Dominik Franczak ponownie ubiega się o reprezentowanie naszej żabinieckiej społeczności w Radzie Dzielnicy IV Prądnik Biały. Był już radnym w latach 214 -2018  i –szczerze mówiąc – nie zostawił  po sobie prawie żadnych dokonań. Oficjalnie dopiero teraz już okazuje się, że nie mieszka, i prawdopodobnie nigdy nie mieszkał, na naszym osiedlu. Jest mieszkańcem ulicy Różyckiego na Azorach. Tam też mieszka jego ulotkowy „promotor” Jakub Kosek. Więc po co nam taki dochodzący radny?

  Ja go na osiedlu nie widziałem ani razu, a przebywam na nim ciągle zarówno robiąc zakupy, na spacerach,  jeżdżąc na rowerze, czy zbierając materiały do swojej gazety. Poznałem p. Dominika dopiero przy rejestracji się w Radzie Dzielnicy w  październiku 2018r.

      Wpadła mi w ręce jego ulotka wyborcza. Przeczytaliśmy ją w gronie kilku  kolegów – sąsiadów i nieco nas ona rozbawiła i zdenerwowała.  Zacznę może o prezentacji samego kandydata: dwa fakultety na UJ i UE po których uzyskał dwa tytuły magistra (z kropką). Choć coś mu się tu miesza i z tymi specjalizacjami i kierunkami. Dodatkowo jest studentem studiów doktoranckich na UE.   Pracuje zawodowo w Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. nadzorowanej prze Urząd Marszałkowski. Czyli praca z politycznego nadania –dotychczas było z PO – a teraz mogą być kłopoty bo PO straciło władzę w Sejmiku i na jego miejsce z pewnością ostrzą sobie  zęby –wygłodzeni stanowisk członkowie PiS. Oczywiście nie życzę p. Dominikowi źle na niwie zawodowej, ale z takimi kwalifikacjami jak prezentuje w ulotce da sobie wszędzie radę.  

    Teraz dwa słowa o rubryce na ulotce: Podsumowanie kadencji Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały. Wygląda na to, że radny Franczak pośrednio dokonania dzielnicy wpisuje na swoje konto. Nie jest tych pozycji dużo, ale domyślam się, że dotyczy to naszego osiedla i kilku okolicznych ulic.

  1. Remont ul. Żabiniec, ul, Prądnickiej i Fieldorfa – Nila. Zapytuje jakie są zasługi Rady Dzielnicy w tych remontach. Z tego co mi wiadomo remont ulicy Żabiniec w znacznej mierze sfinansowali deweloperzy, którzy nam za łaskawym zezwoleniem Rady Dzielnicy zabetonowali resztki wolnej przestrzeni na osiedlu.
  2. Zabezpieczenie 1 mln złotych na modernizacje ogródka jordanowskiego przy ul. Konecznego. Za ładne więc jak to faktycznie wygląda. Ten 1 mln leży na jakimś koncie? Przecież budżet miasta nie został uchwalony bo pazerni na stanowiska  radni z PO i Nowoczesnej z kropką .po dwóch dniach obrad nowej rady nie zdążyli nawet wybrać jej przewodniczącego. Tak się rzucili na stanowiska ,że normalnie dostali zadyszki. Prace nad budżetem na przyszły rok się znacznie opóźnią, więc  ten 1 mln złotych widzę zapisane patykiem na wodzie. W kontekście zadłużenia miasta, o czym świadczy zaraz po wyborach zapowiedź podwyżek cen biletów MPK ten „zabezpieczony” milion traktuję jako kiełbasę wyborczą Dominika Franczaka dla mieszkańców Żabińca.
  3. Remont chodników wzdłuż z ul. Reja na ul. Bobrzecką, wzdłuż bloków przy ul. ks. Siemaszki.  Istotnie są tam jakieś wyrywkowe naprawy chodników ale czy to nie jest już okręg wyborczy innego radnego?
  4. Modernizacja schodów z ul. Korczaka na Opolska – niestety my mamy inne schody o czym napiszę w najbliższym czasie. Zresztą podejrzewam, że połowa mieszkańców Żabińca nawet nie wie gdzie jest ulica Korczaka.
  5. Modernizacja boisk przy SP nr 107 przy l. Zdrowej i ogródka jordanowskiego – tu się zgadzam ale to też pilotował inny radny a nie p. Franczak. 
  6. Przygotowana koncepcja kładki z Żabińca w kierunku 29 – tego listopada. (tak jest napisane w ulotce). Szczerze mówiąc nie wiem o co tu chodzi? O przejściu pod torami na Langiewicza, którego dotychczas Dominik Franczak nie załatwił.
  7. Budżet obywatelski – to ludzie decydują a nie radni. Strzał w przysłowiowy płot.
  8. Zakup oczyszczaczy powietrza do przedszkoli i szkół. Pytałem w dużym publicznym przedszkolu nr 83 czy dostali jakieś oczyszczacze powietrza. Odpowiedzią był tylko przeczący ruch głową.
  9. Zainicjowanie przygotowania Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Żabiniec. Baj baju będziesz w raju. Radna Grażyna Zamorska taki wniosek złożyła w 2012r. To co pisze Dominik Franczak w ulotce to oczywiste albo mijanie się z prawdą albo niewiedza.

Patrząc na okazały plakat wyborczy Dominika Franczaka, który mi w nocy zawisł pod blokiem na ul. Solskiego z  napisem ”Sprawdzony radny” pomyślałem, że może i sprawdzony tylko dla Osiedla Azory gdzie na ul. Różyckiego mieszka z „promotorem” ulotkowym  Koskiem widocznym na zdjęciu w tej ulotce. Natomiast u nas na Żabińcu radny Dominik Franczak prze ostatnie 4 lata był niewidoczny jak przysłowiowy Yeti w Himalajach. Przecież co miesiąc, jako członek Zarządu Dzielnicy  dostajwał  wysoką finansową dietę (800 - 1000 złotych)  z naszych podatków.   

I żeby była jasność -ja  jestem zwolennikiem całkowitego zlikwidowania diet innych wynagrodzeń  dla radnych dzielnicowych. Całkowitego!!!