Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Jeżeli ktoś sądzi i to zupełnie poważnie, że poprzednia partia władzy obawia się o to, że:

- w Polsce demokracja jest w stanie niebezpieczeństwa

- nastąpił zamach na Konstytucję i prawo jest łamane

- wolność mediów jest zagrożona

i z tego powodu staje dzielnie  i pryncypialnie w obronie demokracji, Konstytucji, prawa, wolności mediów to myśli jak pensjonarka.

Oczywiście politycy dawnej partii władzy, mówiąc Stefanem Żeromskim, „paplą jak pensjonarki” i plotą nonsensy „jak Piekarski na mękach”. Notabene, ów przywołany wcześniej szlachcic sandomierski postanowił, na wieść o śmierci króla Francji Henryka IV, zgładzić Zygmunta III Wazę czemu przeszkodził marszałek koronny Łukasz Opaliński. Ot, taki symbol w całym politycznym zgiełku.

Trzeba być mieć naiwność w myśleniu równą pensjonarce i być cynikiem podobnym do tego, jakiego opisuje  Henry Ward Beecher („czujny w ciemności i ślepy na światło”), aby wierzyć, że szlachetne idee i cne zamiary leżą u źródeł motywacji polityków Platformy Obywatelskiej.

Czego boi się PO?

PO boi się tylko jednej, jedynej rzeczy – tego, że PiS-owi po prostu się uda.

Co to znaczy uda się? Umknął, wskutek czynionego przez opozycję politycznego tumultu, istny fenomen, który symbolizuje objęcie władzy przez prawicę. Nowy rząd realizuje swój program polityczny, który był prezentowany wyborcom w trakcie kampanii. Tym samym – niezależnie od ferowanych krytycznych opinii – rząd i formująca go siła polityczna staje się, z punktu widzenia znacznej części Polaków, wiarygodny. Zasługujący na zaufanie. Inny niż wszystkie dotychczasowe rządy. Przewidywalny. W końcu obietnice to dług, który rzadko bywał u nas spłacany. Szafowano nimi tak hojnie jak szybko o nich zapominano. PO, które myśli kategoriami politycznymi i jest  w środku pola bitwy, rozumie to lepiej niż ci, którzy im kibicują.

Gdy PiS-owi się uda – a to staje się prawdopodobne – to swoją władzę przedłuży na kolejne kadencje. Dlatego też PO nie zawaha się przed użyciem żadnego środka, który może zapobiec takiemu rozwojowi wypadków. Od strony werbalnej, lingwistycznej cały ich arsenał jest już od początku w użyciu i od strony jego mocy rażenia jest bliski wyczerpania a na dodatek staje się mało skuteczny. Te wszelkie określenia mające dezawuować prawicę – hitleryzm, nacjonalizm, faszyzm, dyktatura, Państwo Islamskie i temu podobne – trafiają kulą w płot. Tak to jest, gdy zwykła, codzienna rzeczywistość nie ma żadnych punktów stycznych z rzeczywistością kreowaną, hiper-rzeczywistością. To światy pozostające w separacji. W Polsce nie dzieje się nic, co mogłoby stanowić potwierdzenie  słów oskarżeń formułowanych przez opozycję. Nie ma nawet namiastki potwierdzenia. To, że toczy się polityczny czy prawny spór pomiędzy rządem a opozycję nie jest niczym nadzwyczajnym.

Partii władzy, która dziś jest opozycji ten ostry i bezkompromisowy język nie przyniesie żadnego realnego pożytku. Stanie się tak dlatego, że taki język jest z jednej strony agresywny a z drugiej, ponieważ nie ma dla niego desygnatów w rzeczywistości, jest śmieszny. Ot, góra urodzi kolejną mysz.

Jeszcze mniej w walce o powrót do władzy pomoże PO interweniowanie u obcych państw i instytucji. Z punktu widzenia większości Polaków występowanie dla własnych korzyści przeciw własnej ojczyźnie kojarzy się jak najgorzej i w sposób jednoznaczny. Oprócz tego obraża to poczucie dumy i godności – też u większości Polaków. Kojarzy się z klasycznym działaniem antypaństwowym. A poza tym budzi realne zdziwienie – czy Polacy mówią Niemcom, Duńczykom i Portugalczykom jakie mają uchwalać prawa i jak mają rozwiązywać własne sprawy wewnętrzne. Nie. Więc czemu PO pierze własne brudy w cudzym domu wbrew całej polskiej tradycji?

Bo jedyna rzecz, jakiej boi się PO to ta, że prawicy się uda. 

Tekst ukazał się na Salon24 6 stycznia 2016r