Szanowni Państwo, Złożyłem dzisiaj rezygnację z funkcji radnego dzielnicy III Prądnik Czerwony. Normalną rzeczą w działalności politycznej i społecznej jest różnica poglądów. Każdy radny ma prawo do własnej opinii i jej forsowania.

Nigdy jednak, w żadnej dzielnicy, przez 20 lat działania rad dzielnic nie zdarzyła się sytuacja, w której przewodniczący dzielnicy prosto w twarz, przy obecności innych radnych, mówi : ?Nie wyremontujemy chodnika na twoim osiedlu, bo będziesz mówił ludziom, że to twoja zasługa?. A tak właśnie stało się na ostatniej sesji rady dzielnicy III Prądnik Czerwony.
Od kilku miesięcy wszystkie moje inicjatywy były odrzucane bez jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji. Nie miało znaczenia, czy projekt jest dobry czy zły, wszystkie uchwały były odrzucane a później byłem oskarżany, że ?przez 4 lata nie złożyłem żadnego sensownego wniosku? ?takie słowa padają na nagraniu z ust przewodniczącego Tomira Myśliborskiego.
Mówię o nagraniu, gdyż wszystkie sesje rady dzielnic są jawnie nagrywane przez Fundację Stańczyka w ramach akcji ?Przejrzysty Kraków?. Mogę Państwo sami sprawdzić i ocenić, jak wyglądała sesja czerwcowa. Zachęcam do zapoznania się z krótkim, 2 minutowym nagraniem z sesji.
W takiej sytuacji moja dalsza działalność jako radnego jest bezcelowa. Nie startowałem do rady dzielnicy po to by przychodzić na sesję, podpisywać listę obecności i dostawać pieniądze za nic, lecz żeby działać na rzecz mieszkańców.  Nadal mam zamiar to robić.


Z wyrazami szacunku
Łukasz Wantuch
były radny III dzielnicy Prądnik Czerwony