anita Łazowska:


Przedstawione motywy zostały zainspirowane wzorcami wypracowanymi przez wieki kanonów i tradycji i są próbą ukazania odmiennego spojrzenia na sposoby upamiętnienia zmarłych w postaci portretów trumiennych.
Odnosząc się do tradycji w moich pracach odnaleźć można nawiązanie do portretów trumiennych, artystów takich jak Leszek Sobocki, Marek Sobczak czy Alina Szapocznikow, którzy próbują symbolicznie przeprowadzić nas przez ostatnią bramę ziemskiego istnienia poprzez poszukiwanie niekonwencjonalnych form wypowiedzi.
Moje prace artystyczne wykonane w pracowni metalu, skomponowane są, poprzez użycie kilku technik wklęsłodruku (przedruki za pomocą acetonu, akwatinta, sucha igła, odprysk, miękki werniks i wieloetapowe trawienie.) Delikatne, pastelowe kolory użyte w wydrukach podkreślają ludzkie twarze, pełne tajemniczości i nieodgadnionego wyrazu, jakby nieskończoności i nieśmiertelności. Maskowanie, łączenie elementów i technik potęgują wrażenie smutku, nostalgii, żalu pozostawionego po śmierci bliskiej osoby. Geometria, którą można zauważyć w pracach, kształtem nawiązuje do oryginalnej formy barokowego portretu trumiennego. Elementy imitujące tkaninę, pozyskane z odbijania fakturalnych płaszczyzn, przywołują na myśl proces balsamowania oraz owijania zwłok w bandaże.        
Wybrani współcześni twórcy, których twórczość była niejako wzorcem w rozważaniach na temat portretu trumiennego, są przykładem obecnej epoki i pojmowania nieśmiertelności dzieł, obok których nie można przejść obojętnie, które zatrzymują spektatora i nie pozwalają mu na negację problemu dotyczącego każdej istoty wszechświata, problemu, którego synonimy zna każdy: przemijanie, umieranie, odejście, doczesność, gaśnięcie, mijanie, nietrwałość, przechodzenie, upływanie, ustawanie - z którymi jesteśmy od początku do końca, a nostalgia refleksji przychodzi, kiedy wspominamy naszych bliskich, bez których nie moglibyśmy analizować genezy istnienia?.


Wśród prezentowanych grafik znalazł się ?element zaskoczenia?- przemijanie metamorfoz widziany nie jako abstrahowanie a realną symbolikę. Przesłaniem artystów, którzy malowali  martwe natury tylko w niewielkim stopniu było ukazywanie piękna świata roślinnego, miały być  przestrogą przed przywiązywaniem zbyt dużej wagi do atrybutów świata doczesnego, które prędzej czy później zatracą swój urok, a w końcu przestaną istnieć.
W języku symboli liście, kwiaty i gałęzie są synonimami witalności, jednak martwe fragmenty roślin stanowią wyraźne zaprzeczenie pozytywnego znaczenia i wyobrażają śmierć. Dlatego też motyw ?suchych przeszytych do szpiku ździebeł?, brunatnych łodyg, czy kontrastujących grafitowych splątanych konarów zestawionych z pękiem rozkwitającego kasztanowca  mają nas zatrzymać, aby pochwycić głębszy oddech. Takie w swojej wymowie są papiery czerpane wykonane przez Elżbietę Łazowską.
Obrazu dopełniła w oprawne ramy akcentem skrzypcowym - Agnieszka Kałucka, której występ nagrodzono brawami.
Reasumując możemy oddać się refleksjom zawartym w syntezie ?kokonu?

Kokon

Mokre na mokrym -  rozjeżdżone, jakby ropa rozmazująca się po zawilgłym asfalcie
Geometria pozyskiwana z odgniatania fakturalnych bandaży.
Maski toczące po balsamowaniu ? manifestują ludzkie twarze.
Kokon -  przeistaczania  ? przed, po, istnienia, stania, oczekiwania?
Szary, czy oryginał - nikt czasu nie powstrzyma?..

Elżbieta Łazowska

  • kokon_1.jpg
  • kokon_2.jpg
  • kokon_3.jpg
  • kokon_4.jpg
  • kokon_5.jpg
  • kokon_6.jpg
  • kokon_7.jpg
  • kokon_8.jpg