felekDwa obrazki z czasu tuż po wyborach powinny dać do myślenia każdemu kto słyszał i widział co się działo przez całą ubiegłą kadencję. Na ewentualne wady wzroku słuchu i pamięci – nic się nie poradzi. Potrzebny wstrząs i lekarz. Co więcej, z tego co opiszę, a wszyscy mogli zobaczyć i usłyszeć, musi się wyciągnąć nawet czysto techniczne wnioski. Samo zdziwienie i oburzenie sprzecznością usłyszanych słów, z tym z czym mieliśmy do czynienia już nie wystarczy. Brak i to dobrze przemyślanej reakcji może być bardzo kosztowny. I to nie dla PiS – u, a wręcz dla nas wszystkich.

Bo jak się okazuje ta stawka o nazwie - jaka ma być Polska - wciąż jest w puli gry w politykę w stylu jaki jest narzucany.
Tym samym – i na marginesie - warto sobie zdać sprawę o ile lepszą mieli sytuację ludzie po I-wszej Wojnie, którzy budując Polskę jako II RP choć też się kłócili to w jednym byli zgodni i współdziałali – w tej budowie. Gdy zdamy sobie sprawę co zdołali zrobić w czasie niecałych 20 lat (my mamy za sobą lat 30 i to bez wychodzenia z fizycznych ruin i sklejania skorupy z trzech kawałków!) to powinniśmy już wiedzieć z czym mamy do czynienia.
Oto co usłyszałem i zobaczyłem. Autentyk.
Pierwsze - / jeszcze w trakcie wieczoru wyborczego (TV) po ogłoszeniu pierwszych wyników sondażowych, Pan Grzegorz Schetyna i Pani Małgorzata Kidawa - Błońska wyraźnie mówili o chęci likwidacji wojny Polsko – Polskiej, ale….. poprzez zwalczenie fali nienawiści generowanej przez PiS. Trzeba było widzieć w tej przemowie twarz Schetyny i słyszeć jego sposób mówienia o tym, jak trudno rozmawiać z kimś kto gra nieczysto. Innymi słowu nadal sposobem ma być totalny anty PiS na jako kontynuacja polityki przynoszącej sukces. Nic temu panu nie powiedziało to, że po raz kolejny wyborcy wykazują dla PO coraz mniejsze poparcie. I to na korzyść lewicy – ściślej – lewaków. Mamy wyłączenie realistycznej oceny faktów na rzecz wzbudzania emocji. To ma być chyba technika walki politycznej wobec bezradności merytorycznej Pytania o Inowrosław, strząsanie szarańczy itd. w takiej rozmowie tracą sens, bo już należałoby się zapytać czy Ci Państwo chcą może zwalczać samych siebie? To przecież każdy widzi, kto i jakich używa słów i kto produkuje heit nawet zorganizowanymi metodami z hasłem zwalczania mowy nienawiści (następna pałka) ma ustach. I uważam, że to ugrupowanie choć w sumie w wyborach przegrało, to faktycznie taktyka plucia i kłamania odniosła niestety swoisty sukces - złowieszczy dla Polski i demokracji. O tym za chwilę po pokazaniu techniki stosowanej przez PO & Co. ujawnionej w drugiej odsłonie. Ową spójną technikę pokazał w wywiadzie dla RMF-fm pan Borys Budka. Słyszałem na własne uszy. Oto – Jego zdaniem - PO, przez całą ubiegłą kadencję było konstruktywną opozycją (sic! - nie żadną tam totalną – choć sami tak się nazywali i to od początku) I dalej, że ciężka była i jest walka z monopolistyczną władzą państwową, używającą jej w walce politycznej. Można takie rzeczy mówić bezkarnie i bez cienia odpowiedzialności? – można. A, że byli opozycją konstruktywną ma dowodzić to, że - uwaga – i 500+ nie tylko na drugie ale i pierwsze dziecko, i 13 ta emerytura oraz wiele innych pomysłów nie tylko socjalnych zrealizowanych przez PiS to programowe pomysły PO. Fala nienawiści i heitu ze strony PiS – wraz z siłą rządzących dysponujących aparatem państwowym ową konstruktywną pracę PO - utrudniały.
Można takie rzeczy opowiadać z kamienną twarzą? Można.
To oczywiście w skrócie, Matrix to mało. Jednak ta metoda kłamania bez mrugnięcia okiem, jak się okazuje daje owoce. Zatrute, ale daje je zwłaszcza dla elektoratu już wyszkolonego do bezrefleksyjnego, automatycznego odbioru każdej informacji.
Skalę bowiem tego co nie tylko rządzącym ale w niedalekiej przyszłości nam wszystkim grozi jest inna informacja. I to jest ten owoc zatruty. Oto gdy zobaczymy jak w grupach wiekowych rozkłada się poparcie dla ugrupowań to w skrócie się okaże, że bardzo młodzi popierają PO i ugrupowania lewicowe oraz radykalne. To o tyle zrozumiałe, że młodzi nie pamiętają już czasów komuny – jej opowiadania wydają się być w ich oczach czarujące Również czasy demontażu przemysłu i wszelkich naszych możliwości – po stopniową likwidację wojska włącznie - w wykonaniu PO - młodzi nie przenoszą bezpośrednio na swe bezpieczeństwo i warunki życia.
Groźba więc dla nas wszystkich wcale nie polega na – w przyszłości – powrocie do władzy konkretnego ugrupowania. Takie zmiany to istota demokracji – ważna jest kontynuacja myślenia propaństwowego. Groźna jest realna szansa na powrót dawnego myślenia o Polsce jako o państwie wasalnym, grabionym i czynionym bezbronnym w każdym wymiarze. Dziś zarówno PO jak i pozostałe ugrupowania – z różnym ukierunkowaniem - hołdują tej właśnie koncepcji Państwa. Uległego i nie starającego się nawet o wybicie się na niezależność- co ma być gwarancją bezpieczeństwa i komfortu bytowego.
Każdy widzi czym się to może skończyć. Aż strach pomyśleć.
Słabego się zjada z kopytami.
Nie chciałbym się obudzić jako ktoś przymuszany do bycia lojalnym Niemcem czy Rosjaninem.
I po wyborach o tym należy pomyśleć. Zwłaszcza w świetle konkretnych już rezultatów. Te niestety nie rokują łatwej kontynuacji zmian i każą powściągnąć zbyt daleko idące nadzieje.
Powtórzę to za red Witoldem Gadowskim. Zadanie na pierwszy rok nowych rządów – to zakończenie porządków z komuna w Sądach i w Nauce. I jedno i drugie będzie arcytrudne – zwłaszcza w nowych warunkach. Te niestety wcale nie rokują nadziei na rzeczywiście konstruktywną współpracę bez wrzutek obcych światopoglądowo naszej kulturze, bez wygłupów kontynuujących rozróby niesławnej pamięci palikociarni i niesiołowszczyzny. Te chyba będziemy wspominali z tęsknotą bo na tyle były czytelnie głupawe. Na to jednak ludzie się sami zdecydowali w oparcu chyba o mechanizm = na złość cioci odgryzę sobie ucho. Trudno. Takie zrozumienie sytuacji.
Polska dziś nie jest w łatwej sytuacji. Nie tylko po wyborach.
Złowieszczo zabrzmiało i potwierdziło to myślenie tzw. opozycji a w zasadzie już szprychowców (speców od wsadzania kija w szprychy) w zawołaniu - nie będzie tu Budapesztu. To okrzyk – manifest - G.Schetyny
Mam nadzieję że jednak w pro Polskiej wersji – będzie

 

Dr inż. Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 14.10.19r .
.