Nie, nie ma znaku równości pomiędzy złem prezentowanym na taśmach przez najwyższych przedstawicieli władzy a pędem do bezgranicznego potępienia autorów nagrań. Nie, stanowczo nie! Tak się właśnie złożyło, że cały ten ansambl zasłużył na podsłuchiwanie, jak żaden inny rząd.

Krętactwa, intrygi, pomówienia, bezgraniczne wykorzystywanie publicznych pieniędzy dla partyjnych celów, naciski ? formalne i nieformalne ? na aparat sprawiedliwości i cały czas praca w kompletnie nieprzejrzystej atmosferze. Ignorowanie zasad, zwyczajowych rozwiązań personalnych (na przykład w Sejmie), przetrzymywanie i wyrzucanie do kosza projektów proponowanych przez opozycję? Właśnie z uwagi na taki styl sprawowania władzy, opanowanie wszystkich organów kontrolnych w państwie, podsłuch stał się jedyną możliwością dotarcia do sposobu powstawania ważnych rozwiązań dla obywateli. Aby nakłonić tę władzę do podjęcia sprawiedliwej decyzji musiało się odbyć w Polsce kilkaset manifestacji. Wystarczy przypomnieć łobuzerskie wyczyny KRRiT wobec Radia Maryja. Przez Warszawę musiały przemaszerować kilka razy potężne pochody, gromadzące i pół miliona ludzi z całego kraju. Jest ogromna ilość afer spowodowanych przez ludzi Tuska, większość z jego akceptacją, bo bronił aferzystów do samego końca. Jak Sienkiewicza i prezesa NBP.

Czy pamiętacie Państwo, jak czule żegnał (myśląc, że chwilowo) Nowaka, który zmuszony był do odejścia z Ministerstwa Infrastruktury? Sławku, czekamy aż wszystko wyjaśnisz i do nas prędko wrócisz. Czy nie tak postępuje szef mafii?

Rozlicznych, kompromitujących, cuchnących i skrywanych afer jest pod dostatkiem. Nie ma co ich wyszczególniać, bo wystarczy spojrzeć w internet. Jeszcze raz tylko przywołam przykład afery hazardowej, a właściwie jej finał. Na polecenie partyjne poseł Mirosław Sekuła, jako szef sejmowej komisji śledczej bez głębszej refleksji zrobił z siebie durnia nie tylko przed kamerami telewizyjnymi, ale także przed własnym sumieniem. Za ten wyczyn został marszałkiem województwa śląskiego, choć prezydenckie przegrał w Katowicach z kretesem. Żadna władza, oprócz dyktatorskiej, nie może siebie kontrolować. A w Polsce tak właśnie jest. I dopóki ten stan rzeczy się nie zmieni, podsłuchy są nie tylko potrzebne, ale wręcz niezastąpione. Zresztą każda władz powinna się liczyć z tym, że ktoś może ją podsłuchać. I z tą świadomością ma wykonywać swoje obowiązki. Sprawy państwa powinny być załatwiane przez państwowych urzędników w ich gabinetach. A nie w knajpach, a potem tylko legalizacja ustaleń przy kielichu i zagrysze odbywa się na oficjalnych posiedzeniach.

Tak, jestem za tym, aby oszustów, dążących do unicestwienia partii opozycyjnych przy pomocy publicznych pieniędzy, podsłuchiwać. Im skuteczniej, tym lepiej dla państwa. Jeśli podsłuch ma być jedynym batem dla krętaczy ? jestem za.


Tekst ukazał się na portalu wPolityce.pl 21.06.2014r