„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem PiS w długim spocie, w którym na jego temat wypowiadają się najbliżsi. Dowiemy się m.in., jak opiekował się młodszą siostrą, poznał żonę, dorastał, bawił się na podwórku gdańskiej dzielnicy Siedlce, trenował boks, wspierał mamę i siostrę po śmierci ojca. „Jego droga zawodowa ukierunkowana była dla pracy, zawsze dla Polski. Nigdy nie był politykiem. Zawsze uważał, że zdziała więcej jako państwowiec”- mówi o mężu Marta Nawrocka. „Tata nauczył mnie mówić prawdę.

Pamiętam, gdy byłem dzieckiem i tam chciałem oszukać w jakichś tam mniejszych sprawach, wielokrotnie powtarzał mi, że lepsza jest ta gorsza prawda niż żeby skłamać, oszukać rodziców, żeby nie mieć konsekwencji” - podkreśla Daniel, syn prezesa IPN. „Nie zwraca uwagi na hejterów, bo wie, że ma wsparcie w nas. Wiemy, że jest dobrym człowiekiem” - dodaje Antoni, drugi syn. „Uznałem, że nie chcę pozwolić na to, aby moja ojczyzna się zwijała, bo dzisiaj tak wygląda Polska, nie chcę pozwolić, abyśmy nie mogli żyć w normalnym kraju, tylko być pod ciągłą presją ideologii”- mówi Karol Nawrocki.
Na profilach sztabu Karola Nawrockiego w mediach społecznościowych ukazał się film o kandydacie obywatelskim na prezydenta RP z poparciem PiS. Jest to rozszerzona wersja spotu zaprezentowanego na konwencji wyborczej w Łodzi. O prezesie IPN wypowiadają się jego najbliżsi (żona, siostra, synowie, stryj i zarazem trener), ale również sam Karol Nawrocki.
CZYTAJ TAKŻE: Wyjątkowy spot. Oto, jak Karola Nawrockiego widzą jego bliscy! „Nauczył mnie mówić prawdę”; „Słowo klucz to męstwo”
„Chłopak bardzo pracowity, bardzo rodzinny”
Karol dostał imię po Karolu Wojtyle, dlatego że byliśmy w naszym polskim papieżu, cała nasza rodzina, była zakochana po prostu i szczęśliwa. Wiedzieliśmy, co to znaczy dla Polski
— wspomina Elżbieta Nawrocka, matka prezesa IPN. Swojego syna opisuje, jako „chłopaka bardzo pracowitego i bardzo rodzinnego”.
Kiedy studiował to nie zawsze było mnie stać na wszystko i on studiując, ciężko pracował. Zdarzało się, że na zajęciach zasypiał
— podkreśla mama kandydata na prezydenta.
Zarówno żona, jak i matka i siostra często podkreślają jedną cechę Nawrockiego: opiekuńczość.
Nina się urodziła, kiedy Karol miał 8 lat. No i kiedy wróciłam ze szpitala, to chciałam z córeczką wyjść na spacer i zostawiłam ją na chwileczkę na kanapie, żeby przygotować wózek. I odwróciłam się i Karol stał, mając to dwutygodniowe dziecko, swoją siostrę. Nie pytał się o to, przyniósł ją na swoich rękach
— wspomina pani Elżbieta Nawrocka.
Karol był bardzo troskliwym bratem, zawsze się mną opiekował jako młodszą siostrą i zawsze czułam, że jest właśnie tym moim opiekunem, czy na podwórku, czy mnie bronił przed koleżankami, które mi dokuczały
— mówi siostra kandydata na prezydenta, Nina.
Opiekun to jest też kolejne słowo, którym mogę określić mojego brata. W momencie kiedy odszedł mój tata, ja byłam nastolatką, to był taki strzał po prostu emocjonalny, smutku ogromnego. I w tym momencie mój brat przejął rolę taty, opiekował się mną, uspokajał mnie, mówił: „Nisia, damy radę, wszystko będzie dobrze, jesteś silna”
— podkreśla pani Nina, nie kryjąc wzruszenia.
Dzieciństwo w latach 80. i 90.
Dzieciństwo prezesa IPN nie różniło się od doświadczeń wielu jego rówieśników.
To była standardowa młodość dla lat 90. XX wieku. Robotnicza dzielnica Gdańska, Siedlce. Ten świat wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj. Młodość także wyglądała inaczej. Graliśmy w kapsle, graliśmy w piłkę na naszym podwórku. Bawiliśmy się w chowanego, w podchody. Jeśli chodzi o mój rodzinny dom, to też powiedziałbym, że był to dom tradycyjny, jak na tamte czasy/ Z mamą, z ojcem, który pracował, moja młodsza siostra, którą się opiekowałem, z którą spędzałem swoją młodość
— mówi kandydat na prezydenta.
Wszystko działo się w takim mikroświecie. Miałem blisko swoją szkołę podstawową, trzy bloki obok siebie, w których mieszkali moi najbliżsi koledzy, przyjaciele. To było szczęśliwe dzieciństwo, pozbawione jakichś wielkich problemów. Było też skromnie, bo żyliśmy skromnie
— podkreśla Karol Nawrocki.
Podobne doświadczenia miała jego żona Marta.
Nasze życie nigdy nie było usłane różami. Oboje wychowaliśmy się na osiedlach, w blokowiskach
— wspomina kandydatka na Pierwszą Damę.
Okazuje się, że Karol Nawrocki jako dziecko, mimo silnego charakteru, nie był wolny od pewnych słabości, o czym z rozbawieniem opowiadała młodsza siostra.
Był zawsze silniejszy ode mnie, wiadomo, nie miałam szans z nim przy starciu o słodycze, które w tamtych czasach były bardzo rzadko dostępne i mama rozpieszczała nas tylko w niedzielę. I bardzo często było tak, że gdy chowałam swoje słodycze, po kilku dniach nie mogłam ich znaleźć i okazywało się, że mój starszy brat po prostu je sobie przywłaszczył
— śmieje się Nina Nawrocka.
Ze swojej młodości pamiętam pierwsze wybory z lat 90. Byłem jeszcze dzieckiem, ale widziałem jak to przeżywa się w moim domu, jakie to jest ważne. Myślę, że też pontyfikat świętego papieża Polaka Jana Pawła II, też jego śmierć, która dotknęła i poruszyła, bo nagle z naszego życia codziennego zniknął ktoś, kto był zawsze, kogo słuchało się zawsze, z kim się utożsamiało, z kogo czuło się dumę, bo był to największy Polak, jakiego daliśmy światu
— podkreśla prezes IPN.
Sportowiec z książką pod pachą
Z tragicznym wydarzeniem - Katastrofą Smoleńską z 10 kwietnia 2010 r. w pewien sposób wiąże się ważne, choć zupełnie innej natury, bo radosne, osobiste wydarzenie z życia Karola Nawrockiego.
Wówczas przygotowywaliśmy się z Martą do ślubu. Pamiętam, to był dzień, w którym wychodziliśmy po zakupy weselne, ślubne. I też pamiętam chyba każdą chwilę, bo to tragedia i śmierć świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego
— mówi kandydat na prezydenta RP.
Poznaliśmy się nietypowej sytuacji, kiedy szłam do przyjaciółki w odwiedziny na jego gdańskich Siedlcach. Spotkaliśmy się na schodach. Kiedy szedł, to był ubrany na sportowo, krótkie rękawy, krótkie spodenki i pies na smyczy. Książkę pod pachą, co mnie zaciekawiło też w pewnym sensie i tak już zostało do dzisiaj. Tę książkę pod pachą ma cały czas. Tak go zapamiętałam
— wspomina Marta Nawrocka.
Karol zapytał się, czy może przedstawić swoją dziewczynę i powiedział, że ma dziecko
— mówi Elżbieta Nawrocka.
Miałam dwuletniego synka i to nie było przeszkodą dla naszej dalszej znajomości i miłości. Zaopiekował się mną i moim synem i to bardzo mi zaimponowało
— podkreśla żona prezesa IPN.
Gdzie boks spotyka się z polityką?
Człowiek, który się nie boi, jest wojownikiem
— mówi o bratanku Waldemar Nawrocki, gdański trener bokserski.
Boks to jest poruszanie się na nogach. Boks to jest wytrwałość, poświęcenie, heroiczna praca, szybkość, wytrzymałość, siła. Trzy takie cechy, które kształtują człowieka w boksie
— podkreśla stryj Nawrockiego, który zaznacza, że przyszły prezes IPN swoją przygodę z tym sportem rozpoczął jako mały chłopiec.
Był odważny, nie bał się wymiany ciosów. Miał ten charakter do boksu
— dodaje trener.
A co wspólnego ma boks z polityką?
To jest ważne, przewidywanie ruchów u przeciwnika. Tak, trzeba uciekać, trzeba się cofnąć, trzeba skontrować. To jest tak, jak w polityce, gdzie trzeba wiedzieć, jak z ludźmi rozmawiać. Karola ten boks łączył z polityką
— podkreśla Waldemar Nawrocki.
Na odwagę, determinację i męstwo brata wskazuje również pani Nina.
Może takie jedno słowo, klucz, które opisuje mojego brata w moich oczach, to męstwo
— podkreśla młodsza siostra Karola Nawrockiego, Nina.
Ja w Karolu podziwiam przede wszystkim jego naturalność, jego determinację, jego zaangażowanie i jak sobie założy cel, to zawsze w 100 proc. się z tego wywiązuje. Wszystko, do czego doszedł zawdzięcza tak naprawdę sobie. Mój brat był zawsze taki, że on wiedział, co on chce od życia, że historia, sport, to było jego życie. Zawsze u mnie było inaczej. Ja zawsze musiałam szukać tego swojego miejsca, a on wiedział, co on od życia chce i i do tego dążył zawsze. I to jest moja inspiracja największa
— zaznaczyła.
„My wiemy, kim jest nasz tata”
Synowie kandydata na prezydenta RP nie przejmują się hejtem pod adresem taty.
Tata nauczył mnie mówić prawdę. Pamiętam, gdy byłem dzieckiem i tam chciałem oszukać w jakichś tam mniejszych sprawach, wielokrotnie powtarzał mi, że lepsza jest ta gorsza prawda niż żeby skłamać i oszukać rodziców, żeby nie mieć konsekwencji
— podkreśla Daniel, aktywnie włączający się w kampanię wyborczą.
Gdy zapowiedziałem tatę w Krakowie w hali Sokoła, to poczułem ogromną dumę. I to jest uczucie, którego nie jestem w stanie opisać do dzisiaj
— wspomina najstarszy syn.
Nie zwraca uwagi na hejterów, bo wie, że ma wsparcie w nas. Wiemy, że jest dobrym człowiekiem
— mówi młodszy, Antoni.
My wiemy, kim jest nasz tata. Wiemy, jaki jest, wiemy co robił, więc on przed nami nie ma nic do ukrycia. To co pojawia się w mediach to jest zwykłe kłamstwo
— podkreśla Daniel.
Kto - oprócz św. Jana Pawła II - jest dla Nawrockiego największym autorytetem?
Gdy przyglądam się świętemu ojcu Maksymilianowi Kolbemu, tej jego głębi miłosierdzia nawet w obliczu tak strasznego zła, to z jednej strony czuję się zainspirowany, a z drugiej strony wiedząc, że jestem tylko człowiekiem, zadaję sobie pytanie, czy byłbym do tego gotowy. Przyglądam się ważnej dla mnie postaci, takiej jak rotmistrz Witold Pilecki. Widzimy jednak odwagę, bohaterstwo sięgające zenitu ludzkiej wytrzymałości. Na jaki poziom miłości, miłosierdzia, poświęcenia dla drugiego człowieka trzeba wejść, aby zachować się w ten sposób. Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny
— podkreśla kandydat na prezydenta, który o Żołnierzach Niezłomnych opowiadał także dzieciom. Jak wspomina Daniel Nawrocki, już w bardzo młodym wieku, dzięki rozmowom z tatą, zafascynował się postaciami tych, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni.
Jeżeli ma chwilę wolnego, to spędza ją z Martą, z dziećmi. Ja tylko czekam na znak od Marty, kiedy Karol jest w domu. I wtedy pakuje się do samochodu razem z mamą i jedziemy do nich i spędzamy razem czas. I to są takie wspaniałe momenty, bo tęsknimy za sobą, wiadomo
— mówi Nina Nawrocka.
Pewnego dnia Karol wrócił z pracy do domu i powiedział, że mamy poważną rozmowę do przeprowadzenia. Powiedział, jakie są plany. Ja nie miałam wątpliwości, że to będzie najlepszy kandydat na urząd prezydenta
— wspomina żona prezesa IPN.
Walka o Polskę
List gończy wysłany przez Putina i federację rosyjską. był jednym z największych komplementów w moim zawodowym życiu, bo to znaczy, że wypełniam swoje obowiązki wobec państwa polskiego jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej
— mówi Karol Nawrocki.
Uważam, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej Polski wolnej, Polski niepodległej. dla sowieckich obiektów propagandowych. My nie jesteśmy sowiecką kolonią, tylko jesteśmy wolnym i niepodległym państwem polskim. I gdy obaliłem ze swoimi współpracownikami 42 obiekty sowieckiej propagandy, Federacja Rosyjska wysłała za mną list gończy. Za to grozi mi 5 lat łagrów
— podkreśla.
Upadamy, wstajemy, trzeba żyć i realizować swoje plany. Ja jestem człowiekiem walki. Przez całe życie byłem człowiekiem walki. Uznałem, że nie chcę pozwolić na to, aby moja ojczyzna się zwijała, bo dzisiaj tak wygląda Polska, nie chcę pozwolić, abyśmy nie mogli żyć w normalnym kraju, tylko być pod ciągłą presją ideologii. Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę, a to co dzieje się dzisiaj w Polsce przeraża mnie i chciałbym to po prostu zmienić
— mówi kandydat na prezydenta RP.
Karol jest wojownikiem. Tego tego nie da się wymazać z jego charakteru, z jego życia
— opisuje brata Nina Nawrocka.
W tym miejscu przytoczono wypowiedź Nawrockiego z jednego ze spotkań wyborczych.
Dziś idę z wami do tej najważniejszej walki w moim życiu
— mówił prezes IPN.
Życie to walka. No nie ma ucieczki. Życie to walka. Nie możemy uciec od walki
— komentuje Waldemar Nawrocki.
Walki o Polskę
— słyszymy w archiwalnym nagraniu.
Myślę, że bez wiary, dla mnie przynajmniej bez wiary ciężko by było unieść te wszystkie obowiązki, które przyszło nam wypełniać
— podkreśla na końcu Karol Nawrocki.

Tekst ukazał się na portalu wPolityce.pl 10 maja 2025r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem PiS w długim spocie, w którym na jego temat wypowiadają się najbliżsi. Dowiemy się m.in., jak opiekował się młodszą siostrą, poznał żonę, dorastał, bawił się na podwórku gdańskiej dzielnicy Siedlce, trenował boks, wspierał mamę i siostrę po śmierci ojca. „Jego droga zawodowa ukierunkowana była dla

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(147) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)


09 Maja 2025

Polemika wyborcza

(242) Aniela Langiewicz

Moi mili z reguły piszę wiersze i są publikowane od czasu do czasu. Ale tyle się dzieje w naszej polityce jeśli chodzi o wybory prezydenckie, że...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 24 sekundy.)


08 Maja 2025

Ośmiogwiazdkowa kawalerka. Bez kłamstwa ośmiogwiazdkowa koalicja nie istnieje

(381) Jerzy Szmit

„Operacja kawalerka” skierowana przeciwko Karolowi Nawrockiemu to przykład ośmiowiązkowego amoku, w jakim żyje ten odłam społeczeństwa. Wiedzą, że...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 26 sekund.)


07 Maja 2025

„Afera mieszkaniowa” Karola Nawrockiego a rozsądek

(509) Feliks Stalony - Dobrzański

Proponuję w świetle, jak można nawet powiedzieć, oczywistości rozważenie faktycznego znaczenia owej akcji.  Tymi oczywistościami są następujące...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 59 sekund.)