- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 38 sekund.
Przewodniczący Rady Dzielnicy IV Jakub Kosek i sekretarz krakowskiego Zarządu PO , przedwcześnie rozpoczął swoją kampanię wyborczą do Rady Miasta Krakowa. Za pretekst posłużył mu budżet obywatelski, na który mieszkańcy Krakowa mają głosować w dniach 27 września – 5 października 2014r.
W budynkach na ul. Siemaszki (i prawdopodobnie innych też) powkładano do skrzynek na listy informację podpisaną przez Koska w sprawie głosowania nad w/w budżetem.
Idea budżetu obywatelskiego jest mi bardzo bliska, bowiem oddaje decyzję na co wydawać miejskie, czyli nasze wspólne, pieniądze. W dalszej kolejności powinno to doprowadzić do eliminacji różnorakich, pasożytniczych ciał pośrednich w rodzaju rad dzielnic, pomiędzy dysponentem pieniędzy a mieszkańcami miasta. Aby to nastąpiło muszą być spełnione przynajmniej dwa warunki i zmiana obowiązującego prawa. Pierwszy z nich to jasno określone kryteria doboru projektów weryfikowane nie przez miejskich urzędników a niezależną społeczną komisję, a drugi to przeznaczenie na ten cel rzeczywistych pieniędzy a nie marniutkiego ochłapu w wysokości 4,5 mln złotych na wszystkie projekty czyli miejskie i dzielnicowe. Przypominam jest ich w tej chwili około sześciuset. Efektem tego najbliższego głosowania będzie tylko zniechęcenie 95% ludzi zaangażowanych w ich składanie bowiem ich wnioski po prostu przepadną.
W sprawie budżetu obywatelskiego należy zadać głośne pytania Radzie Miasta Krakowa i prezydentowi Majchrowskiemu, dlaczego na budżet obywatelski przeznaczyli tak mało pieniędzy, dlaczego tak mało się w tej sprawie mówiło? Odpowiedź na te pytania też jest prosta: bo to pozbawia ich części władzy. Dopiero gdy małe gminy przeznaczają na ten cel znaczne środki to sprawa musiała ujrzeć też światło dzienne w Krakowie. Uważam, że przy tym prezydencie i przy radnych z PO sprawa budżetu obywatelskiego w przyszłej kadencji umrze śmiercią naturalną. Na szczęście dla Krakowian zbliżają się wybory i powinniśmy wybrać takich przedstawicieli, którzy do sprawy budżetu obywatelskiego podejdą w sposób merytoryczny i bardzo otwarty.
Wracając jeszcze do Koska, uważam faceta za aroganta i politykiera. Przestrzegam też przed głosowaniem na niego w nadchodzących wyborach, a wiem, że kandyduje i do RMK i do Dzielnicy IV. O jego poziomie najlepiej świadczy odpowiedź do radnej z Żabińca na proste merytoryczne pytanie:
Dz. 04.0005.1.1-103/2014 Kraków 25 kwietnia 2014r
Szanowna Pani
(…)
Radna Dzielnicy IV
Okręg Wyborczy nr 14
/.../
Odpowiadając na Pani wniosek z dnia 17 marca 2014 r. informuję, że Zarząd Dzielnicy IV Prądnik Biały od początku bieżącej kadencji do chwili obecnej dla mieszkańców Pani okręgu wyborczego nie przeznaczył żadnych środków finansowych, gdyż takich kompetencji organ wykonawczy dzielnicy nie posiada. Kompetencje w tym zakresie posiada organ stanowiący dzielnicy (rada).
Ponieważ podmiot zobowiązany do udzielenia informacji publicznej jest związany treścią żądania wnioskodawcy ewentualne udzielenie informacji o wysokości kwoty z puli Dzielnicy IV Prądnik Biały, przeznaczonej przez organ stanowiący dzielnicy dla mieszkańców Pani okręgu wyborczego, będzie możliwe dopiero po złożeniu przez Panią odpowiedniego żądania. Ponadto informuję, że w przypadku złożenia takiego wniosku będzie zobowiązana Pani wykazać, że uzyskanie przez Panią tej informacji jest szczególnie istotne dla interesu publicznego, gdyż informacja ta jest informacją przetworzoną (art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz.1198, z późn. zm.).
Mając na uwadze powyższe informuję, że wykonanie przeze mnie Pani żądania nie jest prawnie możliwe.
/.../
Przewodniczący
Rady i Zarządu Dzielnicy IV
Prądnik Biały
Jakub Kosek