Warto przypomnieć informację z połowy czerwca 2010 roku. Pan, wówczas jeszcze nie Prezydent pozwał Jarosława Kaczyńskiego o rozpowszechnianie informacji jakoby PO dążyła do prywatyzacji służby zdrowia. Jawne kłamstwo ? jak Sąd zdecydował powołując się na interpretacje dosłowne sformułowań, a nierzeczywistych deklaracji.
Proces odbywał się w trybie wyborczym.

Triumf znaczący, bo błyskawiczny w trybie wyborczym ? i pewnie jakaś grupa ślepców z gatunku, dla którego myślenie życzeniowe jest ważniejsze niż rzeczywistość -  uwierzyła. No też coś takiego? ? prywatyzować? służbę zdrowia? ? toć to nie przedsiębiorstwo, a życie jeden z drugim sobie pomyślał a Sąd Go utwierdził . Cóż ten oszołom  Kaczor się czepia ? pomyśleli za GW wierni czciciele jedynie słusznej i ? wybrali. Nie bacząc nawet na styl opanowywania stołka ? jeszcze ? nie stołka, a powiedzmy taboretu oraz na bieg spraw z Przedmieścia.
Co teraz ciężko zapracowany Minister od zdrowia wyczynia nie trzeba opowiadać - każdy jego ruch pogrąża szpitale w komercyjne problemy. Ludzie odczuwają kolejki ? i tylko kolejki i wiedzą, że służba ma obowiązki wynikające  z przysięgi. No to mają pretensje do?lekarzy. Minister chce dobrze. Księgowi żadnej przysięgi nie składają ? tylko jedną  przed fiskusem zginając się przed jego wymysłami. Ludzie widzą tylko długi czas oczekiwania. To działa wedle bodaj trzeciego Prawa Parkinsona. Owo głosi, że urzędnik wcale nie musi dawać odpowiedzi odmownej ? wystarczy, że czas oczekiwania na odpowiedź przekroczy czas życia petenta.
I pooooszło !
Dziś mamy nową wiadomość.
Plan jest prosty ? i ma być metodą na doposażenie Szpitala.
Oto Krakowski Szpital L.Rydygiera, nowoczesny i największy w Małopolsce, jako spółka prawa handlowego powędruje - decyzją Zarządu Województwa Małopolskiego w której PO ma większość i rządzi - po prywatyzacji  na giełdę. A czego oczekują od Spółki giełdowej udziałowcy? Co jest ich nie tylko prawem ale i obowiązkiem? Czy zdrowie innych czy swojej kasy. Przypomnijmy - za działania wbrew interesowi spółki odpowiada się prawnie!
Pamiętajmy więc tamto święte oburzenie oraz  przegrany proces ? i ? rzeczywistość.
Dziś śmiało można, z aktualiów, przywołać święte oburzenie w sprawie podejrzeń o uruchomienie ścieżki do prywatyzacji Lasów Państwowych. Nigdy ? przenigdy ? to tylko oszołomy w celach czysto podstępnie politycznych takie rzeczy wymyślają.
Mamy kwintesencję wiarygodności. I powiedzmy, że o niej tylko mówimy.
Zbliżają się wybory.
Czy polityk ma być wiarygodny, czy też ma być jak chłopczyk, który jak mówi to znaczy, że tylko mówi.
Życzę dobrych wyborów i weryfikacji wyzwiska ? oszołom. A może nie oszołom, a ktoś kto wbrew temu co ludzie oczekują nie opowiada bajek, a mówi jak jest. I jak mówi to znaczy, że tak zrobi a nie tylko mówi. Proponuję tego się trzymać a takie przegrane procesy dłużej pamiętać.
Dziś Prof. Ryszard Legutko przegrał proces o smarkaterię.
Pamiętajmy też czym się Sąd zajmował zamiast rozstrzygać to, o co wnosili nawet owi ciężko obrażeni.
Procesu o Lasy jeszcze nie było.