- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 45 sekund.
Powinna zakończyć żywot jak najszybciej, a nadzór nad mediami powinien wrócić do zreformowanej, ze zmienioną nazwą i poszerzonymi kompetencjami, obecnej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.— mówi nam jeden z ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, mający wpływ na strategiczne decyzje tej partii. Jest to jeden z wielu głosów sygnalizujących dużą złość w tej partii na sposób w jaki sposób nowo powołana Rada Mediów Narodowych rozpoczęła działalność.
Inny rozmówca tłumaczy:
Najpierw kompletna wywrotka przy nowej ustawie abonamentowej, która miała przynieść mediom publicznym powszechny i prosty system finansowania, a okazała się katastrofalnym bublem i trafiła do kosza, a następnie fatalny początek urzędowania z próbą jakiegoś dzikiego puczu wobec prezesa TVP, dziką awanturą i de facto próbą podważenia autorytetu prezesa partii. Nie wygląda by ta Rada miała szanse stać się sprawnym i skutecznym narzędziem kierowania mediami, więc może lepiej uniknąć podobnych kłopotów w przyszłości i szybko wycofać się z tego pomysłu.
Nasi rozmówcy twierdzą, że kierownictwo PiS najbardziej zaniepokoiły nawet nie intrygi w jakie weszła rada, co w końcu w polityce częste, ale sposób w jaki to zrobiła: szaleńczy, emocjonalny, bez konsultacji z kimkolwiek, bez poszanowania momentu, tuż po ŚDM, wielkim sukcesie TVP! To ostatnie zresztą wzburzyło Kościół, który poczuł się zlekceważony. Oto tuż przed puczem RMN księżą biskupi publicznie chwalili prezesa TVP za doskonałą posługę tej instytucji w czasie wizyty Ojca Świętego.
Jak twierdzą nasi informatorzy, decyzja co dalej z Radą Mediów Narodowych zapadnie po wakacjach. Liczba zwolenników jej instytucji w obecnym kształcie jest jednak podobno bardzo niska.
Niemal nikt nie widzi w tym powagi i zapowiedzi sukcesu. Widać intrygi szkodzące całemu obozowi, a na końcu uderzające w autorytet prezesa, którego Rada już w pierwszych dniach próbowała ominąć i rozegrać. Dalej może być tylko gorzej…
— słyszymy w PiS.
Tekst ukazał się na portalu wPolityce 3 sierpnia 2016r