Ponieważ prawie każda krakowska redakcja zamieszcza swoje prognozy wyborów prezydenckich w Krakowie my nie pozostajemy w tyle. Na razie kolejność najważniejszych kandydatów na prezydenta Krakowa zamieściłem  w tytule według alfabetu.

Mimo, że nikt z tej trójki jeszcze oficjalnie nie zgłosił swojej kandydatury, ale też ?o to pytani- tego zamiaru nie wykluczyli. Z pewnością do tych nazwisk dojdą jeszcze kandydatury PO i Twojego Ruchu. O kandydatach PO nie chcę się wypowiadać, bo po ostatnich ruchach kadrowych na szczeblu powiatu partia ta ?na własne życzenie ? w temacie prezydentury Krakowa postawiła się do kąta, natomiast z pewnością liczącym się kandydatem będzie Łukasz Gibała z TR. Z trzech głównych pretendentów pozornie wydawałoby się, że niekwestionowanym faworytem jest prof. Majchrowski. Jego zwolennicy podkreślają, że jest znany i lubiany, że za jego poprzednie kadencje Kraków się zmienił, wypiękniał a ludziom w mieście żyje się wspaniale. Wiadomo, że na każdy argument jest kontrargument, ale nie chcę tu ich przytaczać. Istnieje w mechanice takie zjawisko jak zmęczenie materiału. Czyli pozornie wszystko jest wspaniale, żadnych pęknięć a nawet rys nie widać, a coś się nagle ? od długoletniego cyklicznego używania ? urywa. Wydaje mi się, że  prezydent Majchrowski dochodzi do tego etapu. Dlatego też wolałbym, żeby już zakończył swoje ?panowanie? w mieście w sposób godny i honorowy. Wydaje mi się, że lepiej  po trzech kadencjach odejść w pełni sił otoczony  szacunkiem, niż ...też odejść ale po przegranych wyborach. A to już nie to samo.

Uważam bowiem, że urzędujący prezydent tych wyborów nie wygra. Wydaje mi się, że nawet nie wejdzie do drugiej tury. Popularny pod Krakowem Jarosław Gowin wygra pierwszą turę natomiast o drugie miejsce a tym samym walkę w drugiej turze, Andrzej Duda nieznacznie wygra z Majchrowskim. Jak zakończy się ostateczny finał trudno przewidzieć, bo nawet ?rewanż? za poprzednie wybory z 2010r, gdzie Duda z PiS zaapelował do swoich wyborców o poparcie lewicowego Majchrowskiego przeciwko Kracikowi  z PO, może Dudzie nie wystarczyć. Gowin jest w mieście bardziej popularny aniżeli Duda. W latach 2001 ? 2007 był senatorem, w wyborach do sejmu  z listy PO w 2007r startując z pierwszego miejsca, uzyskał w mieście prawie 170 tys. głosów, w wyborach w 2011r też startując z listy PO ale z trzeciego miejsca uzyskał ponad 60 tys. głosów.

Duda w politykę krakowską wszedł w 2010r startując na prezydenta miasta (3 miejsce) i do Rady Miasta Krakowa w uzyskując 7 tys. głosów, (najlepszy wynik w mieście), wyborach do sejmu w   2011r  uzyskał 68 tys, głosów z pierwszego miejsca listy PiS. Porównując te sejmowe wyniki widać, przewagę Gowina nad Dudą i to może zadecydować o zwycięstwie. Z drugiej strony walka o prezydenturę między nimi  będzie odbywać się w sposób kulturalny, bowiem bardzo prawdopodobna będzie współpraca między ich ugrupowaniami w Radzie Miasta Krakowa. Bo na dziś nie ulega dla mnie wątpliwości, że w przyszłej  Radzie Miasta Krakowa znaczną większość będą miały te dwa ugrupowania.

Dlaczego PO straci władzę już napisałem wcześniej.