Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

A miało być tak pięknie, Bronisław Komorowski miał drugą kadencję w kieszeni, dlatego beztrosko wynajął swoje mieszkanie, bo Pałac Prezydencki był do dyspozycji. Donald Tusk został ponoć Prezydentem Europy, a na szefową PO namaścił polską Iron Lady która miała prowadzić łajbę o nazwie PO do bezpiecznego portu z korytem pełnym konfitur władzy o nazwie Kolejna Kadencja. No wprost cud, miód i ćwiartka na popicie dla mas, plus cała prawda całą dobę na 40 calach w HD i DolbySurround oraz oczywiście na Wysokich Obcasach żeby było nowocześnie, postępowo i europejsko, a na dodatek na pohybel PiSowi, który za cholerę nie chce wyginąć niczym dinozaury choć wywróżył to człowiek dotknięty przez Boga wielkim geniuszem.


No i co? No i pstro, jak mawiałem pięćdziesiąt lat temu w przedszkolu. Życie napisało własny scenariusz, którego nawet biegli autorzy
z Hollywood mogliby nie wymyśleć, choć jak wiemy potrafią oni wiele. Druga, pewna kadencja PBK poszła się ... no daleko sobie poszła, Iron Lady okazała się raczej Beksą Lalą której nic poza bładzeniem na dywanach i wąchaniem kotletów wyjść nie może, a łajba zwana PO miota się pomiędzy rafami strachu przed upublicznieniem kolejnych taśm zarejestrowanych przez kelnerów, i drży z powodu zbliżającego się huraganu zwanego Imigrantami przez jednych, bądź Emigrantami jak mawiają inni. Pesymiści z PO na dodatek twierdzą,
że po huraganie bez względu na jego nazwę, nadejdzie tsunami zwane Wyborami, które zniszczy łajbę, a jej pasażerów ześle w polityczny niebyt. To samo twierdzą optymiści z PiS, którzy miast wyginąć rosną ostatnio jak na drożdżach i szykują się do zwodowania świeżo wyremontowanego okretu o nazwie PiS.  Nie jest to ten sam okręt który znamy z lat 2005-2007 odpicowany w suchym doku, choć nosi tę samą nazwę a i Kapitan jest ten sam, choć własciwie nie ten sam, bo bogatszy w 10 lat doświadczeń żeglarskich na nieprzyjaznych akwenach pełnych zdradliwych prądów, wirów, burz i sztormów utrudniających opozycyjną żeglugę. Choć zaprzyjaźnione z mężem Krystyny Zachwatowicz media twierdzą kłamliwie, że to ten sam okręt, to jednak wszyscy widzą że tak nie jest. Wszyscy, choć są wyjatki, załoga łajby PO zadufana w sobie i bezsensownie dumna ze swego ośmioletniego rejsu do nikąd nie dostrzega niczego.
    Nawet wypadnięcie za burtę Bronisława Komorowskiego niczego ich nie nauczyło. Wymyślili sobie, że należy wobec okrętu PiS stosować te same
metody, które już raz przyniosły im pożądany skutek, Przemysł Pogardy i Nienawiści którym niszczyli PiS i śp Lecha Kaczyńskiego teraz uruchomiony przeciw Prezydentowi Dudzie przestał skutkować, tyle lat żarło i żarło aż tu nagle Sruuuuu....  wzięło i zdechło. I za cholerę  już nie działa, straszenie PiSem przynosi odwrotne rezultaty, a błoto jakim obrzuca się Prezydenta Dudę nie tylko spływa po Nim jak po nomen omen kaczce, ale potrafi też odbić się od Niego i ochlapać dość solidnie rzucających. Sprawdzone narracje
prują się niczym stare gacie i wyłazi na światło dzienne blade lico siedzące PO wzbudzające już tylko salwy śmiechu z powodu obciachu tegoż widoku, jak i obciachu jaki narasta z dnia na dzień wokół poczynań zdezorientowanej załogi tej sfatygowanej łajby PO, która  nie ma szans na wygranie wyścigu z okrętem PiS. Okrętem który poczyna sobie coraz śmielej, wzmacniany zapowiadającą się na  dwie kadencje prezydenturą Pana Andrzeja Dudy.
    Moja pewność wynika między innymi z faktu, że Pan Prezes Kaczyński nie posiada prawa jazdy, więc z pewnością nie przejedzie na pasach nikogo. A gdyby nawet przejechał ciężarnego Michnika w sutannie wraz z jego partnerem życiowym Kiszczakiem,  to wiele osób polubiłoby Pana Kaczyńskiego jeszcze mocniej.

Tekst ukazał się na Salon24, 30 września 2015r