felekPodniosła się wrzawa po – ważne słowo – ujawnieniu faktu zaszczepienia kilkunastu celebrytów. Od zawsze i niejako z natury nazywanych elitą. Nikt nie ma wątpliwości, że zaszczepienia nastąpiło z pominięciem wszelkich przyjętych na podstawie logiki walki z pandemią i dla najskuteczniejszego zabezpieczenia społeczeństwa przed rozprzestrzenianiem się zarazy.

Postawić tamę – im szybciej i skuteczniej oraz stosownie do posiadanych aktualnie zasobów szczepionki - tym lepiej – i to stanowi podstawę przyjętych procedur.
Przyjętych i powszechnie znanych. Kto temu zaprzecza to może to czynić tylko ze złej woli.
Zwracam tu uwagę na dwa istotne jak się wydaje słowa – elita i ujawnienie. Elita to grupa społeczna – najważniejsze – myśląca światle, w kategoriach pro publico bono – to najkrócej. Ujawnia się coś co jest niejawne. Niejawność stanowi przeciwieństwo promocji, zachwalania.
Jedni mówią – skandaliczna sprawa – ujawniająca – i tu całkiem pokaźna lista, której nie sposób zaprzeczyć. Dodajmy tylko na marginesie, że jakoś dziwnie sprawa dotyczy osób – tak się składa, które programowo są opanowane manią anty, tym co najjędrniej i w sposób odpowiadający poziomowi słownictwa i kultury osobistej onej elity wyraziła pani K. Janda – mówiąc, że ma odczucie jakoby codziennie ktoś jej (cytuję) srał na głowę. Co prawda nie precyzowała kto i czym oraz w jaki sposób jej oną krzywdę czyni – niemniej postawa tej pani a teże i jej kompanii jest znana z działalności publicznej – możemy więc nawet tego nie wiedząc – być pewnym, że chodzi o tą obrzydliwą prawicę. Nienawiść – jest poza wątpliwością jedyną – oprócz oczywiście osobistych interesów siłą napędową wszelakich wystąpień tej – elyty. Inaczej nie da się tego towarzystwa nazwać, bo tylko żulia używa podobnego języka i tak nie myśli o jakimkolwiek wspólnym a nie tylko własnym interesie.
Inni – jak nawet – to zupełnie oddzielna kasta – sam Rektor Uniwersytetu Medycznego w Stolycy sprawę bagatelizują. Dodają – nawet dobrze, bo ci są znani, są ambasadorami sprawy szczepień, do której – ich zdaniem oczywiście – ciemny lud ma stosunek niechętny a co najwyżej ambiwalentny. Kilkanaście dawek, a jaka korzyść promocyjna! Koszty reklamy. Kto tu i komu kit wciska Promocja – w wielkiej tajemnicy? Dziwna to promocja, o którą zresztą ani nikt nie prosił, ani też nie przysyłał na nią jakoby dodatkowej puli szczepionek – jak bezczelnie łgał klucząc – ów JM Rektor.
W tym tekście nie chcę wcale rozbierać na czynniki pierwsze całego zdarzenia w tym kto kogo okłamał co najmniej namawiając na udział w sprawie kalkulując, że w tłumku znanych nazwisk będzie się bezkarnym. Niemniej nawet gdyby tak było że ktoś dał się omamić – to gdzież samodzielne myślenie? Elity? Pani Maria Seweryn to przynajmniej przyznała, że z rozpędu i uznała rzecz za oczywistą.
Pomijając więc to co w tej sprawie jest dziś mówione – nieodparcie narzucają się pewne uprawnione analogie
1. Oto ci najwyraźniej myślą - jesteśmy elitą tak nas przynajmniej nazywają – i więcej się nam należy. Nie mamy większych niż inni obowiązków - w tym zadanie troski o innych, a ze swego statusu mamy przynależne frukta
2. Należy się nam i już. Tak jak za komuny były sklepy za firaneczkami. Już spora część społeczeństwa nie na słów – przydział, kartki, właściwie darmowe pobyty wakacyjne i samochody – które na wolnym rynku zyskiwały wartości w dwójnasób. Bez względu na to co dają – się należy i już. Te rzeczy zostały we krwi zsowietyzowanego mentalnie człowieka. Ks Prof. Józef Ticschner nie na darmo mówił o jednostce homo sovieticus
Lecz czy w tym kotle nie można zobaczyć innych znaczących oznak?
Otóż można:
3. Były niegdyś opowieści Stanisława Lema czy też już licznych innych fabuł SF jak to po ogólnoświatowej hekatombie czy katastrofie pozostali przy życiu walczą o wodę, o jakieś antidotum, o dostęp do zasobów.
Ci ludzie najwyraźniej sądzą, że nadszedł ten czas walki o pierwszeństwo dostępu do antidotum. Zasady, inni ludzie, porządek społeczny się już nie liczą.
Innymi słowy – a tak bywa – mówią – to wszystko pisowska bujda – technika wprowadzenia państwa totalitarnego (co jest główną linią skamlenia w PE). Z drugiej strony i jednocześnie jawnie mówią czynem – jeśli chodzi o własną osobę to uznaję, że zagrożenie jest realne a szczepionka (ponoć niepotrzebnie bo za wcześnie wydane pieniądze na nie do końca przetestowane i nie wiadomo czy skuteczne antidotum) jest warta zabiegów.
4. Mamy też świadectwo środowiska liberalnego, że żyje ono nadal w realiach i złudzeniu – że liberalizm liberalizmem – ale jednak nadal wszystko co ważne – trzeba sobie załatwiać. U nich nadal działa powiedzenie, że najwyższym wyrokiem, jest wyrok 5-ciu lat bez znajomości. A oni właśnie je mają.
I ostatnie
5. Biorą ludzi za idiotów, którzy uwierzą, iż oto w szpitalu spadła z nieba dodatkowa pula, personel nie wiedział co z tym fantem zrobić, więc zgarnął przechodzących akurat pod oknami.
Wśród nich nie było ich idolki – bo akurat zachorowała – co nie miało żadnego związku z przebywaniem w tłumku walczących – przepraszam za nadużycie – kobiet, pluciem i skokiem przyrostu zachorowań a potem męczarni i zgonów.
I tylko na te wymienione aspekty sprawy chcę zwrócić uwagę.
Dodaję je tylko do innych już medialnie omawianych aspektów sprawy mającej być chyba tajną akcją promocyjną.
Jaka elyta – taka logika i pojęcie o rozsądku ludzi.
Zaskoczę tych państwa, powołując się na to co kiedyś powiedział sam ich idol – red Tomasz Lis i mu zaprzeczając wprost – ludzie nie są tak głupi jak Państwo sądzicie. I dodam - ujawnianie niegodnych zachowań jest łatwiejsze niż w czasach w których nadal wirtualnie żyjecie.

I na koniec dobra wiadomość.
Do grupy 0 zostali dołączeni rodzice wcześniaków.
Kto nie wie co to znaczy walka o życie jaką toczy każdy wcześniak – to nie ma pojęcia jakie ma to znaczenie.

 

Feliks Stalony -Dobrzański
Kraków 03.01.2021 r