Pierwsi mieszkańcy osiedla mieli wątpliwe szczęście korzystać z wody ze studni głębinowej. Jak Spółdzielnia Mieszkaniowa ?Ziemi Krakowskiej? w miarę normalnie egzystowała, to nie było problemów z wodą. Niestety od 2011r sytuacja stała się  nie do wytrzymania, ze względu na awarie zasilania pomp ze studni.

Braki wody trwały czasami po kilkanaście godzin. Przyjeżdżały beczkowozy z MPWiK na ratunek. Połączone siły: Reduta, zarządy Wspólnot, radna dzielnicy IV Grażyna Zamorska, po kilku miesiącach starań, doprowadziły do wszczęcia starań o przejęcie od bankrutującej Ziemi Krakowskiej zasilania w wodę z sieci miejskiej tych kilkunastu bloków z pierwszego etapu i kilkudziesięciu domów w zabudowie szeregowej.  Taką finalną datą był dzień (a raczej już wieczór 17 grudnia 2013r), gdzie przy końcu ulicy Jaracza nastąpiło ostateczne połączeniu obu instalacji miejskiej i tej starej  ?spółdzielczej? i napełnienie całej instalacji  wodą z sieci miejskiej. Na prezentowanych poniżej zdjęciach widać w którym miejscu zostały wykonane te połączenia. Na dziś można tylko wyrazić zadowolenie i z jakości wody jak również z niezawodności zasilania.

Kilka miesięcy temu zapadła decyzja o wybudowaniu drugiej drogi wyjazdowej z osiedla. Niestety nie zaprojektowano tej drogi w miejscu, gdzie zdrowy rozsądek nakazuje tylko władze miasta poszły  na wybudowanie czegoś, co kiedyś nazwałem ?drogą wyjazdowo podobną?  Przecież nie da się inaczej nazwać przedłużenia ulicy Jaracza do ulicy ks. Siemaszki. Ul. Jaracza projektowana była i wykonana została jako droga generująca tylko ruch wewnętrzny na terenie osiedla. Przedłużenie jej do wąziutkiej ul. Siemaszki gdzie mieszkańcy sąsiednich bloków parkują z obu  stron swoje samochody spowoduje niewyobrażalne szkody i protesty mieszkańców ul. Siemaszki. Zresztą odwołali się już w tej sprawie do WSA, ale nic nie wskórali. Kilka dni widziałem jak rozpoczęto przygotowania do budowy tego przedłużenia. Zauważyłem też, że ulica będzie musiała iść nad tymi połączeniami sieci wodociągowych sprzed kilkunastu miesięcy. Zapytałem wykonawcy, co się stanie jak na miejscu tych połączeń nastąpi jakaś awaria a on to wszystko przykryje asfaltem. Niestety, zupełnie to go nie obchodziło, widocznie inwestor, czyli ZIKIT zakłada, że żadnej awarii tam nie będzie.  Szkoda, bo przy projektowaniu przeróbek wodociągowych można było przewidzieć, że tam może iść ulica i zrobić wszystkie czynności łączeniowe instalacji wodociągowych  na poboczu.

W każdym razie prace przy budowie ?Jaracza II? trwają intensywnie o czym można się przekonać odczytując daty na zdjęciach.

  • wiwyj_1.jpg
  • wiwyj_2.jpg
  • wiwyj_3.jpg
  • wiwyj_4.jpg
  • wiwyj_5.jpg
  • wiwyj_6.jpg
  • wiwyj_7.jpg
  • wiwyj_8.jpg
  • wiwyj_9.jpg