W ślad za nową Ustawą ? i Gminy podejmują i to szybko, stosowne Uchwały w sprawie odbioru odpadów. Już dość dawno, bo ładnych parę lat temu, jeszcze gdy Ustawa była kształtującym się projektem ? ostrzegałem jak się tylko i gdzie się tylko dało, że to będzie całkowity bubel.

Że bez zmiany zasad, na których opierane są te sprawy ? pozostanie tylko bałagan - i co gorsze, pełna niezgodność efektów z zasadami, na których opiera się współdziałania czy raczej konieczne ustalenie właściwych relacji pomiędzy racjami gospodarczymi a niezbędnie konieczną ochroną środowiska. A to już generuje przekraczanie prawa i polskiego i europejskiego.

Jak wiadomo dziś władza, która może wygłosować, że zielone jest brązowe ? a Koń senatorem i tym razem ochrzciła mnie po czynach swych reakcji zaszczytnym tytułem oszołoma, a dołączyli do tego Ci, którzy zobaczyli, że na mętnie stawianej sprawie ? jak w mętnej wodzie ? można dużo złowić czyli da się, i to łatwo, zbić kapitał polityczny i urządzić sobie kawałek życia. W czasach bezrobocia ? rzecz to bezcenna. Dla delikwenta z odpowiednią determinacją i bez wiedzy ? oczywiście.

Mało tego  - jeszcze przed uchwaleniem Uchwały jaka w tym względzie już  obowiązuje w Krakowie (i okolicach, które szybko poszły w ślad za tymi rozwiązaniami) wystosowaliśmy na ręce Radnych i Prezydenta ? list otwarty jako Zarząd Okręgu Małopolska PKE, ostrzegając i wskazując na krytyczne momenty projektu. Poprawki ? jak najbardziej były ? niemniej o zmianie zasady nikomu do głowy nie przyszło. I jest jak jest

Dziś mogę tylko powiedzieć nec Herules? lub co gorsza ? a nie mówiłem? ? i konsekwentnie wymagać od władzy by dawała mi ? jako obywatelowi, jasną i zobowiązującą wykładnię tego co uczyniła i do czego mam się dostosować. Chcę się dostosować, ale nie mam zamiaru pić piwa piętrzących się kar, które się zapowiadają, a nie będą ani moja winą ani zasługą.

Zgodnie z tym co można wyczytać na stronie odpowiedniego Centrum informacyjnego wysłałem listu do MPO (wskazane jako właściwe dla udzielana wyjaśnień!) z powiadomieniem i kopią do Gmin Krakowa i Dobczyc, bo te mnie bezpośrednio w mojej sytuacji dotyczą. W liście przedstawiłem swoja konkretną sytuację, jako mieszkańca, w zakresie realizacji uchwał dotyczących gospodarki odpadami i oto otrzymałem odpowiedź.

Nie ? nie odpowiedź a informację, którą przytaczam i omawiam. Zacznę jednak od przedstawienia Państwu głównych wątków mojego pisma ? zapytania.

Potem pokażę ową odpowiedź ? bo tak ze wszech miar jest godna zaprezentowania jako świadectwo stanu (dez) organizacji jaki panuje w tej sprawie i ewidentnego braku koncepcji realizacyjnej ze strony Miasta, które przypominam na gruncie nowej Ustawy staje się właścicielem odpadów. Nie MPO ma być tym właścicielem a Gmina, co  warto przypomnieć. Przyznać też należy, iż za tę odpowiedź trudno winić nawet  konkretnego urzędnika ? a wprost przyjęte  zasady, na których oparto rozwiązanie problemu czyli innymi słowy brak rozwagi lokalnych polityków. A u polityka brak rozwagi i brak umiejętności przewidywania skutków swych decyzji ? to już jest niekompetencja.  

W skrócie więc najpierw moje pismo skierowane do MPO i Urzędów Gmin Krakowa i Dobczyc.

Moje pismo w nieco skróconej formie;

 

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania

Kraków

Nowohucka 1

Dotyczy; umów na odbiór odpadów

????..

Jestem Państwa klientem ? na dzień dzisiejszy w dwóch miejscach:

1/ W Krakowie. Mieszkanie znajduje się w kamienicy, której wszyscy mieszkańcy są jej współwłaścicielami, każdy w lokalu wydzielonym. Jesteśmy więc Wspólnotą mieszkańców. Umowa w sprawie odbioru odpadów wspólna a osoba nas reprezentującą która swoje mieszkanie właśnie sprzedała. Jej obowiązki przejmie innny ze współwłaścicieli.

W świetle Uchwały RMK z 13.03 13 nasza sytuacja się wyjaśni ? jak rozumiem ? po rozstrzygnięciu przetargu, niemniej na podstawie pozyskanych od Państwa informacji, nie ma w tej chwili potrzeby podejmowania kroków w kierunku ewentualnego wypowiedzenia dotychczasowej umowy (? )? prosiłbym o Państwa wykładnię dotyczącą mojej konkretnej sytuacji co jest niezbędne do prawidłowego wypełnienia deklaracji.

W moim mieszkaniu (składających się formalnie z dwóch wydzielonych, a ze soba połączonych lokali) w jednym z nich zameldowane są 4 osoby. My ? i nasi synowie Jeden z nich mieszka z nami ? natomiast drugi wyjechał i pracuje i ma swoje mieszkanie w innym Mieście,  gdzie jest zameldowana Jego żona z dzieckiem.

Powstaje pytanie; czy syn czasowo nie mieszkający w Krakowie musi się przemeldować (skoro w ogóle obowiązek meldunkowy ma być zniesiony), czy też w deklaracji należy Go umieścić ? choć nie jest on ? z naszego punktu widzenia osobą wytwarzającą odpady i fizycznie Go nie ma. Wedle rozwiązań przyjętych przez Gminę w której aktualnie przebywa? tamże będzie płacił za wytwarzanie i odbiór odpadów.

W tym przypadku pytam się o Państwa wykładnię.

2/ Jestem również wraz z żoną ? właścicielem domu całorocznego położonego w miejscowości w Gminie Dobczyce.

W domu tym nikt nie jest zameldowany, a użytkujemy go okresowo, co powoduje silne zróżnicowanie ilości i jakości odpadów w cyklu rocznym, a nawet i miesięcznym.

Uchwała Rady Miasta i Gminy Dobczyce ? przewiduje opłaty w zależności od ilości osób w danym gospodarstwie. Tym samym ? jako osoba niezamieszkująca tego domu, nietworząca gospodarstwa w tym rozumieniu, z mocy Uchwały RG  ? jestem jakoby zwolniony z konieczności ponoszenia opłat w Dobczycach ? skoro już je ponoszę w pełnym cyklu rocznym w Krakowie. Wykładnia UMiG - Dobczyce sugeruje (na razie ustnie) jakby należy tym samym przyjąć założenie, że śmieci wytworzone w tym domu ? mam wywozić do Krakowa. Oczywiście nie jest to ani realne ani zgodne z prawem. Sytuacja na działce jest o tyle prostsza, że odpady do tego się nadające i tak kompostuję ? niemniej w okresie letnim zwłaszcza, w zakresie odpadów segregowanych, odbiór następujący raz w miesiącu jest z trudnością wystarczający, zaś w okresie zimowym jest znacząco nadmiarowy.  Generalnie ? nie jestem zainteresowany pozostaniem na działce poza systemem odbioru odpadów ? lecz skoro nie jestem mieszkańcem, to w świetle Uchwały w tym zakresie jakby jako mieszkaniec dla Gminy Dobczyce - nie istnieję. Nie jest to bowiem gospodarstwo z jakąkolwiek ilością mieszkańców.

(??.) Jak więc jako obywatel mam się zachować w tej sytuacji. Jasno deklaruję, że chcę by ktoś odpady odbierał i w Krakowie i realistycznie ? z działki. Skoro Ustawowo ? gmina staje się właścicielem odpadów, które wytworzę ? idąc ad absurdum ? mógłbym w zasadzie śmieci wytworzone na działce pakować do worka i składać jak dar przed Urzędem Gminy w Dobczycach ? a skoro Urząd mnie w tej kwestii nie widzi ? mógłbym faktycznie zabierać śmieci ze sobą ? a za mną musiałby jechać wóz policyjny bym nie uległ pokusie wyrzucenia tych śmieci po drodze. No i by Sanepid mnie nie złapał. Powiedzmy, że nie uległbym pokusie ? to raz na miesiąc musiałbym swój samochód (powiedzmy że go mam a nie każdy ma obowiązek go posiadać i mógłby jechać z tym majdanem w ręku autobusem!) zamienić na rodzaj osobowej śmieciarki. Powtarzam ? pokazuję tylko absurdalność sytuacji i wyrażam oczekiwanie pozytywnego, a elastycznego i rozsądnego rozwiązania problemu ? który jakoś na świecie nie bywa problemem nierozwiązywalnym.

Jak to zrobić? Nie moja już to rola podpowiadać ? zwłaszcza po tym co przedkładałem w trakcie SFK, jak te propozycje zostały potraktowane,  co dodatkowo komentuję ostatnio w tekście zamieszczonym w gazecie a odnoszącym się do pojęcia ?konstruktywna opozycja?

Szanowni Państwo,

(?.)    

Będę wdzięczny za wykładnię tak w odniesieniu do mojej sytuacji w Krakowie  jak i w Kornatce ? będąc oczywiście otwartym na dalszą współpracę z Państwem w roli klienta.

                                                           Z poważaniem

Feliks Stalony Dobrzański

Kraków ? (.. Dobczyce)       27.03.13

 

Oto odpowiedź na moje pismo.   

Dnia Czwartek, 4 Kwietnia 2013 14:09 Ekocentrum ? infolinia z zikit:

 

Dzień dobry,

 

Pana zapytanie zostało poprawnie skierowane do Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, które zgodnie z uchwałą Rady Miasta zarządza nowym systemem gospodarki odpadami. Jest więc najbardziej kompetentną jednostką, która może pomóc w rozstrzygnięciu przedstawionej przez Pana sytuacji. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu prowadząc do tej pory edukację ekologiczną ws. gospodarki odpadami wspiera działania MPO udzielając informacji w punktach konsultacyjnych oraz poprzez bezpłatną infolinię. Konsultanci udzielają jednak informacji na podstawie interpretacji przedstawianych przez pracowników MPO, a w skomplikowanych sprawach odsyłają do kontaktu bezpośrednio z MPO. Pana zapytanie jest zapewne rozpatrywane, może Pan również spróbować skontaktować się z panem Kazimierzem Szewczykiem ? Tel. 12 646 23 90.

 

Nowy System Odbioru Odpadów w Krakowie - Lipiec 2013

________________________________

 

Proszę zauważyć, iż w tej krótkiej odpowiedzi ze strony struktury miejskiej mamy elementy które wymagają nie tylko wyjaśnienia, ale i wskazania jako objaw pewnej wprost bezradności wobec sytuacji, z którą to obywatel pod presją grożących Mu konsekwencji musi ? i to szybko ? rozstrzygać. Czy ma to zrobić na własną odpowiedzialność  przy pełnej swobodzie interpretacji ze strony władzy ? i to przekazanej przez demokratycznie wybranych ? instytucjom i osobom nieposiadającym takowego mandatu?

W odpowiedzi kolejno znajdujemy co następuje;

1/ Uznano, że pismo skierowałem poprawnie ? do MPO.

Zauważam po raz kolejny, że samo to, że jako mieszkaniec w miejsce urzędnika samorządowego mam otrzymywać wiążące nakazy ze strony pracownika MPO nie jest w porządku. MPO jest podmiotem gospodarczym niczym formalnie nieróżniącym się od innych działających firm  na rynku. Skoro, i to wprost w odpowiedzi ? wskazuje się, iż to MPO jest jednostką kompetentnie mogącą odpowiadać na moje pytania pilnego wyjaśnienia wymagają kwestie jakby pomocnicze:

a/ Jako mieszkaniec wybierałem Radych wyposażając Ich mandatem do przyjmowania rozwiązań godzących sprzeczne interesy indywidualne na rzecz interesu wspólnego. To istota demokracji . Teraz się okazuje, że uprawnienia do narzucania rozwiązań ma organizacja, na którą to Miasto scedowało swoje uprawnienia w tym zakresie. Pilnego wyjaśnienia wymaga zgodność z prawem i zasadami demokratycznymi takiego ruchu ze strony Tych, pozbywających się swojej odpowiedzialności.

b/ Pilnego też wyjaśnienia wymaga kwestia co upoważniło i co dało możliwości oraz jakie były powody, że Decydent wyróżnienia w grze rynkowej jednego z podmiotów (tu   MPO) stawiając Go w podwójnej roli siły sprawczej i decyzyjnej podmiotów z nim ?konkurujących? oraz uczestnika niby równoprawnej gry rynkowej,  

2/ Wprost zostaje przyznane że Ci, dla których mandatowym obowiązkiem jest rozstrzyganie danej kwestii ? tu realizacji prawa lokalnego w zakresie gospodarki odpadami ? pełnią czy raczej przyjmują rolę pomocniczą ot tylko w zakresie edukacji.

3/ dowiadujemy się, że wręcz ? to pracownik MPO daje wykładnię prawa lokalnego i to do MPO należy rozstrzyganie trudnych spraw.

W tej kwestii odczuwam jakobym znajdował się już w krainie demokratycznego absurdu, w którym wszystko jest możliwe ? skoro za decydenta ? jego rolę wypełnia osoba reprezentująca z natury interesy jednej i tylko jednej ze stron ? uczestników ? całego lokalnego rynku gospodarki odpadami.

4/ Precyzja stwierdzenia, że obywatel może spróbować (to przecież cytat ? a próba to staranie ? niekoniecznie wieńczone powodzeniem).

Ciepło patrzę się na owo zakończenie będące w istocie deklaracją kogoś kto ma trzymać kierownicę, a mówi jak dziecko we mgle.

Zacytujmy:

Konsultanci udzielają jednak informacji na podstawie interpretacji przedstawianych przez pracowników MPO, a w skomplikowanych sprawach odsyłają do kontaktu bezpośrednio z MPO. Pana zapytanie jest zapewne rozpatrywane, może Pan również spróbować skontaktować się z panem Kazimierzem Szewczykiem ? Tel. 12 646 23 90

Zauważmy - wykładnię ma dać nie ten co wytworzył Uchwałę, a jej wykonawca  - najwyraźniej uprzywilejowany pośród inny podmiotów gospodarczych. Jeden podmiot będzie kontrolował i klientów i konkurentów. PO rynek. Po raz kolejny widzimy więc też PO demokrację, a moje pytanie jest zapewne - rozpatrywane.

Sprawdziłem bo chciałem zapewne zamienić na pewność. Zadzwoniłem do Pana Szewczyka. O moim piśmie nic nie wiedział ? wysłałem Mu więc go ponownie na Jego ? podany przez Niego adres. 

Konkludując:

Nadal oczekuję wiążących odpowiedzi udzielonych przez Tych, którzy przyjęli Uchwałę  do realizacji na pytania postawione w liście, tak bym nie dowiedział się, że jestem przestępcą bo wytwarzam śmieci.

I przeszkadzam ich nowemu właścicielowi.

A jest nim wedle Ustawy ? które same Gminy chciały ? właśnie Gmina.

Mają pasztet.

Bo nie działali zgodnie z prawem w zakresie współistnienia gospodarki i ochrony środowiska, a w trakcie Społecznego Forum Konsultacyjnego ? mówione były nic nieznaczące ogólniki (a może po prostu nie zrozumiałe teksty?) a spotkania się odbywały by dowartościować stronę społeczną.

To cytaty.

Teraz usłyszę ? jak taki jesteś mądry ? to jak Pana zdaniem ma być. Odpowiem: trzeba było uważać gdy było to mówione, to raz i dwa, nie ja za to biorę pieniądze. W końcu ktoś i Ustawę i Uchwałę przygotował, ktoś ją rozpisywał. Znawcy i euroinżynierowie ? to pewne.

Ile to kosztowało ? i co  z tego będzie?

Będą remonty czegoś, co jest ufundowane na fatalnym fundamencie.

Tyle na pewno można powiedzieć.

Trzeba budować od nowa.