2,25 miliona złotych – tyle wyniosły w roku 2014 koszty operacyjne netto spółki „Miejska Infrastruktura”. Połowa tych pieniędzy została wydana na wynagrodzenia. Takie informacje uzyskał od prezydenta Majchrowskiego poseł Łukasz Gibała w odpowiedzi na swoje pismo dotyczące „MI”. Warto pamiętać, że to koszt obejmujący niewiele ponad pół roku działalności – spółka rozpoczęła ją 2 czerwca ubiegłego roku. Realne roczne wydatki są więc prawdopodobnie blisko dwukrotnie wyższe.

To nie koniec informacji, jakie pojawiły się w odniesieniu do spółki, powołanej w celu budowy parkingów „Park&Ride”. Przypomnijmy – nowa miejska spółka miała realizować te inwestycje za pieniądze uzyskane z opłat za Strefę Płatnego Parkowania. Jacek Majchrowski potwierdził jednak wcześniejsze doniesienia medialne: dochody ze Strefy trafiają w całości na konto miasta.

Co z parkingami P&R? To było podstawowe pytanie, jakie zadał w swoim piśmie poseł. Tutaj sprawy nie mają się dobrze. – Z odpowiedzi prezydenta wynika jasno, że na dzień dzisiejszy budowa parkingów nie jest zadaniem Spółki. Umowa wykonawcza między MI a miastem obejmuje wyłącznie prowadzenie Strefy Płatnego Parkowania – mówi Gibała. Co ciekawe, mimo takiej konstrukcji umowy, jak pisze prezydent, „aktualnie Spółka prowadzi proces inwestycyjny obejmujący realizację 3 parkingów w systemie „Parkuj i Jedź” (Park&Ride) pod nazwą: Mały Płaszów, Bieżanów oraz Kurdwanów. Czy oznacza to, że Spółka realizuje zadanie formalnie nie należące do niej? Co gorsza, na budowę parkingów, które – jak wynikało z ubiegłorocznych zapewnień – miały powstać w tym roku, nie ma pieniędzy. Nie ma uchwały Rady Miasta, dotyczącej dokapitalizowania Spółki. Szansą
(a zdaniem prezydenta gwarancją) na sfinansowanie inwestycji są pieniądze z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Prezydent jest dobrej myśli, pisząc, że „rozpoczęcie inwestycji uzależnione jest od terminu ogłoszenia (rozpoczęcia) naborów przez Urząd Marszałkowski”. Tego optymizmu nie podziela Łukasz Gibała: – Myśleniem życzeniowym jest przekonanie, że pieniądze na tę inwestycję z MRPO dostaniemy na 100%. Warto też zapytać, jakie są realne szanse na realizację tych inwestycji w sytuacji, kiedy nie ma zapewnionego wkładu własnego, nie ma pozwoleń na budowę i właściwie nie ma podmiotu, który powinien tę inwestycję prowadzić. Nie ma się co łudzić, w tym roku parkingów niemal na pewno nie będzie – mówi.

- Odpowiedź prezydenta Majchrowskiego na moje pytania nie jest pełna, ponieważ nie udało się na przykład dowiedzieć, jak obecne koszty utrzymania strefy mają się do lat poprzednich, kiedy było to zadanie ZIKiT-u – mówi Gibała. Prezydent nie podał takich danych, zasłaniając się niemożnością porównania wydatków ze względu na znacznie większy rozmiar Strefy, jaką dziś zarządza MI. – Choć przecież takie obliczenia można było wykonać – twierdzi Gibała.

W swoim piśmie do Jacka Majchrowskiego, datowanym na 11 maja 2015 roku, poseł zapytał również prezydenta, co ten zamierza zrobić w sytuacji, kiedy rzeczywiście spółka nie będzie w stanie realizować swojego podstawowego zadania, jakim jest tworzenie nowych miejsc parkingowych w Krakowie, a w szczególności czy rozważa jej likwidację albo przekształcenie. W obliczu najnowszych informacji pytanie to staje się jeszcze bardziej zasadne. Jednak, jak wynika z odpowiedzi, takie warianty nie są rozważane. „Mając na uwadze planowane inwestycje oraz określony plan działań Spółki obecnie nie ma potrzeby rozważania jej likwidacji lub przekształcenia” – stwierdza Jacek Majchrowski.