Pozornie wydaje się, że nic ciekawego się nie dzieje. Wydaje mi się jednak, że jest to pozorny spokój a faktycznie temperatura wśród działaczy rośnie z dnia na dzień. Jak dotychczas podwójny przewodniczący Grzegorz Lipiec odnotowuje klęskę za klęską a zapowiedzi są jeszcze gorsze. Platforma wybory samorządowe do sejmiku przegrała wyraźnie a sam „PO Prostu Lider” Lipiec z pierwszego miejsca na liście ledwo, ledwo uzyskał mandat wyraźnie ustępując innym kandydatom z dalszym miejsc.
Wybory prezydenckie potwierdziły dalszy spadek poparcia dla PO w skali województwa. Lipiec prawdopodobnie będzie chciał być liderem listy do sejmu, ale wieści jakie mam z Warszawy zdecydowanie temu przeczą. Po ostatnich decyzjach personalnych premier Ewy Kopacz duże szansę na ministerialne stanowiska mają krakowscy posłowie: Ireneusz Raś w Ministerstwie Sportu i Lidia Gądek w Ministerstwie Zdrowia. Gdyby do tych nominacji doszło, to automatycznie rozwiązałoby to problem dyskusji o dwóch pierwszych miejscach na liście PO w okręgu nr 13 obejmują miasto Kraków i trzy sąsiednie powiaty: olkuski, krakowski i miechowski. Z pewnością dotychczasowi posłowie Lassota ( o ile wystartuje) i Fedorowicz zdobędą mandaty a czy będzie ich więcej to należy bardzo wątpić. Bo przecież PiS swój poprzedni wynik 5 mandatów z pewnością poprawi a jest jeszcze Kukiz, Petru, SLD i PSL.
Podobnie będzie z wyborami do Senatu. Dotychczasowi senatorowie z PO: Klich i Sepioł z pewnością nie powtórzą poprzednich sukcesów. Jest duże prawdopodobieństwo, że w okręgu obejmującym Nową Hutę senatorem zostanie ktoś z PiS a drugi mandat może zdobyć dotychczasowy poseł Łukasz Gibała.
Wracając jeszcze do krakowskiej PO już rozpoczynają się ruchy ewakuacyjne, o czym świadczy niedawna rezygnacja krakowskiej eurodeputowanej Róży Thun z funkcji zastępcy Lipca w Zarządzie Powiatu.