- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 26 sekund.
Na początku marca 2023 roku „Gazeta Wyborcza” podała, że prezydent Sopotu Jacek Karnowski był inwigilowany systemem Pegasus w latach 2018–2019, gdy pracował nad kampanią opozycji do Senatu. Opozycja zarzucała, że Prawo i Sprawiedliwość wykorzystuje służby specjalne przy wyborach parlamentarnych – czytamy w tekście opublikowanym przez TVP World. Tymczasem z ustaleń wynika, że to opozycja dała się uwieść wielkiej grze rosyjskich służb.
USA nakładają sankcje na Arabię Saudyjską w związku z morderstwem Chaszodżdżiego
Administracja Joe Bidena ogłosiła w piątek sankcje i zakazy wizowe dla obywateli Arabii Saudyjskiej w związku z zabiciem saudyjskiego dziennikarza...
Jak czytamy w TVP World „powrót insynuacji związanych z użyciem Pegasusa zbiega się w czasie z kolejnymi wyborami w Polsce (…).
Najnowsze dowody wskazują jednak, że międzynarodowe śledztwo przeprowadzone pod szyldem Pegasus Project było czymś więcej niż tylko bezstronną pogonią za prawdą. Nie przebierając w słowach, można powiedzieć, że nosi ono wszelkie znamiona długofalowej operacji rosyjskiego wywiadu”.
TVP World przypomina, że pierwszy raz informacje użyciu Pegasusa pojawiły się w 2016 roku. „Śledztwo ustaliło, że oprogramowania systematycznie nadużywa nawet 45 krajów, w tym Rwanda, Maroko, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Izrael, Bahrajn, Meksyk, Indie, Azerbejdżan, czy Salwador” – informuje portal TVP World.
Użycie Pegasusa pada m.in. w kontekście zabójstwa saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego, „które doprowadziło do marginalizacji księcia Mohammeda bin Salmana i osłabienia bądź odwrócenia skutków jego niezależnych inicjatyw w zakresie polityki zagranicznej”.
Jako możliwe przykłady działania programu szpiegującego autorka wymienia także torpedowanie rozmów pokojowych pomiędzy Azerbejdżanem i Armenią, próbę przejęcia przez Fundację Forda handlu metalami ziem rzadkim w Rwandzie, czy dyskredytację prezydenta Salwadoru.
Autorka artykułu Irina Tsukerman zauważa, że rosyjskie działania są widoczne także w Polsce.
Wrzutka o rzekomej inwigilacji Brejzy. Wiemy, kto sponsoruje autorów ataku na Polskę
„Follow the money”, czyli „podążaj za pieniędzmi”, to fraza kojarzona z aferą Watergate. Oznacza, że powiązania między podmiotami można ustalić,...
„Choć Polska nie skupiła na sobie tak międzynarodowej uwagi jak choćby Hiszpania, Maroko, Arabia Saudyjska, czy Salwador, sama rozpiętość w czasie powracających zarzutów dotyczących inwigilacji sugeruje długofalowe, zabezpieczone finansowo i wytężone działanie. Wewnętrzny wpływ kampanii jest raczej ograniczony, ale zarzuty nadużycia oprogramowania szpiegującego wpisują się na arenie międzynarodowej we wspieraną przez sympatyków Rosji narrację, która oskarża Warszawę o ciągoty autorytarne, działania antydemokratyczne i próby ograniczenia swobód prasy czy innych praw.
W połączeniu z innymi akademickimi czy medialnymi wysiłkami mającymi na celu jej dyskredytowanie, trwająca kampania konsekwentnie stawia Polskę w złym świetle i dostarcza argumentów siłom, które próbują przedstawić rosnący dobrobyt i coraz silniejszą pozycję polski w obrębie UE jako zagrożenie” – czytamy.
Autorka ujawnia powiązania założyciela Citizen Lab Rona Deiberta z… Edwardem Snowdenem, który w 2012 roku wykradł wrażliwe amerykańskie dane. A to nie wszystko.
„Deibert był jednym z wybranych odbiorców, obok Holgera Starka z Die Zeit, którzy zyskali dostęp do części danych w posiadaniu Snowdena. Od tego czasu, Stark okazał się być kimś więcej niż tylko poputczikiem czy sympatykiem sprawy. Gdy skandal Snowdena ujrzał światło dzienne, Stark miał już na swoim koncie książkę zachwalającą Wikileaks i Juliana Assange, który to pojawia się w całej historii obok Snowdena, Runy Sandvik (programistka – przyp. red.) i innych bliskich stronników. Publikacje Starka zmieniły dziennikarstwo śledcze w narzędzie ofensywne, często działające na rzecz Rosji i jej planów.
Co więcej, Stark kolportuje pro-rosyjskie i anty-polskie narracje, wplótł nawet w swoje doniesienia niepodparte dowodami teorie spiskowe dotyczące rzekomej roli Warszawy w zniszczeniu Nord Stream 2, które ignorują ustalenia szwedzkich śledczych w tej sprawie. Glenn Greenwald, współzałożyciel „The Intercept”, skontaktował ze sobą Snowdena i Deiberta. Artykuł samego Greenwalda, tłumaczący działania Snowdena jako powodowane sumieniem i stanowiący niejako listek figowy dla jego popleczników w mediach, jest zbyt wygodny być wiarygodnym, szczególnie biorąc pod uwagę podejrzane zachowanie Snowdena przy wykradzeniu danych i ucieczkę do Rosji” – czytamy w portalu TVP World.
Co łączy skazanego za udział w porwaniu zorganizowanym przez baskijskich terrorystów z ETA, ukrywającego się w Rosji Edwarda Snowdena i nielegalne...
Zdaniem autorki „ataki skierowane przeciw Polsce rosną z czasem w siłę, sugerując rosnące zaangażowanie i kontrolę ze strony podmiotów państwowych. Kilka lat temu Polska była drugorzędnym celem w kampanii wokół platformy Pegasus, ale od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, antypolskie działania informacyjne znacznie urosły w siłę i zakres, biorąc za cel budowanie napięć wewnątrz Unii Europejskiej i osłabiając wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, uwydatniając rzekome obawy wokół kwestii praw człowieka i stanu demokracji (w Polsce – przyp. red.)”.
TVP World: Ataki na Polskę przybierają na sile
„Zarzuty związane z atakiem na Nord Stream 2 zdają się w tym świetle szczególnie groźne, gdyż sugerują koordynację pomiędzy rosyjskim wywiadem a oficjelami państwowymi w zakresie ataków na Polskę i rozgrywanie podziałów polsko-niemieckich w kwestii reparacji. A wspomnieć należy, że właściciel Nord Stream 2 związany był w przeszłości ze Stasi i był znany z przyjaźni z Władimirem Putinem” – dodaje Tsukerman.
Dziennikarka przytacza także dowody na inspirowane przez Rosję ruchy separatystyczne w Katalonii.
„Rosyjski ślad w tej kampanii jest aż nadto wyraźny. Hiszpańskie służby aresztowały oficerów FSB odpowiedzialnych za zeszłoroczne ataki bombowe na ambasady w Hiszpanii. Niedługo później, rosyjski funkcjonariusz posługujący się hiszpańskim nazwiskiem został zatrzymany za rekrutowanie agentów i prowadzenie siatki szpiegowskiej – ledwie kilka tygodni po tym, jak przez Polskę przetoczyła się nowa fala oskarżeń dotyczących Pegasusa. Siatka zdaje się funkcjonować od lat, a w jej skład prawdopodobnie wchodził hiszpański dziennikarz, który został aresztowany za działalność wywiadowczą na granicy polsko-ukraińskiej. Wykorzystywanie dziennikarzy do wykonywania działań politycznych i wywiadowczych jest typowe dla rosyjskich służb specjalnych; szkoda wyrządzona przy tym całej profesji dziennikarskiej nie ma dla Moskwy żadnego znaczenia. Dostępne dowody wskazują, że rosyjscy funkcjonariusze prowadzili działalność operacyjną w Hiszpanii przynajmniej od 2016 roku. Sugerują one też, że oficerowie i aktywa wywiadowcze z Hiszpanii z reguły przekierowywane są następnie do Polski. Operacja informacyjna wokół Pegasusa zdaje się być częścią szerszych działań wywiadowczych” – czytamy.
Autorka zauważa także, że sensacyjne wiadomości ujawniane przez Citizen Lab są uznawane za niewiarygodne przez spore grono ekspertów ds. technik śledczych czy praw cyfrowych takich jak Nadim Kobeissi czy Jonathan Scott.
„Poddają w wątpliwość metodologie Citizen Lab, jak również brak przejrzystości czy procedur niezależnej oceny w obrębie organizacji. Znane są przypadki zafałszowywania przez Citizen Lab swoich odkryć, jak również składania fałszywych zeznań przed parlamentem brytyjskim, Parlamentem Europejskim, oraz Kongresem USA. Organizacja nie przedstawiła nigdy swoich metod bądź narzędzi niezależnej weryfikacji; w kilku przypadkach, Citizen Lab i Amnesty wprowadziły wstecznie zmiany w swoich raportach, przyznając się do popełnionych w ich przygotowaniu błędów” – informuje TVP World.
Jej zdaniem „śledztwa Citizen Lab często poczyniały daleko idące wyolbrzymienia, a jednocześnie umniejszały bądź wręcz zaprzeczały zasadnym hiszpańskim obawom w kwestii bezpieczeństwa narodowego wynikającym z rosyjskiego zaangażowania i manipulacji ruchami niepodległościowymi. Wspierane przez Rosję frakcje otrzymały ponoć wsparcie finansowe w postaci kryptowalut opracowanych przez Snowdena i grupę współpracowników”.
Wiele wskazuje na to, że lipcowe wybory w Hiszpanii wygrają opozycyjne Partia Ludowa (PP) i VOX, a jeśli tak się stanie to powstanie tam podobna...
„Citizen Lab i jego partnerzy skupili się głównie na Pegasus i innych programach autorstwa Izraela, nie wspominając słowem o podobnych platformach budowanych w Rosji czy Chinach. Nie mając dostępu do platformy Pegasus, Rosji zależy na wykluczeniu jej z arsenału NATO, co uniemożliwi zastosowanie tego wysoce wyrafinowanego narzędzia przeciw Moskwie. Celem Rosji i powiązanej z nią koalicji jest zmonopolizowanie sfery rozpoznania elektromagnetycznego, a także naruszenie relacji pomiędzy Izraelem i innymi państwami, szczególnie Ukrainą i krajami Europy Wschodniej” – przekonuje autorka.
„Nie jest przypadkiem, że najnowsze doniesienia o nadużyciach Pegasusa pojawiły się wkrótce po decyzji Warszawy o przywróceniu ambasadora Polski w Izraelu. Rosji zależy również na użyciu operacji dezinformacyjnych w celu przykrycia własnych działań wywiadowczych, w ramach których wspierane są ruchy separatystyczne, a agenci finansowani kryptowalutami. Wreszcie, Moskwa z powodzeniem korzysta ze sprawdzonych sowieckich metod ciągłego podsycania skandali celem podważenia interesów i reputacji krajów na celowniku Kremla” – czytamy TVP World.
W scenariuszu tym, Citizen Lab pełni rolę pożytecznego najemnika, zatrudnianego jako prywatna tuba propagandowa w szeroko zakrojonych i dobrze skoordynowanych operacjach informacyjnych. Podobnie jednak jak rosyjskie działania wojskowe, kremlowskie operacje wywiadowcze z reguły przebiegają według powtarzalnych schematów, które choć przyjęte ze względu na swoją skuteczność, robią się coraz bardziej czytelne i przewidywalne.