Wrócił temat, o którym pisałem prawie rok temu, bo z początkiem maja 2014r. Przypominam ten tekst pod tytułem „Przejście nad torami” Czy wiadomo już coś w sprawie przejścia od ul. Żabiniec do ul. Langiewicza? Czy jest realna szansa na realizację tego pomysłu? Takie pytania otrzymujemy codziennie od mieszkańców osiedla, a szczególnie tych, którzy się w tamte rejony wprowadzają do nowo wybudowanych budynków.

Rozmawiałem dziś z pracownikami firmy ze Śląska, która na zlecenie PKP wykonuje tam remont torów. Rozmawiałem z nimi w jaki sposób i jakim kosztem można tam wykonać bezpieczne przejście dla pieszych na którym też zmieściłby się i rower i wózek z dzieckiem. Odpowiedzi niestety nie nastrajają optymistycznie. Miejsce jest szczególnie trudne bo jest to skrzyżowanie dwóch linii kolejowych. Właśnie na górnej linii trasy Kraków – Warszawa trwają intensywne prace a z trzech torów dwa są remontowane co widać na poniższych zdjęciach. Szacunkowy koszt takiej kładki z pewnością nie byłby niższy aniżeli 200 tys. złotych. Inwestorem musiałaby być kolej. Pracujący na torach pracownicy, ż jednej strony się żalą, że ludzie wchodzą na teren budowy i lekkomyślnie narażają swoje zdrowie a nawet życie. Z pewnością rozmowy z koleją w tej sprawie powinno w imieniu mieszkańców osiedla prowadzić miasto. My ze swej strony w najbliższym czasie porozmawiamy z dyrekcją kolei, tylko wpierw musimy się zorientować z którą. Następnie zbierzemy dużą ilość podpisów od mieszkańców i będziemy starać się negocjować z miastem. Jedyną szansę widzę w tym, że w jesieni będą wybory samorządowe zarówno do miasta jak i sejmiku małopolskiego. Potencjalnych kandydatów do tych organów będziemy zmuszać do pomocy.  

Istotnie odbyły się wybory samorządowe w których zresztą brałem udział na szczeblu dzielnicy IV. Z Żabińca został wybrany radny - członek PO. Daliśmy mu kilka miesięcy na zorientowanie się w sytuacji osiedla i teraz, pomału, będziemy interesować się jego pracą. Bo jak na razie zupełnie zniknął z horyzontu.

Natomiast mieszkańcy osiedla aktywnie podjęli temat budowy kładki i przejścia do ulicy Langiewicza. Świadczy o tym poniższy list, który ostatnio wpłynął do naszej redakcji.

Mieszkańcy Wspólnoty Mieszkaniowej

„Modrzew” Al.29-Listopada 32A

Kraków

                                                                Prezydent Miasta Krakowa

Pan Prof. dr hab. Jacek Majchrowski

My, niżej podpisani mieszkańcy Wspólnoty Mieszkaniowej „Modrzew” zwracamy się do Pana Prezydenta z apelem o podjęcie działań zmierzających do wykonania przejścia pieszego na wysokości ulicy Langiewicza pod linią kolejową (Warszawa Zachodnia-Kraków Główny Osobowy), która w chwili obecnej stanowi sztuczną barierę ogradzającą od siebie Dzielnicę I (Stare Miasto) i IV (Prądnik Biały).

Popieramy w pełni inicjatywę podjętą przez mieszkańców osiedla Żabiniec i ul. Langiewicza (opisaną w Gazecie Krakowskiej z dnia 9 marca 2015 r., tekst na stronie: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3778167, krakow-remont-zrobiono-ale-o-mieszkancach-nikt-nie-pomyslał,id,t.html ) zmierzającą do zmiany istniejącego w tym względzie status quo.

Nadzieję na taką zmianę dawały prowadzone przez PKP PLK od wczesnej wiosny do późnej jesieni 2014 r. prace modernizacyjne tej linii kolejowej obejmujące m.in. gruntowny remont usytuowanego w tym miejscu wiaduktu kolejowego. Niestety, co typowe, inwestorowi zabrakło wyobraźni (a być może i dobrej woli) - w projekcie pominięto bowiem kwestię wykonania wnioskowanego od lat przejścia dla pieszych.

Przypomnieć należy, że problem ten nie jest nowy - wielokrotnie w prasie lokalnej opisywano funkcjonujące w tym miejscu „dzikie” przejście przez tory kolejowe pokonywane codziennie z narażeniem zdrowia i życia przez dziesiątki mieszkańców obu dzielnic (zob. np. http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3662134,na-przelaj-przed-pendolino,id,t.html , http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3216824,kolejowe-strefy-zagrozenia-czyli-za-daleko-do-kladki,id,t.html).

Zamiast ułatwić mieszkańcom komunikację, PKP PLK ogranicza się jedynie do w miarę regularnego patrolowania tego miejsca przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei tj. ograniczono się wyłącznie do podejmowania działań o charakterze represyjnym.

W argumentacji przedstawicieli PKP PLK dominują argumenty historyczne, a także niezrozumiałe stawianie punktualności przejazdów pociągów nad zdrowie i bezpieczeństwo ludzi. Czasy się jednak zmieniają - brak bezpiecznego przejścia przez tory uniemożliwia mieszkańcom wciąż rozbudowującego się osiedla Żabiniec korzystanie z usytuowanych w bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Rakowickiego przystanków autobusowych „Biskupa Prandoty”. Z drugiej strony mieszkańcy dawnej XVIII dzielnicy katastralnej „Warszawskie” mają utrudniony dostęp do sklepów (Biedronka przy ul. Żabiniec, nieco dalej Kaufland) oraz licznych placówek użyteczności publicznej (m.in. przedszkola, żłobki, przychodnie lekarskie i przyszpitalne), a także kościoła zlokalizowanych na Żabińcu.

Zdajemy sobie sprawę, że decyzja o wybudowaniu przejścia pod linią kolejową uzależniona jest od zgody właściciela terenu PKP PLK i Urzędu Transportu Kolejowego przy rondzie Mogilskim. Prosimy zatem o podjęcie rozmów i doprowadzenie (niewielkim kosztem) do jego wykonania z wykorzystaniem wybudowanych przy okazji remontu w 2014 r. schodów od strony Dzielnicy IV oraz istniejącego przejścia pieszego do ogrodu działkowego „Kolejarz”.