Do naszej redakcji napisał list jeden z mieszkańców osiedla. Jak wynika z jego treści, dobrze pamiętający początki osiedla oraz odpowiadający na pytanie, dlaczego rano ul. Żmujdzka jest praktycznie nieprzejezdna. Poniżej prezentujemy jego treść:
Czekałem kilka dni na to, jak wywiąże się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie (popularny ZIKiT) w sprawie powrotu do pierwotnego stanu z miejscami parkingowymi na ul. Konecznego.
To już mój kolejny tekst o nielegalnych blokadach parkingowych. Teraz już wyraźnie widać, że właściciele gruntów zamontowali je obok swojej własności. Czyli zrobiono to sprytnie.
Pierwsi mieszkańcy osiedla mieli wątpliwe szczęście korzystać z wody ze studni głębinowej. Jak Spółdzielnia Mieszkaniowa ?Ziemi Krakowskiej? w miarę normalnie egzystowała, to nie było problemów z wodą. Niestety od 2011r sytuacja stała się nie do wytrzymania, ze względu na awarie zasilania pomp ze studni.
Setki złożonych podpisów w Magistracie w sprawie budowy drugiego wyjazdu z naszego osiedla w zasadzie zostało zmarnowanych. Radna Grażyna Zamorska zbierała podpisy pod wnioskiem o wybudowanie drugiego wyjazdu łączącego ul. Żabiniec poprzez tory kolejowe do ul. Miłosza.
