W sporze pomiędzy rządzącymi – należałoby ich nazwać dzierżącymi władzę a nie tylko górnikami a wręcz znaczną częścią społeczeństwa, podnoszone są różne argumenty. Niestety realna sytuacja nie przekonuje mnie do tego, że są one brane pod uwagę i to nie od dziś.

W końcu sytuacja, z którą mamy do czynienia – nie jest czymś co powstało dziś, a skalę nieczystej gry ze strony władzy obnażają wcześniejsze wypowiedzi jej prominentnych uczestników. To niestety wskazuje na grę z góry założonym celem, a nie powodowanie się jakimikolwiek realnymi racjami czy argumentami. Założenie jest polityczne a to doprowadziło do realnych ekonomicznych skutków. Dziwne ale inni mogą mieć opłacalne górnictwo, rozwijać stocznie, mieć gazoporty

Pomimo to, a właściwie właśnie dlatego, warto pokazać niektóre z fundamentalnych zupełnie aspektów sprawy. I nie są one wcale związane bezpośrednio z dziś pokazywaną grą interesów. Nie da się przecież ukryć, że zarówno górnicy popierani przez solidaryzujących się z nimi ludźmi jak i władza mają swoje interesy. Jedni chcą mieć środki do życia i myślą o Państwie jako o swym gospodarstwie – i w tym się skupia ich uwaga, to jest ich interes – drudzy ewidentnie prowadzą do „naprawy” przez demontaż – czyli powiedzmy - restytucję definitywną. Tak przecież, w trakcie swych rządów – uczciwie powiedzmy – wybierani mniej lub bardziej cudownie przez ludzi – „naprawili” stocznie, przemysł, pozycję strategiczną i obronną Polski traktowanej jak; (cytuję) ten kraj. Stoją z boku nie w środku. Dosadnie powiedział to jeden z tych rządzących – dziki kraj.

Tylko kto w tym towarzystwie jest dzikusem – pozostaje sprawą otwartą.

Na te tematy już wylano sporo atramentu starto długopisów i zużyto tonerów.

Poruszę zupełnie inne tony. Będę, jak się tylko da, zwięzły w swym wywodzie, a jest on choć stosunkowo prosty - zupełnie lekceważony.

A/ Węgiel jest zasobem nie tylko energetycznym, ale też jest bogatym surowcem do wielu linii przetwórczych i wytwórczych.

B/ W stosunku do innych surowców – udokumentowane zasoby węgla dziś są szacowane w skali setek lat podczas gdy takie jak na przykład ropa czy miedź – są przymierzane do skali o co najmniej rząd wielkości mniejszej.

C/ W Polsce ta relacja jest o wiele bardziej dramatyczna i istotna dla interesu Państwa. Na tym tle, to jak traktuje się polskie zasoby miedzi i owoce z ich eksploatacji dziś – jest wręcz można powiedzieć działalnością przestępczą – jeśli przyjąć, iż przestępstwo to przekroczenie prawa zwłaszcza powodujące wielkie straty materialne i strategiczne.

D/ Prawo – i wykładnia każdego jego zapisu dotyczącego racjonalnej relacji pomiędzy działalnością gospodarczą a dbałością o środowisko naturalne – mówi, iż zużycie środowiska musi być działalnością minimalizowane i to tak, by zachować zasoby i energię dla przyszłych pokoleń. To ostatnie jest – proszę wybaczyć sformułowanie – rodzajem świeckiego wyznania wiary kierunków wszelkiej maści zarządzania wytwórczością i podstawą każdej nowoczesnej strategii rozwojowej patrzącej w dalszą przyszłość.

E/ Następnym fundamentem prawa jest sentencja „działaj lokalnie myśl globalnie” z której co prawda łatwo zrobić karykaturę – ale która musi być stosowana z jej dogłębnym zrozumieniem.

Przekładając to ostatnie na język praktyki – inne mają być wymogi dla energetyki w krajach równikowych, inne północnych, a każdy z nich ma swój, sobie właściwy katalog zasobów surowcowych i energetycznych a za tym stojących możliwości i koniecznych zachowań gospodarczych..

F/ Korzystanie z obcych źródeł surowcowych i energetycznych musi być uwarunkowane własnymi brakami w tym zakresie i bezwzględnym obowiązkiem zwrotu wartości zużytego środowiska temu, któremu się go zabiera. Strata nie bilansowana jest rabunkiem. Z tego punktu widzenia również doprowadzenie do monopolu jednego dostawcy tych zasobów jest działaniem wrogim wobec własnego Państwa.

G/ Kopalnia nie jest zamykana jednym ruchem i z łatwą możliwością powrotu do eksploatacji.

Sumując:

Zamykanie kopalń jest dziś przestępstwem wobec uznanego przez UE i Polskę prawa w zakresie dbałości o interes strategiczny Państwa wyrażany racjonalnym korzystaniem z zasobów oraz środowiska. Jest też w dużej części traceniem na koszt przyszłych pokoleń.

Myśl tą można i trzeba by rozwinąć wykazując rządzącym, że łamią prawo do przestrzegania którego sami się zobowiązali.

Tak się boją akcji zielonych a w tej sprawie – zieloni – milczą.

W sprawie zasobów ropy w Arktyce można było wysłać statek a i tak świat zezwolił na „zaklepanie” sobie tych zasobów przez Federacją Rosyjską. Pamiętamy ten energiczny atak na ten statek.

A ropa nie jest zasobem nie do wyczerpania.

Węgiel ma większą zasobność.

I na koniec. W błędzie jest ten kto sądzi że dziś trwające wojny toczą się z powodów religijnych. One są prowadzone z użyciem takich haseł.

Ludzkość ma coraz większy problem z dostępnością do zasobów.

Nawet wody.