News - szeroko i na ogół ze świętym oburzeniem komentuje się wybór Pana Jana Tajstera na stanowisko dyrektora ZIKiT-tu Zawiodę ten chór – choć z nim się zgadzam. Mówię tylko – łabędzi śpiew nad schowaniem w sferze publicznej szacunku dla rozsądku, umiaru i pojęć zasadniczych. Nie mam zamiaru pławić się w wypominaniu wcześniejszych dokonań J.Tajstera czy jego uwikłań w sprawy trwające po dziś dzień. Pragnę jednak PT Czytelnikom czyli i Wyborcom zwrócić uwagę na dość proste stwierdzenia.

Larum podnoszą i to nawet listem otwartym słusznie oburzeni Redaktorzy Naczelni lokalnych mediów Słusznie z wielu powodów – ale wykazaliby minimum konsekwencji.

Przypomnę im akcję wyborczą przed kolejnym wyborem prof. Jacka Majchrowskiego na stanowisko prezydenta. Jaką prasę miał konkurent – dr Marek Lasota, a jaką ówcześnie panujący prezydent? To raz. Czy praktyka a nie deklaracje metod rządzenia i szacunku dla tzw. konsultacji społecznych w Mieście były wtedy tajemnicą? Czy proweniencja i praktyka skutecznych rządów pana profesora też nie była znana? To dwa.

Trzy. Jasno powiedzmy – Pan Tajster w świetle prawa jest jak nowo narodzone dziecię a Pan Prezydent może mianować każdego, kogo uzna za kompetentnego w danej materii i inaczej być nie może, bo to on per saldo odpowiada prawnie za to, co ten przezeń wskazany będzie wyczyniał.

Nie ma więc co załamywać rąk i wywracać oczami wykazując święte oburzenie.

Dano wolną rękę konkretnej osobie A to trzeba wiedzieć, że będzie i B i C i tak do końca alfabetu. Biadolenie i odwoływanie się to tego co dla tej władzy jest niepraktyczną abstrakcją nie ma sensu.

Oczekuję za to ostrej reakcji kilku co najmniej organów pilnujących porządku prawnego w Polsce i mam też nadzieję, ze ta sprawa da PT Wyborcom wyraźną informację – widziały gały co wybierały, a na przyszłość należy uważać, bo chodzi o kasę i to sporą. Nie kogo innego, tylko TWOJĄ wyborco kasę – bo to Ty za to wszystko płacisz. Za skutki decyzji i zabetonowanie sceny – to Ty płacisz. To też dowód, że JOW nic nie pomogą. W końcu jakby nie było wybór prezydenta odbywa się w ramach jakby jednego, za to sporego, okręgu jednomandatowego

Dlaczego oczkuję interwencji np. wojewody, prokuratury i wszelakich fundacji od obrony praw człowieka i ochrony jakości prawa? Zauważmy. I to jedno powinno wystarczyć do ich obowiązkowej reakcji.

Pan Tajster – ma szereg procesów, w których świadkami są osoby, które stają się z mocy decyzji Prezydenta podwładnymi człowieka postawionego przed Sądem w roli oskarżonego.

Można decyzję mianowania nazywać sobie kpiną jak się to czyni. Kpina jednak też nie jest zabroniona. Lecz czy to nie jest jako żywo stworzenie instytucjonalnego mechanizmu nacisku na świadków procesowych? A to jak wiem, jest czyn zabroniony. Fanom PO wypomnę, że chyba widzieli w doświadczeniu, uważając za normalne, używanie narzędzi i możliwości władzy dla jej utrzymania. No to co się dziwią?

Ta decyzja o mianowaniu – nie dla przeszłości Pana Tajstera, a dla jego sytuacji wobec prawa - powinna z automatu – jak sądzę – spowodować jednoznaczną ocenę stosunku prezydenta Krakowa jako obywatela i osoby zaufania publicznego do tego, co się nazywa sprawiedliwy osąd, niezależność Sądu i możliwość dochodzenia do prawdy. W tych warunkach, każdy wyrok w sprawach Pana Tajstera – będzie niewiarygodny.

To psucie prawa z użyciem stanowiska samorządowego, na którym decydent został postawiony w demokratycznej procedurze.

Czyli zakwestionowanie sensu demokracji co jak sądzę zostało wykazane.

A nie jest tak, że na mocy wyboru, prezydentowi wolno wszystko i nie ma nad nim kontroli. Organy Państwa, które wymieniłem mają zadanie kontroli tego co się dzieje.

Oczekuję, że zadziałają. Jak nie zadziałają to drogi wyborco – sam wybrałeś to masz.