- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 32 sekundy.
Każdemu mieszkańcowi Krakowa musi przyjść do głowy myśl dość oczywista. Jaki jest powód takiej kumulacji remontów, blokad, tworzenia nonsensownego jakby miasteczka komunikacyjnego objazdów ze snu ex policjanta dziś człowieka ważnego w zakresie organizacji ruchu. W tym też musi zastanowić ślamazarny sposób prowadzenia prac.
Czy nie można jakby po kolei? Nie da się chwilowo puszczać ruchu przez ulice dziś blokowane z wyższych jakoby eko-racji? Pytań rodzi się sporo..
Nie może nawet zadowolić już dawno stawiane pytanie czy aby rządzącym w mieście mieszkańcy nie przeszkadzają swym istnieniem, oczekiwaniami, potrzebami? Cząstkowo może być może pomocna fraza im gorzej tym lepiej.
Może być ona przydatna zwłaszcza teraz z okresie wyborczym w potrzebie wzbudzenia w ludziach niechęci do - ogólnie – rządzących, skoro wcale nie koniecznie i każdy rozróżnia rządzących lokalnie i w Państwie, a wybory nie są wcale samorządowe. Zawsze coś może kapnie z uogólnienia – tak to reżim kaczystowski jest winien.
Dość prawdopodobne wyjaśnienie tych oczywistych by się wydawało nonsensów w technice przeprowadzenia – nikt nie powie, że niepotrzebnych prac może być też inne. Za mojej pamięci, ze trzy razy a ostatnio nie tak znów dawno był przeprowadzony - a jakże – gruntowny – remont ulicy Zwierzynieckiej i Kościuszki co naprowadza myśl i na jakość prac jak i troskliwość ich odbioru oraz na rozważania czy aby odwiecznym celem nie jest tylko obracanie kasą.
Zajmijmy się tymi pracami – dziś.
Narzuca się, że skoro celem ma być wykonanie tych prac a powinno być z minimalizacją uciążliwości dla mieszkańców i funkcjonowania miasta – to te prace powinny być wykonywane częściami pozwalającymi na dogodną reorganizację ruchu i powinny być prowadzone intensywnie, a nie ślamazarnie.
A tu jak blokada to na całość i jak uciążliwość to dobijająca.
Etapowanie – dałoby dodatkowo zwiększenie kontroli nad tym jak firma wykonuje swe zadania. Faktem jest że zwiększenie intensywności prowadzenia prac oznacza automatycznie – zwiększenie kosztów ich realizacji. Tak to jest argument, Kasy nigdy nie jest za dużo a zawsze jest jej za mało, Decyzja o prowadzeniu prac ślamazarnie co prawda wydłuża czas ich prowadzenia lecz być może i tak ich prowadzenie w krótszym czasie a ze zwiększoną intensywnością byłoby droższe. Mamy więc oszczędność. Kasa zostaje w budżecie miasta - zauważmy - pochodzącym jednak od istnienia w nim mieszkańców. Teraz to co nie wydano z kasy miasta sami mieszkańcy niejako uzupełniają płacąc zużyciem swych samochodów, spalonym paliwem i ważne – czasem i komplikacją spraw życiowych. Też i firmy np. handlowe płacą utratą zarobku. Sprawa wykopconego paliwa, pyłu ze zużytych tarcz sprzęgłowych i klocków hamulcowych już nie obchodzi ekobojników, jakby nie wiedzieli jakie są składowe smogu i niskiej emisji i to w takim mieście jak Kraków.
Z tego wyłaniają się wyjaśnienia takiego a nie innego prowadzenia skumulowanych remontów komunikacyjnych a całość można podsumować supozycją przeprowadzania operacji wymuszenia na mieszkańcach uzupełnienia kasy miasta. Zauważmy – miasto mniej wydaje niż by wydało gdyby te remonty były prowadzone inaczej Te „zaoszczędzone” nie wydane pieniądze pojawiają się jako koszty przerzucone na mieszkańców. Ci mają wyjście?
Tak – mogą opuścić miasto.
I tak sprawdza się prawo bodaj Petera a może IV - te Parkinsona.
Mówi ono. Każda organizacja czy firma potrzebuje administracji. W miarę rozwoju firmy wzrasta administracja aż dochodzi do sytuacji, że administracja osiąga stan, w którym dla swego funkcjonowania już nie potrzebuje samej firmy – a w naszym przypadku – mieszkańców.
Co tam Kraków, Jest o połowę mniejszy niż np. Warszawa.
Tam postęp w tym zakresie jest tak zaawansowany, że Prezydent może już zajmować się zupełnie innymi sprawami niż zawracanie sobie głowy potrzebami mieszkańców. Wzorem swego idola, który onegdaj od zajmowania się potrzebami Państwa zwiał do centrali, która w projekcie ma nim władać jako landem, ten może już myśleć o przeskoku politycznym – piętro wyżej.
Kraków to jeszcze nie to, ale to przed nami mieszkańcami.
Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 5.10.23