Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Rok 2016 w następstwie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych i prezydenckich to radykalne zerwanie z obowiązującym przez poprzednie 8 lat tuskizmem. Widać to wyraźnie w tym co najważniejsze: sferą rządzenia, jak i w tym mniej istotnym: zmianach w samej PO. Tuskizm oznaczał robienie wrażenia zamiast realnych działań. Tu i teraz zamiast strategii. Odkładanie ważnych decyzji w nieskończoność i generalny chaos zamiast pragmatycznej logiki działania. Gdy pojawiła się szansa łupkowego eldorado, tuskizm wykorzytał to pijarowo, nie robiąc kompletnie nic w kwestiach prawnych i organizacyjnych.

Tuskizm ogłosił ambitny plan budowy energetyki jądrowej, postęp prac analitycznych zaskoczył jedynie swoimi kosztami. Gdy media pisały o czynach pedofilów, tuskizm ogłosił konieczność kastracji chemicznej pedofilów i nic potem nie zrobił. Gdy pojawiły się protesty matek wychowujących niepełnosprawne dzieci, tuskizm skupił się na rozmowach z protestującymi transmitowanych przez TV, nie robiąc nic instytucjonalnie. Wyciek skandalicznych tzw. taśm kelnerów stanowił wyzwanie dla tuskizmu, które zostało podjęte jedynie w sferze pijaru. Zarówno to, że można było podsłuchiwać najważniejszych polityków przez wiele miesięcy, jak i skandaliczne treści rozmów - to kwestie zaniechane i w istotnie upchnięte do szaf już wcześniej pełnych politycznych trupów. Katastrofa w Smoleńsku to, w wersji najmniej sensacyjnej, skutek katastrofalnych błędów organizacyjnych. Po 6 latach jedynymi winnymi zostali uznani nieżyjący piloci i niemożliwi do zatrzymania rosyjscy kontrolerzy. Także wobec tego tuskizm okazał się bezradny, osiągając pewne sukcesy w pijarowkich próbach oddalenie od siebie odpowiedzialności. Tam gdzie ważne było robienie wrażenia, tuskizm bywał skuteczny, tam, gdzie trzeba było budować i realizować strategię, tuskizm był całkowicie bezradny. Ciekawe, że niektórzy komentatorzy polityczni wierzyli, że własnie na tym polega polityka....
Tuskizm to także nominacje czysto partyjne, dbające o to, aby nikt się zanadto nie wybił i nie zagroził Wodzowi. Gdy na początku epoki tuskizmu trafnie zauważono trudne wyzwania w służbie zdrowia, nominację ministerialną dostała najpierw Ewa Kopacz, potem Bartosz Arłukowicz, oboje to ludzie pozbawieni jakichkolwiek istotnych sukcesów zawodowych i organizacyjnych. Ta sama Ewa Kopacz została premierem po "awansie" Tuska, otrzymała najbardziej odpowiedzialne i najtrudniejsze stanowisko w państwie, mimo tego, że wcześniej jakość jej pracy na wszystkich istotnych funkcjach publicznych była słaba.
PIS podjął trudne wyzwanie i ryzykowne decyzje. Pierwsze skutki zobaczymy za jakieś 12 miesięcy. Program 500 zł. na dziecko pewnie okaże się sukcesem społecznym. Nie ma jednak pewności czy rząd poradzi sobie z zapaścią w górnictwie, zniszczonych przez monstrualną niekompetencję lat tuskizmu. Czy reforma prokuratury i sądów uzdrowi system sprawiedliwości, choć raczej nie pogorszy obecnego stanu. Czy uda się w 2017 roku podnieść kwotę wolną od podatku bez zdemolowanie finansów publicznych. Czy bardzo trudna strategia odbudowy Grupy Wyszechradzkiej i przesunięcie dotychczasowej polityki z silnie proniemieckiej na proamerykańską i probrytyjską okaże się sukcesem. Czy uda się stworzyć realną politykę historyczną. I wiele innych.
To jednak co jest oczywiste to radykalne zerwanie z filozofią wielkiego udawania jaką była istota tuskizmu i branie realnej odpowiedzialności oraz podejmowanie prawdziwych decyzji. Porażki okażą się porażkami tego rządu i PISu, zaś sukcesy jego sukcesami. Pijar: naturalnie, jako narzędzie do realizowanie swoich zadań, a nie pijar zamiast realnych działań.
Schetyna przejmując PO niewątpliwie także będzie próbował odejść od tuskizmu. Zapewne bezlitośnie wytnie pijarowkie kukiełki i będzie próbował zbudować dobrze funkcjonującą partię. Może się jednak okazać, że jest za późno, tym bardziej, że PO uznana za partię skarżyptów to ryzyko powolnego jej gnicia.
Tak jak tuskizm był udawaniem rządzenia, tak kaczyzm jest realną polityką. Także wyzwania przed jakim stoi są realne. Niezależnie od wyników obecnych rządów, miejmy nadzieje, że czasy współczesnych Nikodemów Dyzmów i infantylizmy politycznego bezpowrotnie mijają.

Tekst ukazał się na Salon24 30 stycznia 2016r