Grzegorz Schetyna osiągnął wynik imponujący, ponad 90% głosów za. Już nawet nie jak na Kubie czy Białorusi ale w Korei Północnej. Przewodniczący komisji wyborczej nie podał przezornie liczb bezwzględnych, bo mogłoby się okazać, że głosowało niewiele więcej niż było obecnych na sali przy ogłoszeniu wyników. Jak komuś nie idzie to nie idzie – mawiał czasem nowy przewodniczący starej SLD i wiedział co mawiał.
Ja natomiast mawiam, że nic tak dobrze nie robi rządzącym jak mądra i silna opozycja, bo każda władza, każda bez wyjątku, nawet najbardziej przyzwoita, ma tendencje do degeneracji i nic tej prawidłowości przez wszystkie wieki nie zmieniło i nie zmieni.


Przyjrzyjmy się zatem nowemu początkowi, jak to zapowiada nowy przewodniczący, starej Platformy. Właśnie jak najbardziej starej, bo w pierwszych szeregach, które stworzą najbliższy krąg Schetyny widać było tylko stare, zgrane do cna twarze, umoczone we wszystko, w co tylko mogła się Platforma przez osiem lat rządów umoczyć. Co prawda na scenie wystąpił poseł Arkadiusz Marchewka rocznik ’86, ale jego z kolei nie znają nawet w jego własnym okręgu wyborczym. Platforma nie potrafiła wykreować nie tylko nowego, nie skompromitowanego przywódcy, ale i jego najbliższego kręgu. I to jest zapowiedź dalszego spadku.
Przemówienia dwóch pań nie odbiegały od dotychczasowego klimatu przemówień Platformy, które to klimaty wiernie oddaje wierszyk dla dzieci Jana Brzechwy – PiS jest dziki, PiS jest zły. PiS ma bardzo wielkie kły. Obie panie, pani Gronkiewicz-Waltz i pani Kopacz znane są nie tylko w swojej partii z błyskotliwej inteligencji. Miałem zatem wrażenie, że i kamienna twarz Bogdana Zdrojewskiego i słodki sen Bogdana Borusewicza mój osąd, że nie ma się specjalnie czym zajmować, potwierdzają. I tak chyba było.
Czekałem zatem na wystąpienie nowego szefa partii Grzegorza Schetyny. Schetyna ma w sobie pewien urok. Jest to urok starszego pana, który przypomina sobie, że był kiedyś niesfornym uczniem i ma wielką ochotę zrobić jakiś numer. Nie robi, ale ma wielką ochotę i to jest właśnie ten urok.
Po tradycyjnych podziękowaniach przypomniał czasy swojej młodości, kiedy to, jako student, brał udział w manifestacjach i protestach nielegalnego wtedy NZSu. Po co? Dlaczego sięgnął do odległego czasu? Z powodów sentymentalnych? Jest zbyt doświadczonym politykiem, by sięgać do sentymentów. W takim przemówieniu nie ma wątków przypadkowych. Ten był skierowany do Ewy Kopacz, która chwilę wcześniej podkreślała, że jest w PO od początku i dawała do zrozumienia, że też tę partię tworzyła.  Schetyna wskazał Kopacz miejsce w szeregu, – kiedy ja protestowałem przeciw władzy PZPR, Kopacz była przewodniczącą koła ZSL w Szydłowcu. Partii służebnej wobec komunistów. Ten wątek przemówienia nowego przewodniczącego to najlepszy dowód, że walka frakcyjna w PO wcale się wraz z wyborem przewodniczącego nie skończyła. Wskazuje też na to podkreślenie roli Siemoniaka w dalszej działalności, a pominięcie Budki.
Mało przekonująco próbował tłumaczyć haniebne skądinąd glosowanie ero posłów PO w sprawie debaty o polskiej demokracji w PE. Ta sprawa z pewnością nie przysporzy PO popularności, bo odwołanie do targowiczan tkwi mocno w polskiej świadomości i słusznie zresztą.
Ale jak komuś nie idzie to nie idzie. Wątek przemówienia, gdy Schetyna rozwodzi się, że wyborcy tak naprawdę chcieli zagłosować na lepszą PO a zostali oszukani i zagłosowali na PiS to kompletna klapa propagandowa. Tu mówca poszedł ścieżką, która w przeszłości doprowadziła do nicości Unię Demokratyczną. Co bowiem mówi? Drodzy wyborcy, jesteście naiwni, by nie rzec, głupawi. Daliście się oszukać. Nie macie żadnego rozeznania, co jest dla was dobre. My to wiemy. Uwierzcie nam, a my was urządzimy.
Nie wspominając o tym, że już raz urządzili. I właśnie da lieget der Hund begraben. – jak mawiają nasi przyjaciele, a Platformy szczególnie. Miał bowiem Schetyna świetną okazję, by w narracji skierowanej przecież nie do partyjnych towarzyszy, ale telewizyjnej widowni powiedzieć, że z nowym otwarciem wyznajemy stare grzechy. Wyznane to i odpuszczone. Zaczynamy od nowa. Chcemy być lepsi. Zamiast tego odwołał się do zgranego schematu. Byliśmy świetni, PiS jest zły, a wyborcy sami nie wiedzą, co czynią.
Nie wiem czy PO położy się do grobu jutro czy dopiero pojutrze, ale ile strzałów w stopę jest w stanie wytrzymać najbardziej odporny partyjny organizm? Wiele wskazuje na to, że nowy przewodniczący może się w historii tej partii zapisać jako Grzegorz Wyprowadzić Sztandar Schetyna.

Tekst ukazał się na Salon24 26 stycznia 2016r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
14 Kwietnia 2025

Czy już definitywna eliminacja Emausu?

felekNie tak dawno napisałem tekst o eliminacji Emausu – a tu się okazuje że to nie koniec. Jest oczywiste, ze to co robią lewackie władze miasta plasuje się w programie opiłowywania katolików i niszczenia tradycji oraz kodu kulturowego będących spoiwem społeczeństwa. Z punktu widzenia lewackiego

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty i 26 sekund.)


14 Kwietnia 2025

Czy już definitywna eliminacja Emausu?

(563) Feliks Stalony - Dobrzański

Nie tak dawno napisałem tekst o eliminacji Emausu – a tu się okazuje że to nie koniec. Jest oczywiste, ze to co robią lewackie władze miasta plasuje...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 4 minuty i 26 sekund.)


10 Kwietnia 2025

Prof. Jacek Wijaczka: dla mnie hołd pruski był politycznym błędem Zygmunta Starego

(478) Edward Brożek

Historyk i autor wydanej właśnie książki o hołdzie pruskim prof. Jacek Wijaczka w rozmowie z PAP ocenił, że przyjęcia przez polskiego króla Zygmunta...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


07 Kwietnia 2025

W zamyśleniu

(363) Joanna Zakrzewska

Jasno już Słońce maluje na ścianie arabeskiLeżę na łóżku W zamyśleniu szukam Twego portretuJest tak cichoAż uszy bolą od tej ciszy W zamyśleniu ,w...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 16 sekund.)


07 Kwietnia 2025

Nie zapomnę

(271) Joanna Zakrzewska

Nie zapomnę nigdy wiatru grającego nocą Nie zapomnę ciebie Nie zamknę cię w sobie!Bo byłeś moim życiem W lustrze odbiciemBo byliśmy dopasowani...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 12 sekund.)