- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 39 sekund.
Ten niezwykły festiwal znowu zagościł na Wiśnickim Zamku za sprawą skrzypaczki Agaty Szymczewskiej i pianisty Marka Brachy. W ubiegłą sobotę tych dwoje młodych, a zarazem znanych już na świecie artystów dało wspaniały koncert.
W jego repertuarze były: Sonata F-dur ?Wiosenna? Op.24 Ludwiga van Beethovena i Sonata A-dur Op.13 Gabriela Faure?a oraz Polonez D-dur Op.4 Henryka Wieniawskiego. Beethoven pisząc swoją sonatę wiosenną był ?po uszy? zakochany w swojej uczennicy pięknej hrabiance Giuliecie Guicciardi i pod wpływem tej miłości napisał właśnie tę najsłynniejszą sonatę skrzypcową epoki klasycznej.
Jest ona cudownie melodyjna w skrajnych częściach ?będąc utworem czteroczęściowym- lekko sentymentalna w drugiej i skrząca dowcipem w trzeciej. Wspaniale charakter tej sonaty oddała Agata Szymczewska wydobywając piękne dźwięki ze skrzypiec na których grała. A były to słynne skrzypce Antonio Stradivariusa (Cremona,ca.1680) użyczone artystce przez Deutsche Stiftung Musikleben z niemieckiej kolekcji instrumentów. Skrzypaczce towarzyszył nie mniej utytułowany pianista Marek Bracha. Można rzec iż tych dwoje muzyków było tak fantastycznie zgranych iż sprawiali wrażenie jakby tworzyli jedno. Trudno się temu dziwić, aby było inaczej, gdy mamy do czynienia z artystami tej klasy. W ich grze nie zabrakło też pierwiastków wirtuozowskich, czemu z zaciekawieniem przyglądali się przodkowie właścicieli Zamku, spoglądając z pięknych portretów w sali balowej, gdzie odbywał się koncert. Nie mniej pięknie, brzmiała również, sławna sonata skrzypcowa Op.13 Fauer?a. Tu również mieliśmy do czynienia z dużą inwencją melodyczną, charakteryzującą się wrażliwością harmoniczną. Ciekawostką jest to, że żyjący w odległych od siebie epokach obaj kompozytorzy mieli problemy ze słychem, które w konsekwencji skończyły się u obu głuchotą ,co nie przeszkadzało im w tworzeniu dalszych wspaniałych dzieł muzycznych. To jeszcze jeden dowód na to iż muzyka, którą tworzyli była w ich wnętrzu.
Koncert zakończył brawurowo zagrany Polonez D-dur Wieniawskiego. Polonez tchnący bohaterskim duchem i pełnym rozmachem, z nasyconą wirtuozerią, obfitującą w kontrasty i dramatyczne momenty, z czym skrzypaczka sobie świetnie poradziła, pewnie i lekko prowadząc smyczek, co zaowocowało pięknym, pełnym brzmieniem. Można było odnieść wrażenie, że Wieniawski to jej kompozytor. Ona grając całkowicie się z nim identyfikowała. Trudno się temu dziwić bo Agata Szymczewska to laureatka 13 Edycji Konkursu skrzypcowego im.Henryka Wieniawskiego. Ten wspaniały koncert zakończył się dwoma bisami na stojąco, podczas których artyści wykonali Tango Piazzolli i jedną z miniatur Debussy?ego.