- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Za sprawą Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie mogliśmy być świadkami fantastycznego przedstawienia wystawianego na wyjeździe w Nowym Wiśniczu. Była to komedia muzyczna Mariana Hemara ?Piękna Lucynda".
Sztuka ta jest pastiszem komedii ?Natręci? Józefa Bielawskiego, która to komedia inaugurowała w 1765r. działalność sceny polskiej Teatru Narodowego w Warszawie. Akcja jej była pretekstem do ukazania charakterystycznych wad typów szlacheckich. Marian Hemar wziąwszy ją na swój warsztat uczynił z niej komedyjkę obyczajową tryskającą jeszcze bardziej komizmem i dowcipem z mnóstwem morałów.
?pan się z panem dogada a mnie na dupę spada? powiedział gdzie trzeba i komu trzeba?czyli intryga stara jak świat. I odwieczny dylemat ?kobieta się waha? czy ten stary bogaty, czy ten młody?a więc małżeństwo z rozsądku czy małżeństwo z miłości. A także?lepiej z żywego się śmiać niż po umarłym płakać?czy?ażeby móc trzeba chcieć?ażeby chcieć wystarczy móc?W tak banalnej fabule potrzeba dużego kunsztu aktorskiego ,aby przekazać cały smaczek tego lekkiego, inteligentnego humoru i ?broń Boże? nie zrobić z tego kiczu. I to się właśnie udało aktorom Teatru im.L.Solskiego z Tarnowa o czym świadczyły owacje publiczności na stojąco. Reżyserem i scenografem spektaklu jest Ewelina Pietrowiak a w rolę Lucyndy wcieliła się Zofia Zoń. Mnie bardzo podobała się gra Jerzego Pala z Krakowa, którego znam osobiście, a który wcielił się w rolę skarbnika.
Należą się słowa uznania Dyrekcji Zamku p.Renacie Jonak i władzom Nowego Wiśnicza w osobie burmistrza Stanisława Gaworczyka, którzy wznowili współpracę Zamku z Teatrem z Tarnowa. Tak więc?tu wszystko dziś zaczyna się?najwyższy czas?tu akurat to o co świat dopomina się od 200 lat?