Wielu i całkiem słusznie – eksponuje ostatni showmeński – występ Pana Hołowni biorąc go na poważnie. Chodzi o to miłe uszom – tym razem weganów i weganek zwłaszcza – powiedzenie, że to świnie, które zjadł będą go sądzić na Sądzie Ostatecznym.
Pominę to, że chyba tenże gość spec od trików uzyskania miejsca dla swej tuby w Sejmie z pominięciem procesu wyborów – znalazł w morzu metod szokujących zdrowy rozsądek, jakiś następny. Spokojnie nie on jeden i nie ostatni.

Ma sobie równych – a jak lubi się taplać – to już jego ewentualnych wyborców sprawa.
Nie będę się zajmował rozbieraniem na czworo czegoś co nawet nie mieści się w metodycznym i normalnym rozumieniu wszelkich dziś nawet nadwycieranych słów z przedrostkiem eko. Szkoda klepania w klawiaturę.
Mówimy wszak o czymś co musi być traktowane jak ukłon w kierunku doktrynalnej utraty miary dla idei fix. Można się zafiksować na różnych doktrynach i tak bywa. Nawet nie wykluczam ze to co mówi Pani – o dziwo a właściwie to – europoseł (posłanka może nie podpadnę) Spurek wynika z Jej głębokiego przekonania – bo tak jej powkładano do głowy. Wcale nie musi być od razu lobbystą anty futrzarską czy specem od gwałtu na krowach. Ona tak może mieć.
Ale tu mówimy o gościu, który zaczął od solennych deklaracji ze jest a jakże wierzący.
Ok.
I tylko tym się w jego wypowiedzi zajmę.
Jak każdemu wierzącemu wiadomo, każda dusza stanie do Sądu Ostatecznego – się zgadza. Sędzią będzie Pan Bóg Wszechmogący - i jak wierzymy – bo to jest tylko i aż, przedmiot wiary – będzie sądził każdą duszyczkę – wierzącą cz nie – na równo.
Pan Hołownia uważam przekroczył dopuszczalne granice kpiny z wiary.
Tego akurat się nie podnosi uważając – taki sobie wygłup.
Nie to nie jest wygłup. Podstawienie świni w miejsce Pana Boga to po prostu bałwochwalstwo. Było – złoty cielec? Było
Ten pan jak się okazuje dla, jak sobie pewnie wyobraża, korzyści zaistnienia w świecie eliminującym Pana Boga powtórzył krok, jeden dalej wśród tych które już inni dawno robią drobiąc. To małe niby niewinne – kpiarskie czasem błazeńskie kroczki w przyzwyczajaniu ludzi do absurdów.
By absurd stał się normalnością.
Obalenie, podważenie wiary w to, że jest Pan Bóg, że ma On swą moc sprawczą i jest Sędzią naszych czynów – i zastąpienie Go – czymkolwiek - jest właśnie celem doktrynalno-biznesowym lewaków. Po co? Szkoda tu się rozpisywać bo nie jest to tajemnicą od czasów Rewolucji Francuskiej. Masa bez kręgosłupa – to nie ma już co w niej łamać – można lepić co i jak się chce Wtedy zabijali za wiarę, za Krzyż, za sutannę. Dziś – na świecie już też mordują. U nas jak na razie goście z durszlakiem nie podważali wprost wiary tylko z niej kpili, poniżali uczucia religijne Hołownia poszedł dalej – zmienia byt Boga wstawiając w Jego miejsce i to w roli aktywnej (będą sądziły, wydawały wyrok- do nieba czy do piekła) świnie czy jak słusznie zauważył Pan Iwo Bender mikroby żywe, które są w milionach w każdej, - co najstraszniejsze bo zabójcze dla nich - szklance herbaty/
Czas na podsumowanie. Dla osób wierzących i zdających sobie sprawę z tego jakie mają znaczenie słowa św. Jana Pawła do Polaków – nie ma potrzeby dodawać czegokolwiek. Jedyna nauka – to informacja jaki swąd się wydobywa z tzw. Kościoła Otwartego. Wypada już wprost pytać - otwartego – na co? Wszak Hołownia – to nie tak dawno krzewiciel Kościoła Otwartego.
Dla lewicowców, którzy być może i dziś się cieszą z podobnych występów tego Pana – bo zawszeć to posunięcie w kierunku, w którym sami podążają powiem jedno. Nuworysze są zawsze groźni – bo przejmują swą gorliwością (najczęściej udawaną i traktowaną instrumentalnie), miejsca poprzedników. Nie jesteście już pewni niczego. Co zostało – jakie badziewie prof. prof. Środzie czy Harmanowi? Są mięciutcy nie są w swej istocie radykalniejsi. Dziś panowie lewacy sami sobie zafundowaliście wewnętrzny,wieloetapowy wyścig na wyczerpanie w radykalizmie. Metą jest takie już zidiocenie w stosunku do jakiegokolwiek rozsądku, że za nią już jest przepaść kompletnego braku poparcia. Nic Was nie uczy, że ten gość nie licząc się z niczym nie szanując żadnej logiki i cienia wiarygodności – dziś znalazł miejsce w Sejmie w sposób niedemokratyczny - bo z ominięciem woli wyborców. Wiem gdzie macie demokrację – bo już ćwiczyliśmy ją z przymiotnikami Najczęściej socjalistyczna - i jak się to dla was skończyło? Tym razem już rezerwuar Bolków w miarę upływu czasu się wyczerpuje – pozostaje wpływ przez kasę – ale to nie ta klasa co porządny szantaż – pewniak na dziesięciolecia.
Dziś wam się może podobać co wyrabia ten nieudolnie płaczący kandydat na prezydenta prawie 40 to milionowego kraju. Taki miękusz ma porywać? .
Trocki też był fanem idei Lenina. I jak skończył?
To w towarzystwie bez zasad – jest przecież zasadą.

 

Fsd
Kraków 24.02.21