Nie powiem ? rzecz ważna i to dla wszystkich, ale tylko z jednego powodu. PO to partia władzy. I tylko w tym sensie mnie ? jako obywatela ta kampania i jej wynik mnie obchodzi. Roszady i gry wewnętrzne partii są jej problemem ? ale dla mnie, człowieka spoza PO - z tego szumu wypływają co najmniej dwie bardzo niepokojące informacje.

Pierwsza to ta, że wszyscy, łącznie a nawet głównie, ludzie władzy ? tuzy PO ? rozprawiają o układach, o grach, kto kogo ? a przy całym tym teatrze demokracji i konkurencji, w ogóle się nie mówi i nie mówiło, o sprawach programowych. Wręcz szef tej partii ? kierujący sprawami Państwa takiej dyskusji czy raczej prezentacji unikał. Czy z tchórzostwa czy z braku podstaw merytorycznych jest obojętne. Partia ma mieć jakiś cel, ma mieć program, który deklaruje i ten ma realizować wybrany szef. Akurat ta partia trzyma w ręku lejce ? i stąd mam wiedzieć dokąd mnie będą wieźli, a to mnie żywotnie obchodzi. Wychodzi na to, że tego programu jako spójnej koncepcji po prostu nie ma ? co skazuje kraj na dryf, który zresztą obserwujemy. Czyli otrzymuję potwierdzenie, że przy kierownicy siedzi szofer, który chyba nie wie gdzie jedzie. A jak jeszcze znaki lekceważy ? lub sam je stawia wedle swojej wygody ? bo może (mamy przykład ostatniej zmiany dopuszczalnego poziomu zadłużenia) to trzeba się bać. A dryf i brak koncepcji widać choćby w postaci tego, co robią poszczególni Ministrowie siedzący cicho gdy trzeba by było reagować ? a jeśli już reagujący, to tylko na objawy lub pod kątem potrzeb chwili. Jedyne co wygląda w tej Partii, że jest rezultatem metodycznego podejścia ? to likwidacja patriotyzmu, walka z Kościołem i wiarą ? czyli kwestie światopoglądowe. Zupełnie jak u schyłku poprzedniej monopolistki

I to w mojej ocenie oznacza kierowane spraw w fatalnym kierunku

I drugie, co mnie już mogę powiedzieć przestraszyło, a normalnemu człowiekowi ? członkowi PO powinno powiedzieć ? wiej z tego pokładu i im szybciej to zrobisz tym lepiej.

Oto znaczący polityk tej formacji ? można powiedzieć ? tuba propagandowa, Poseł Halicki ? udzielając wywiadu dla TVP (23.08.13) z korytarza Sejmowego, w komentarzu do wyniku wyborów, w biegu ? czyli jako obowiązującą oczywistość powiedział; od dziś nikt w partii nie może się wyłamywać twierdząc, że ma kręgosłup. Innymi słowy w tej partii władzy łamanie kręgosłupa od dziś ma być normą. Nie interesuje mnie skąd ten akurat wniosek, jak sobie to Pan Halicki wydedukował z wyniku wyborów, ale takie stanowisko wyraźnie mi mówi, że nie ma już dla tych panów żadnych oporów do zrobienia dowolnej rzeczy i wszyscy będą do tego zmuszeni, bo kręgosłup jest wadą. To nowość. Przynajmniej o tyle, że takie stanowisko nigdy do tej pory nie było tak obcesowo i tak bez ogródek podane do wiadomości ogółu. Jako oczywistość.

Metoda? Program?

Może do tej pory to była tajemnica firmy, z której wyłamał się J. Gowin ale jeśli ja, jako obywatel dowiaduję się, iż to ma być norma ? to przepraszam - ale jak ta partia rządząca w nazwie obywatelska, w ogóle pojmuje słowa demokracja, wolność sumienia i obywatelskość.

W sumie ? kto kogo ? i z jakim skutkiem ograł czy wygrał ? jako, że nie jest to moja bajka ? mnie nie obchodzi, ale te dwie informacje mi dały wyraźny sygnał jakie mogą być już jawnie deklarowane skutki dalszego przebywania tych panów u władzy.

Dwa dni temu minęła rocznica paktu Stalin -Hitler. Równa data od zmowy mającej na celu wymazanie Polski a pierwszym etapem do którego ochoczo zabrały się wtedy i potem obydwie umawiające się strony ? było złamanie Polskiego kręgosłupa wiary, intelektu, patriotyzmu oraz wiedzy.

Czyżby powtórka, tylko, że już nie wprowadzona z zewnątrz ale stosowana jako metoda utrzymania władzy wprowadzona od wewnątrz?

Wszystkie inne dyskusje i dywagacje przy tych dwóch zauważeniach bledną.

A mnie skóra ścierpła.

I już wiem jaki mam podstawowy obowiązek obywatelski w wyborach ogólnych.