Postępująca degradacja Żabińca w czwartej dzielnicy
Mieszkam na Żabińcu trzynasty rok czyli sprowadziłem się tu w czasach wszechwładnej Spółdzielni Mieszkaniowej „Ziemi Krakowskiej” zarządzającej większością budynków za wyłączeniem mieszkańców ul. Konecznego. Wówczas na osiedlu nie było centralnego ogrzewania z sieci miejskiej, natomiast większość mieszkańców korzystała z ujęcia wody ze studni głębinowej. Osiedle nie miało drugiego wyjazdu a budowa parafialnego kościoła pod wezwaniem św. Karola Boremeusza była na etapie początkowym.