W Towarzystwie Lekarskim Krakowskim odbyła się promocja książki znanego anatomopatologa dr med. Pawła Mikułowskiego, krakowianina od 46 lat mieszkającego i pracującego w Szwecji. Jednak po dziś dzień utrzymującego stałe kontakty z Krakowem m.in. prowadząc seminaria w Zakładzie Anatomii Patologii UJ.

Mikułowski jako lekarz a zarazem meloman poświęcił swoją książkę 35 wybranym wielkim kompozytorom od schyłku XVII wieku aż do naszych czasów. W swojej książce chciał nam pokazać jak wspaniała może powstać myśl w chorym ciele człowieka. Tą myślą w tym przypadku są idee muzyczne kompozytorów, którzy realizując je poprzez swoje dzieła stali się nieśmiertelni.

Słuchając ich utworów nie zdajemy sobie z tego sprawy jak często burzliwe było ich życie. .Jak niejednokrotnie musieli się zmierzyć ze swoimi ludzkimi słabościami. Jak często dręczyły ich różnego rodzaju choroby, w tamtych czasach nieuleczalne, mające często dramatyczny przebieg. W swoim wystąpieniu autor w sposób ciekawy przybliżył nam sylwetki kompozytorów romantyzmu jak: Roberta Schumanna ,Franza Schuberta ,czy Hugo Wolfa, którzy zmarli w dość młodym wieku, a których organizmy zostały wycieńczone panującą, dość powszechnie w tamtych czasach, w kręgach artystycznych, chorobą neurosyfilis i często współistniejącą z nią depresją. Zadziwiające jest to, że geniusz tych wielkich kompozytorów nie poddał się ułomnością fizycznym, a wręcz przeciwnie stworzyli oni tak wspaniałe dzieła jak chociażby koncert fortepianowy, koncert skrzypcowy czy kwintet fortepianowy napisany przez Schumanna lub wielka symfonia C-dur Schuberta.

W swoich rozważaniach Mikułowski zastanawiał się także jak to jest, że głuchota Beethovena nie przeszkodziła mu w komponowaniu tak wspaniałych dzieł jak choćby V symfonii, w której siłę idei muzycznej w tak fantastyczny sposób wyrażają pierwsze takty.

Mówił też, że wielkim kompozytorom nie obca była również gruźlica panująca w tamtych czasach, mając na myśli Chopina, Webera czy Griega. Zadziwiające jest to, że czasami te choroby mogą mieć swój oddźwięk w napisanym utworze jak to ma miejsce w przypadku Czajkowskiego, cierpiącego na depresję, gdzie wydaje się iż tren kończący VI symfonię jest zapowiedzią jego samobójczej śmierci.

Tak więc muzyka wzbogaca życie i pokazuje kim jest człowiek a zarazem niejednokrotnie pacjent. A zagadką jest skąd czerpią  siłę natchnienia, wielcy śmiertelni, inspirującą ich do powstania tak wspaniałych wielkich dzieł muzycznych, które są nieśmiertelne. A do przeczytania tej książki niech zachęcą Państwa słowa prof. Henryka Gaertnera ,który powiedział ?tę książkę powinien przeczytać każdy, komu nie są obce ani medycyna ,ani muzyka?    

  • kompozy_1.jpg
  • kompozy_2.jpg
  • kompozy_3.jpg
  • kompozy_4.jpg
  • kompozy_5.jpg
  • kompozy_6.jpg
  • kompozy_7.jpg
  • kompozy_8.jpg
  • kompozy_9.jpg