Piszę w sprawie dojścia do przystanku autobusowego przy ul. Opolskiej i do targowiska przy ul. Imbramowskiej. -Proszę o odpowiedź dlaczego od przeszło dwudziestu lat skazani jesteśmy na prowizorkę, delikatnie mówiąc. Chodzimy po błocie, musimy przechodzić wśród samochodów zaparkowanych na dziko wg widzimisię kierowców, często zastawiających przejście do schodów prowadzących do kładki na Białusze.

Schody zbudowane są na skarpie, która obsuwa się coraz bardziej, a na dole w przejściu na przystanek ale i do pasów przejścia dla pieszych – asfalt wylany jest byle jak , na którym powstały ogromne bąble grożące pieszym połamaniem nóg.
I bardzo proszę nie wykręcać się argumentem o „prywatnej działce” o której nie wiadomo czyją jest własnością. Kpicie sobie z nas? Z tych wszystkich matek z małymi dziećmi w wózkach? Z tych starszych ludzi często mało sprawnych fizycznie? Z tych wszystkich obciążonych zakupami z pobliskiego targowiska zmuszeni do korzystania z tego przejścia?
Nie można wierzyć, że ta sprawa nie jest do załatwienia. Więc o co chodzi? Czy to sprawa tylko lenistwa? Może ochrona czyiś interesów?
- Oprócz uregulowania sprawy przejścia przez prywatną działkę należałoby także zainteresować się dlaczego schody na skarpie obsuwają się coraz bardziej ( już raz były przebudowywane) Ano dlatego, że sama skarpa jest coraz bardziej wypłukiwana przez wodę wylewającą się w czasie deszczu z rury sterczącej u szczytu skarpy i spływającej do Białuchy. Powstała tam już ogromna wyrwa. Najprawdopodobniej rura ma połączenie z kratką ściekową będącą częścią kanalizacji deszczowej w ul. Zdrowej. A może jest inne wytłumaczenie – należałoby to sprawdzić i usunąć przyczynę dewastacji skarpy, bo bez tego remontowanie schodów jest bezcelowe.
- Proszę także nie zasłaniać się brakiem funduszów bo ciągle słyszymy o poprawianiu chodników, zieleńcach, budowaniu parkingów dla innych osiedli i mieszkańców a przede wszystkim a budowaniu kładki nad torami dla mieszkańców osiedla niedawno powstałego na południowym krańcu Żabińca. Dla tej inwestycji nie żałujecie wysiłków ani pieniędzy. Jaka jest przyczyna takiego skandalicznego traktowania mieszkańców od tylu lat mieszkających na naszym osiedlu? Czy musi zdarzyć się jakiś wypadek abyście zmienili swoją politykę?
Wybieramy Was po to abyście reprezentowali nasze interesy. Przypominam, że to z podatków płaconych przez nas od 23 lat otrzymujecie pensję. Przyzwoitość nakazuje wywiązywać się ze swoich obowiązków.
Mieszkanka Żabińca.
PS Proszę Redakcję Krakowskiej Gazety Internetowej o przesłanie tego listu do Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały i do Władz Miasta Krakowa.
Od redakcji:
Nazwisko i adres Autorki listu jest nam znane. Prośbę spełniam prosząc zarazem o udzielanie odpowiedzi (informacji) Autorce listu na adres mailowy redakcji.