Wydarzenie na skalę światową. Jednak pokazują się głosy, że ta inicjatywa św. Jana Pawła II była nośna tylko dzięki Jego osobistemu charyzmatowi, doświadczeniu i Jego wierze. Następcy – tego tak nie niosą. I to jest pierwsza opinia, z którą się z gruntu nie zgadzam. Piszę to w momencie gdy ŚDM się zaczynają. W bardzo trudnych zewnętrznych uwarunkowaniach. Zagrożeń i nie tylko. Nie sposób jednak nie zauważyć, że owszem – charyzmat i świętość Jana Pawła II – dały inicjatywę i koło zamachowe. Ono się jednak kręci.

I to nie inercją, a młodymi ludźmi, którzy dziś mają cechy kompletnie lekceważone przez tzw. globalistów, dla których takie Dni – to ideowy koszmar.

Po pierwsze – w młodych ciekawość świata była, jest i będzie.

Po drugie świat się na tyle skurczył, że przyjazd do każdego punktu na ziemi nie jest wysiłkiem niemożliwym.

Po trzecie – ta naturalna w młodych niechęć do kultywowania jakichkolwiek barier, chęć podania sobie rąk – czyli to z czego też korzysta globalizm - spotyka się i wzrasta na gruncie odżywającej wiary – i co ważne patriotyzmu. Wiary wynikającej z wyboru i przemyślenia oraz zrozumienia jakim gigantycznym kantem są opowieści i tzw. światopoglądzie naukowym i powrotu do patriotyzmu wolnego od szowinizmu będącego już obciachem.

Jak przebiegną te dni?

Wiem na pewno, że idea Miłosierdzia – dotrze szerzej, więcej osób zgłębi to co mówiła św Faustyna – od miłosierdzia i św. Jan Paweł – patron rodziny – praktyk miłosierdzia w dzisiejszym słowa tego znaczeniu.

Dla młodych ze świata, nie istnieje przecież w pamięci Karol Wojtyła, Wujek, nie są zrozumiałe i nawet ciekawe kremówki czy wystąpienia z okna na Franciszkańskiej. Są tylko tacy, którzy całe przesłanie osoby chcieli by scedować na ten tor.

A tu się nie da.

Mam przekonanie, że są to powody, dla których idea ŚDM nie tylko nie zaniknie, ale tu u nas, u źródeł nabierze większego rozmachu z treści, a nie z samej ilości uczestników

Nas – jako gospodarzy – mam nadzieję ŚDM też wzmocnią. Czego jak czego – a zrozumienia roli wiary w trwającej globalizacji i patriotyzmu dla życia codziennego – zwłaszcza dziś, gdy trwają u nas zmiany – bardzo potrzeba.

Trzeba też dziś otoczyć modlitwą i pamięcią Tego, który był pierwszym wykonawcą woli św. Jana Pawła II – Kardynała Franciszka Macharskiego i Jego dzisiejszego następcę Kardynała Stanisława Dziwisza.